GaGoFiTooŚni-zapraszamy do nowego wątku-poproszę kłódeczkę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 05, 2005 20:46

Wto Mar 01, 2005

Fileciasty pałaszuje sazetki Walthama z wielkim apetytem i mruczeniem Very Happy Pija wodę i dziś srobił kupalka, sioo już było od piątku, normlne.Smile
Do pynia nadal wkraplam solcoseryl na ziarninowanie. Oby złapało.
Jutro właściwie mija czas decydujący, te magiczne trzy doby... Nie ma cie pojęcia jak bardzo chciałbym, żeby Filet mógł normalnie jeść. On tak kocha surowe żółtko, sosiki z kurczaka, jogurt, mleko kocie... i nie wolno mu tego, bo płyny lecą do nosa...

A tak na dobranoc dwie fotki Fila, z niedzieli...Smile

http://img203.exs.cx/img203/3053/filemo ... red0fm.jpg

http://img203.exs.cx/img203/5120/filemon1083sp.jpg - jeszcze Pan szyje Panie doktorze, czy mogę już zamknąć paszczękę?
Ostatnio edytowano Wto lip 05, 2005 23:08 przez janykiel, łącznie edytowano 1 raz

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:47

Sro Mar 02, 2005

Się wie. W końcu to Czarna Pantera Kieszonkowa! Laughing
No a przede wszystkim wuchuchany przez ryśkę! A te od ryśki tak mają, że są cudne! Very Happy

Fil zrobił się ostatnio baaaardzo przytulaśny i mruczący, z wielką cierpliwością poddaje się zabiegom pilęgnacyjnym, a rano siada w łazience na koszu na pranie koło umywalki, patrzy na mnie swoimi zielonymi cudnymi oczami i MRRRRRRRRUCZYYYYY, MRRRRRRUCZYYY, MRRRRRUCZYYYY.... Jakby chciał powiedzieć: stary, dobrze mi z Tobą, dobrze, kocham Cię mrrrrrrr, kocham... Aż mi lepiej na sercu.
No i nadal uwielbia się ze mną bawić frotkami, aportować, ściągać z palca i odkładać na bok, żeby potem patrzeć niecierpliwie i ponaglać wzrokiem: no dalej, co jest, bawimy się, nie? Laughing

Jest cudowny! Very Happy

Toosia za to zaczęła lekko rujkować, gada, ćwierka i zaleca się do chłopaków. Szczególnie do Gandalfa, który nie bardzo chce przyjmować jej zaloty.
Za to z Filem kocha się przytulać i myć. A ten matkuje jej niezmiennie, myje ją, czyści futerko... Cudne są. Wieczorkiem wrzucę fotk (jeśli wyszły) z porannej kąpieli słonecznej tej dwójki...
Toosia jest kicią całkowicie rozpuszczoną, łakomą i ekstremalnie rozczulającą. Kiedy się rozbawi, galopuje po całym mieszkaniu, jakby w tym pędzie chciała wyrazić całe swoje zadowolenie, całą radość kociego życia, całe uśmiechnięcie pysia! Jest jak puchaty promyczek wpadający na środek pokoju i rozpraszający wszystkie smutki.

Gandalf jest jakby agresywny ostatnio bardziej, chyba zazdrości zainteresowania Filowi i Toosi chorej wcześniej i Rebece chorej...
Pakuje mi się na kolana kiedy tylko może, a w przerwach terroryzuje Gogę Lodówkową Kazimierę... no i Fila... Mam wrażenie, że to wiosna i w nim jakieś instynkty się odzywają... Poza tym Gandalf jako osiłek niezbyt dobrze odnajdujący się w okazywaniu uczuć woli manifestować je poprzez swoją obecność gdzieś obok, blisko (z wyjątkiem pakowania się na kolana;) ). Ugniata pracowicie poduszkę obok, kiedy leżę w łóżku, depta po oparciu wersalki, kiedy na niej siedzę, przysiaduje ukradkiem na blacie, albo parapecie kuchennego okna kiedy coś pichcę. Siada przed stolikiem, na którym coś jem... Nie nalega, nie pcha się, uważa, ze sama jego obecność wystarczy za deklarację miłości i przywiązania. Very Happy Acha i Gandalf jest, co odkryłem ostatnio z pewnym zaskoczeniem, Maratuńczykiem, czyli kotem, który może tuńczyka jeść i jeść i jeść... Shocked Laughing

Śnieżka niezmiennie cudowna, kochana i... nieobecna. Ale od jakiegoś czasu coraz więcej schodzi z parapetu i śpi w transporterku koło kaloryfera. Jest solidną kicią, mocno zdystansowaną i wycofaną. Ale kiedy tylko wezmę ją na ręce i zacznę myziać po pysiu, za uszkami, po pucach zaczyna mięknąć, mruczy i ugniata. A przy tym wszystkim charakterystycznie pofukuje, jakby chciała dodać sobie animuszu a mi dać sygnał, że czuwa, że nie całkiem przepadła w czułościach. Jest kicią zupelnie bezproblemową i bardzo samodzielną. I piękną. Nie mogę się napatrzeć na jej pyszczek i błekitne oczki. Ma tylko jedną wadę: kopie w kuwecie tak, jakby ktoś jej powiedział, że tam pod spodem gdzieś jest kilo polędwicy wołowej do jej wyłącznej dyspozycji. Shocked

Goga... Z nią jest problem w postaci wyalienowania i strachliwości strasznej. Kocha ludzi, ufa im, ale bardzo boi się Gandalfa. Już nawet Fila zalotnika mniej... Przychodzi do mnie na myzianie, ale to wygląda tak, że przycupnąwszy na brzegu lodówki lub szafki wpatruje się proszącymi oczyma i czeka aż przyjdę. Kiedy zaczynam ją głaskać, jest najszczęśliwszą kicią na świecie. Ugniata powietrze, wykłada się, mruczy, posapuje... Lubi smakołyki gimpeta i kiedy zaczynam je dawać innym kotom "wystaje" z kuchennej szafki tak, że aż boję się, że spadnie. A kiedy widzi, ze idę w jej kierunku z pudełkiem w ręce galopuje ile sił na lodówkę wielkimi susami, żeby jak najszybciej dopaść gimpetka - łososiowego śmierdziucha Laughing Daję jej tyle ciepła i miłości ile mogę, ale czasem zastanawiam się... Gdyby ktoś chciał ją wziąć do bardzo dobrego domu na jedynaczkę, nie wiem, czy bym się nie zdecydował... Kocham ją bardzo i jeszcze odsuwam tę myśl, mam nadzieję, że czas i praca nad nią zrobi swoje...

Postaram się wieczorkiem dorzucić kilka fotek...

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:48

Czw Mar 03, 2005

Obiecane fotki:

Toosia:
http://img88.exs.cx/img88/6439/toosia1794nu.jpg - Toosia ważniara; ona zawsze zgrywa ważniaka, kiedy coś upoluje, a uwielbia polować na zabawki z piórkami. I muszę przyznać, że wykazuje się w tym sporą inteligencją!Smile Znajdzie zabawkę wszędzie, gdziekolwiek bym jej nie schował.

http://img88.exs.cx/img88/8492/toosia1771ej.jpg - w pozie wydłużającej:) Nie wykłada się tak na podłodze zwykle, ale tym razem bawiła się pudełkiem po karmie dla królików...

http://img88.exs.cx/img88/3005/toosia1729wh.jpg - pościel i igraszki w niej to to, co Toosia kocha. Napada ją kołdra, napada prześcieradło, atakuje poduszka Laughing A wreszcie napada ją Rebeka, która coraz częściej zamiast myziania oczekuje zabawy w bicie, zapasów, zmagać na poziomie olimpijskim... I wtedy Toosia błagalnie patrząc czołga się ku mnie...Smile Uwierzcie mi - tam gdzie za nią, z jej ogonem w zębach jest Rebeka i ciągnie w drugą stronę Twisted Evil

http://img148.exs.cx/img148/8640/toosia1626dr.jpg - O, a tu znowu ważniaczy bo upolowała piłeczkę Laughing

Śnieżka:
http://img88.exs.cx/img88/3576/sniezka0287rh.jpg - Śnieżka bardzo lubi ten kocyk, normalnie leży on na parapecie jako izolator i ocieplacz, ale kiedy tylko przełożę go gdzie indziej, wcześniej czy później Śnieżka tam będzie... Kocyk jest więc ważnym elementem CZK czyli Centrum Zarządzania Kotem:)

http://img88.exs.cx/img88/5420/sniezka0310bo.jpg - Jak widać nie tylko kocyk, ale także inne ocieplacze lubi Snieżynka...Smile Tu stosunkowo rzadki przypadek, że będąc na łóżku (co bardzo lubi) wlazła pod kołdrę...Smile

http://img88.exs.cx/img88/8392/sniezka0321gm.jpg
http://img88.exs.cx/img88/4570/sniezka0365wg.jpg - to i powyższe to dokumentacja domeny lokalizacyjnej Śnieżki. To jej parapet, jej kocyk i jej zasłona. I wara komukolwiek od tego. Kolejne koty spadają bezradne, trącone solidną łapą... Śnieżka obserwuje świat przez okno, kontemplując w samotności i z pewnością już wie, kiedy dokładnie przyjdzie wiosna.

Goga:
http://img148.exs.cx/img148/1915/goga073chw6xa.jpg - na początek portrecik Gogi zdumionej obecnością Śnieżki na parapecie. To było coś w stylu: ona tam ciągle jest!? Kto by pomyślał!

http://img148.exs.cx/img148/8932/goga079chw7zy.jpg
http://img148.exs.cx/img148/8272/goga082chw3tq.jpg - i dwa zdjęcia Goguni w jej domku na lodówce. Bardzo jest nim zachwycona, śpi w nim, odpoczywa, ukrywa się przed amantem Filem. Ale trzeba przyznać, że poza tym chętnie porusza się po reszcie terytorium naszafkowego. Troszkę obawiałem się, że się zaszyje w domku i nie będzie wcale wychodzić... Na szczeście moje obawy okazały się płonne. Teraz pracujemy nad sprowadzeniem Gogi na ziemię znowu...

Gandalf:
http://img148.exs.cx/img148/1010/gandalf348chw1ff.jpg - czasem, kiedy już wszyscy (poza Snieżka) dostali po mordkach, kiedy już zjedzono całego tuńczyka (a przecież G. to Maratuńczyk), kiedy po dopadnięciu Toosi nie bardzo wiadomo co dalej Gandalfa dopada wąpliwość: po co żyję, gdzie jest moje miejsce we wszechświecie, po co to wszystko... I byłby się kocur nostalgią zamęczył gdyby nie:

http://img239.exs.cx/img239/3011/gandalf352chw8en.jpg - właśnie, gdyby nie zabawa. Very Happy Bo żyje się kocio właśnie po to, zeby radosnym być niecnotą!Smile Gabdalfowi odpuszcza nastrój refleksyjny i zaczyna dokazywać z zabawkami...

http://img239.exs.cx/img239/9784/gandalf310r6nd.jpg - i wtedy wygląda właśnie tak... zupełnie nienostalgicznie...

Filemon:
http://img239.exs.cx/img239/9355/filemon113chw2yi.jpg - w przeciwieństwie do Toosi, która ważniaczy po polowaniu, Fil ważniaczy zawsze; nawet kiedy się bawi to musi minąć chwila, żeby przestał zgrywać poważnego intelektualistę przy partyjce brydża...Smile I tu widać całą powagę jego spojrzenia ślicznego, marsowego troszkę...

http://img239.exs.cx/img239/4272/filemon1076cd.jpg - gdzie tak patrzy Filemon, no gdzie może spoglądać mężczyzna wyprężywszy się cały, zrobiwszt taką minę? Na kogo? Na dziewczynę! Very Happy Na szafce siedzi Goga, a Fil milczy serenady Laughing

http://img239.exs.cx/img239/9209/filemon1056yc.jpg - a to jedno z tych zdjęć po których troszkę się Fila boję... Twisted Evil

dobranoc:)

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:48

Sro Mar 09, 2005

Kotuchy mi się czerwienią jak im to czytam...
A Fil dzisiaj jedzie do kontroli, trzymajcie kciuki za wyniki oglądu.
Cichutko liczę na to, że tym razem zrośnięcie utrzyma się dłużej niż 3 tygodnie... Gdyby nie - będzie problem, bo chyba kolejna operacja nie ma sensu...

No, a poza wszystkim to Gandalf Szary ma dziś imieniny! Very Happy
To mój, że tak powiem, pierworodny kot, szef domu, król kociego stworzenia. Jak wrócę z Filem (i Rebeką, która jedzie zawieźć krew;) ) to zobimy mały dżamprez koci

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:49

Sro Mar 09, 2005

Wróciliśmy chwilę temu, ale najpierw musiałem Gandalfowi dać upominki i zrobić imieninową kolację... Very Happy

Filowej mordki ogląd wypadł pomyślnie. Najpierw musieliśmy odczekać swoje w poczekalni prowadząc intensywną działalność propagandowo - edukacyjną. Ja - rozmawiając z czekającymi, Fil - dopowiadając jak tylko coś przekręciłem, albo nie do końca po jego myśli rzekłem. A jak się wkurzył na jakąś głupotę to wyciągał łapę przez kratki transp i nawijał co mi zrobi jak mnie tylko złapie i takie tam. Ciekawe, że nosiło go tak przy rozmowie o sterylizacji i niedopuszczaniu kotów ten pierwszy raz... Amant bezjajeczny się znalazł, Casanova Kurdwanowski... Twisted Evil Potem weszliśmy do weta i tu Fil jakoś dziwnie stracił na odwadze i sprężystości pozwalając modelować się dowolnie do tego stopnia, że należało rozważyć prawdopobieństwo podmienienia mi w poczekalni kota na maskotkę lub plastelinową figurkę. No ale efekt modelingu jest dobry - mordula zrasta się. Very Happy Niemniej to jest może nie początek sprawy, co środek. Musi się zrosnąć na amen i nie rozejść. Poprzednio po kilku tygodniach rozeszło się.
Więc teraz myślę tylko o tym, żeby Fila ryło się nie rozjechało znowu...
W drodze powrotnej Fil wdał się w ożywioną konwersację z kierowcą kiedy okazało się, że ten ma koteczkę. Zmuszony byłem więc po raz setny chyba wysłuchać opowieści o tym, jak Pan ją znalazł za Przemyślem, kiedy poszedł sikać i jak jest rozbestwiona i jak rządzi i jaka niezwykła. Opowieść w sumie miła... I na dobrą sprawę nie ma co narzekać, bo aż chce się słuchać o takich rzeczach. Dziwne, że Fil zamilkł, kiedy zapytałem:
- a ta Pana kotka to ma 14 lat, prawda?
- tak - odparł zdziwiony taksówkarz - pamięta Pan! - ucieszył się...
Z transporterka Fila zionęło ciszą...

Kiedy zaś dotarliśmy do domu, to po zdjęciu Rebece zabezpieczeń plastrowych z łapek (pobieraliśmy krew - info w jej wątku) urządziłem Gandikowi imieniny. Na tacach z najlepszego duralexu podano salad con carne de Simba mit tunfisz und inne morskie cosheek. Z dzbanów lano exclusivelly filtered cran water. Podano dary na wyściełanych żwirkiem panelach: czarodziejską Pee Letsch`Khę, która nie turla się prosto i wrzeciono owinięte w najdelikatniejszy sizal, którego zaskakujące sploty przywodzą na myśl najlepsze czasy tkactwa perskiego. Aby krakowskiej hojności Wierzynka dorównać Solenizant i Goście obsypani zostali różowymi płatkami gimpeta z łososiem, a chrupkie krakersiki z malpastą wesoło chrzęściły w mocnych zębach biesiadników. Kiedy już najedli się i napili ruszyli ku zabawie i tocząc dary przed sobą okazywali szacunek swemu Gospodarzowi. A nabawiwszy się (także zadyszki) runęli ku leżom, by zawiązało się kocie sadełko, by w brzuszkach sytych ułożyło się jak trzeba, by nie wzburzyć pochłoniętej materii... A jest po co... Na późny wieczór zapowiedziano prawdziwe oliwki czarne `la toorlane...Smile Tak się bawią, tak się bawią, tak się bawią GaGoFiTooŚni!

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:49

Czw Mar 10, 2005

Obiecane fotki:

Śnieżka:
http://img240.exs.cx/img240/1631/dscf94427os.jpg
http://img37.exs.cx/img37/4344/dscf94541ti.jpg

Imieniny Gandalfa:
http://img161.exs.cx/img161/5822/dscf94615ys.jpg - generalnie wszyscy pilnowali swoich misek;)

http://img140.exs.cx/img140/3485/dscf94692yr.jpg - solenizant z dystansu;)

http://img225.exs.cx/img225/5854/dscf94759gq.jpg - Snieżce bardzo smakowało

http://img161.exs.cx/img161/4108/dscf94839ui.jpg - solenizant z darem

http://img223.exs.cx/img223/1548/dscf94936xo.jpg - jeszcze raz

http://img240.exs.cx/img240/9761/dscf94960cr.jpg - dar w toku testówWink

Przepraszam za jakość, ale pora późna, światło nie to, a ja też imprezowałęm z nimi to mi się ręka trzęsła troszkę..

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:50

Wto Mar 15, 2005

W środę, o 10.15 pod nóż pójdzie szalony duet:

- Dwugęby Fil
- Potencjalna Toosia

Liczymy na powrót:
- Fila Jedna_Buźka
- Toosi.

Kciuki proszę trzymać bardzo, bo bardzo mi strach w oczy zmęczone zagląda a wogóle idę spać dobranoc. No.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:51

Sro Mar 16, 2005

Zawiozłem.
Już siedzą w czeluściach piekielnych, w ogniu weterynaryjnych mąk.
Wielkimi oczami zdumionymi i przestraszonymi patrzą na połyskujące stalą ostrza, na żądła igieł, na zimny blat stołu... Przyspieszone oddechy niosą do cudnych kocich nosków smród lekarstw i zdradliwie słodki zapach krwi... Na próżno wołają pomocy, na próżno proszą o ocalenie... Ich głosy cichną, słabną, gasną...

Buuuuuuuuuuu... biedne koty......

O 13.30 odbieram je, ja - zdrajca. Rolling Eyes Sad

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:52

Pon Mar 21, 2005

Najważniejsze napisała już ryśka... Very Happy

Bardzo bardzo dziękujemy Wam za pamięć i dobre myśli. Very Happy
Ja niestety mam w domu problem z dostępem do forum, chyba admin mi coś blokuje Evil or Very Mad (mój admin, nie lrafal;) )...

Toosia czuje się już całkiem dobrze. Nawet odrosły jej troszkę nóżki, ale dalej chętnie demonstruje całkowity bezwład tylnich łapek, ciągnąc je po ziemii... Kiedy nie patrzę, całkiem zgrabnie biega;)Wink
Za to niezwykle sprawny i bardzo aktywny okazał się jej języczek. Ciągle się liże i myje. Oto dowody, czyli języczek Toosi w 10 odsłonach;)

http://img37.exs.cx/img37/2254/toosia8337cz.jpg
http://img209.exs.cx/img209/2255/toosia8345wg.jpg
http://img224.exs.cx/img224/6443/toosia8366pn.jpg
http://img236.exs.cx/img236/9966/toosia8386wd.jpg
http://img92.exs.cx/img92/3292/toosia8417dh.jpg
http://img180.exs.cx/img180/8237/toosia8436iy.jpg
http://img209.exs.cx/img209/958/toosia8448vl.jpg
http://img224.exs.cx/img224/2884/toosia8486ug.jpg
http://img236.exs.cx/img236/7586/toosia8491nd.jpg
http://img92.exs.cx/img92/1781/toosia8500tx.jpg

A Fil... No cóż, to już weteran zabiegowy. Oby tym razem nie trzeba było już ciąć i szyć więcej, dzielnie znosi czarnuszek słodki wszystkie zabiegi. Ba! jest jeszcze czulszy niż zwykle. A dodam, że teraz zawsze melduje się w łóżku wieczorek, bardzo przytula do mojego boku pod kołdrą i śpi CAŁĄ noc. Jest cudowny i mądry. A kiedy przychodzi pora karmienia to melduje się cały rozgadany pod drzwiami łazienki, bo tam dostaje w osobności swoje specjalne rehabilitacyjne żarełko... Kochany kot!

A tu kilka zdjęć Fila ostatnich...

http://i160.exs.cx/img160/6099/kal2006f ... ini1qo.jpg
http://i132.exs.cx/img132/1964/kal2006f ... ini9ec.jpg
http://img204.exs.cx/img204/496/kal2006 ... ini4kq.jpg

Reszta ekipy po staremu. Goga na szafce, jakby chętniej poddaje się głaskaniu, ale cosik ostatnio słabo robi koopki, muszę się temu poprzyglądać... Nie mam nowych jej zdjęć na razie, bo się kamufluje, a o zabraniu do pozowania nie ma mowy...

Gandalf dostał szału czułości. Zupełnie zwariował na punkcie ryśki. Adoruje ją przy każdej okazji jak tylko może. Zresztą i mnie jakoś bardziej okazuje czułość. Kochany kot. Mam wrażenie, że jakby wrócił troszkę z jakiejś podróży, obudził się teraz. Cieszy mnie to bardzo. Martwiłem się troszkę jego lekkim wycofaniem ostatnich miesięcy, ale widzę, że to już przeszłość! Very Happy Very Happy Very Happy

Oto kilka jego fotek:
http://img226.exs.cx/img226/7946/kal200 ... ini6pz.jpg
http://img233.exs.cx/img233/1366/kal200 ... ini3ki.jpg
http://i160.exs.cx/img160/2389/kal2006g ... ini2dl.jpg
http://img107.exs.cx/img107/4763/kal200 ... ini7pj.jpg

Śnieżka też jakby czuej wiosnę. Coraz więcej jej widać poza parapetem, a nawet daje się głąskać i co więcej zdaje się odwzajemniać czułości. Może to jakiś przełom, a może tylko melodia chwili... Nieważne, korzystam skwapliwie i myziam ile razy tylko przechodzę obok niej...
Dała sobie zrobić kilka zdjęć, dwa prezentuję:
http://img26.exs.cx/img26/8053/kal2006s ... ini3dr.jpg
http://img201.exs.cx/img201/6779/kal200 ... ini1zp.jpg

Jeszcze raz dziękuję w imieniu GaGoFiTooŚnych za pamięć i dobre myśli, bardzo nam pomagają! Very Happy

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:52

Wto Mar 22, 2005

No cóż, po kontroli... niestety, Fil chyba będzie musiał mieć kolejną operację. Jest dziurka, niezbyt duża, mniejsza znowu ale jest...
Problem Fila polega na tym, że zbyt dobrze się goi. Kontrnacięcia zagoiły się w ciągu 5 dni, a powinny jeszcze z 5 dawać pewien "luz" dziurce głównej, coby się jej brzegi łatwo zeszły i zrosły.
Próbujemy jeszcze lekowo pobudzić ziarninowanie, może brzegi niezrośnięte się "złapią"...
Jeśli nie - czeka nas operacja. Pewnie gdzieś za jakieś 2-3 tygodnie. Wtedy Fil dostanie do pyszczka płytkę specjalną, która zatyka dziurę i którą organizm ładnie akceptuje do tego stopnia, że po jakichś 2 latach niejako przekształca się ona w tkankę własną... To w dużym uproszczeniu. Takie płytki w dentystyce stopsuje się do separowania korzeni zębów.
Tylko jest mały problem... płytka jest cholernie droga... Rolling Eyes
Tak więc na razie marzę o ziarninowaniu, a jeśli to nie wyjdzie to mam poważną zagwozdkę, niestety... Sad

Toosia czuje się dobrze, jeszcze będzie chodzić w kaftaniku, ale chyba przeszkadza jej coraz mniej. Jest bardzo spragniona czułości, mruczy natychmiast, kiedy się nad nią pochylę, czy coś do niej zagadam... Myślę, że tu już wszystko będzie dobrze. 30.03 zdejmujemy szwy.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:53

Wto Mar 22, 2005

Mamusiu! Czytam ten wątek tu i pw i jestem w szoku normalnie... Shocked Very Happy
Jesteście wszysycy kochani, niesamowici, niezwykli...
(tak się dziwuję, jak bym tego nie wiedział... Rolling Eyes ) Very Happy

oj, teraz to mi głupio... ja tak napisałem, że droga operacja, ale przecież jeszcze trzeba czekać, może się zrośnie na lekach pobudzających ziarninowanie... Rolling Eyes

Ale mi wstyd... Embarassed Embarassed Embarassed

BARDZO WAM DZIĘKUJĘ. To cudowne, naprawdę genialne uczucie, że można na kogoś, na Was liczyć i gdyby coś się działo to nie pieniądze (a raczej ich brak) zdecydują o leczeniu. No kocham Was po prostu... l1
Świadomość, że Fil ma w Was Takich przyjaciół jest uskrzydlająca! Very Happy

Pozwolicie, że wrócę do tematu, jesli okaże się, że żadną miarą nie jestem w stanie udźwignąć kosztów zabiegu, jeśli będzie on konieczny?

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:54

Wto Mar 29, 2005

Już już melduję.

Filecik właściwie już przeszedł z miękkiego na suche.
Na noc suche chowam i daje mu do pysia ten lek na ziarninowanie... biedaczek bardzo się broni, ale potem obowiązkowo melduje się pod kołdrą do spania ze mną... Wink

Zerkam do pysia i wydaje mi się, że dziurka jest niewielka, mam ciągle nadzieję, że się zrośnie.
Za tydzien idziemy do kontroli. Wtedy zapadnie decyzja co do dalszego leczenia. Czyli ewentualnej operacji.

Filemon prosił, żebym bardzo podziękował za kciuki, wsparcie i troskę. Jest mu bardzo miło. A poza tym chyba polubił atencję tylu osób płci przeciwnej...Wink Szelma jeden... Twisted Evil Wink Laughing

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:55

Wto Mar 29, 2005

I jeszcze jedno.
Taka uwaga praktyczna.
Zauważyłem, że tasiemki przy Toosi kubraczku troszkę się prują... Wiadomo, kocina gryzie, ciamka, drapie...
I niby nic gdyby nie to, że przy dokładniejszym oglądzie stwierdziłem, że Toosia wypruwa z tasiemek pojedyncze nitki. Nic i to. Ale już czujność wzmogłem.
I co zobaczyłem. Ano zobaczyłem niteczkę przy tasiemce.
A koniec niteczki w pyniu Toosi. Zacząłem więc ciągnąć.
I ciągnę, ciągnę, ciągnę i... wydobyłem chyba z 20 cm nitki!!! Shocked

I oto nauczka: trzeba sprawdzać czy to się pruje i na bierząco przycinać wystrzępione końce. Bo nitka w brzuszku - wiadomo...

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:55

Czw Mar 31, 2005

Toosia wczoraj została rozszyta.. Wink
Już jest zadowolona maksymalnie ze swojego brzuszka... A brzunio zaczyna delikatnie porastać... Kocina jest tak szczęśliwa, że nie ma kubraka, że bryka nieziemsko, przeczy grawitacji wręcz mała wariatka...

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 05, 2005 20:56

Czw Mar 31, 2005

Wiecie co kocham u Fila?
Kurde no kocham to, że kiedy śpi koło mnie to mnie obejmuje łapkami za rękę... A kiedy chcę ją cofnąć to łapki zaciska na nije, a jeśli nadal próbuję to łapie ząbkami delikatnie... Ręka wraca na miejsce, mordka Fila na rękę i śpimy dalej... Kocham to... Rozczula mnie na maksa...
()rzecz jasna piszę to jedną ręką...Wink )

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 43 gości