Rudi- bez domku jutro trafi do kociarni. Nie przeżyje :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 25, 2005 23:40

O matko 8O
Niech ktoś weźmie tego kota na tymczasem, zanim nie znajdzie normalnego domu :cry:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie cze 26, 2005 5:44

jezuniu. przeciez on wyglada fatalnie... ile toto wazy z poltora kilo??
przeciez to nie jest maly kociaczek...
biedaczysko. trzeba go od tej baby zabrac bo ona go w koncu uspi - zareczam - a potem powe ze jej wpadl pod samochod albo cos...

poza tym jak on jest taki ufny i z tego co zrozumialam wychodzacy to boje sie zeby go nie spotkal ten los co Nemo od eve69...


a tak wogole jak sie go wyleczy i podtuczy to on piekny bedzei... jak moj lulek :lol:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie cze 26, 2005 8:38

Boscheeeee! Jaki biedny kotek!!!

On nie moze zostać u tej kobiety :!: Przecież ona lub jej synalek moga dojść do wniosku, ze mają dość wtracania się w ich życie i gdzieś kota wywieźć, coś mu zrobić..... i powiedzą, że uciekł.

Powinno się zaostrzyć prawo wobec takich ludzi. Uważam, ze to powinno być podobnie traktowane jak maltretowanie ludzi :evil: Taki człowiek, to jeszcz esobie jakośc dać radę moze , odejść, uciec.... a kot? W 100 % uzależniony od właściciciela.

Może by się udało znaleźć domek tymczasowy, poki nie dojhdzie do siebie, a potem ktoś by zaadoptował :?:

[size=9]Jak mi podasz konto na pw, to postaram się przesłać jakieś pieniądze, ale obawiam się, ze więcej niż 30 zł tego by nie było :( [/size]
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Nie cze 26, 2005 8:41

watra pisze:Jak mi podasz konto na pw, to postaram się przesłać jakieś pieniądze, ale obawiam się, ze więcej niż 30 zł tego by nie było :(


no ja jak juz pisalam dolaczam sie do oferty... tylko ze ja moge dopiero po 28.06 (nie pytajcie dlaczego :lol: )...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie cze 26, 2005 10:04

Dzięki wszystkim za pomoc i słowa otuchy. Cieszę się, żę nie tylko ja mam takie odczucia co do tej baby :evil: . Nie mam możliwości zabrania kocurka, a strasznie mi go szkoda. Już czuje się lepiej, ale nadal szok. Dziś nie mogę do niego pójść, bo jestem poza Łodzią.
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2005 10:08

Maggda pisze:Dzięki wszystkim za pomoc i słowa otuchy. Cieszę się, żę nie tylko ja mam takie odczucia co do tej baby :evil: . Nie mam możliwości zabrania kocurka, a strasznie mi go szkoda. Już czuje się lepiej, ale nadal szok. Dziś nie mogę do niego pójść, bo jestem poza Łodzią.


kurcze ja tez nie moge go wziac... mam nieszczepione kocie, kocura tuz przed kastracja i rodzicow ktorzy nie chca wiecrej kotow. zreszta muse myslec tez o tym czy bede w stanie utrzymac tyle kotow jak sie wyprowadze... a on jest tak cudowny ze naprawde bym go wziela gdybym tylko mogla... :cry: :cry: :cry:
szkoda mi go...

a moze go na adopcyjna?? moze znajdzie sie ktos kto go bedzie chcial i go wyleczy?? co ty na to??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie cze 26, 2005 11:57

Co za p... motłoch!!! :evil: Jak na ma karmic kota jak synalek na wódę potrzebuje? Ten babsztyl jest niereformowalny niestety...straszne ze nikt nie może kotucha zabrać...nieszczęsne ograniczenia...taki cudny kot.... :placz:
Nie ma nikogo z Łodzi kto mógłby tez dogladac kocurka???
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie cze 26, 2005 15:37

Wici po znajomych, głównie łódzkich, rozesłane. Może znajdzie się dla niego nowy dom. Trzymajmy kciuki.
Mój kot jest najpiękniejszy i najlepszy, bo jest mój.

Rudi Obrazek Obrazek Torinka

toroj

 
Posty: 60
Od: Nie cze 26, 2005 13:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie cze 26, 2005 15:38

toroj pisze:Wici po znajomych, głównie łódzkich, rozesłane. Może znajdzie się dla niego nowy dom. Trzymajmy kciuki.

Trzymam bardzo mocno!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie cze 26, 2005 16:30

ja tez trzymam... i Lulek trzyma...

a wlasnie!! jesli kotek nie ma imienia to proponuje Lulek - jest do niego podobny :lol: co wy na to??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie cze 26, 2005 16:49

po pierwsze dziękuję za odzew i otuchę, bo na początku miałam wrażenie, że nikt się nie interesuje losem tego kociaczka. Ale jestem podbudowana.
Na razie dam sobie radę z kasą, jak nie, to będę prosić was (pewnie niedługo, o ile moje sytuacja się nie zmieni).
Dzięki za poszukiwania domku :):):)

Jestem już w Łodzi, ale nie ma mojego TZta w domu, a sama przyznaję, że trochę się boję pójść. Wieczorem przejdę się, czy kocurka nie ma na dworze, ale nie wejdę do kamienicy za nic. Bo wczoraj przygadałam temu ......... :evil: synalkowi, nie umiałam się powstrzymać. Teraz patrzyłąm, nie ma go na dworze.

Co do imienia, to dołączył do mnie pierwszego dnia mały chłopiec, który powiedział do kota MIKI, no i ja tak o nim myślę :). Ale możemy to zmienić. Natomiast właścicielka mówi do kota Ciecior(ka) i traktuje jak kotkę, bo "mam trzech synów i więcej nie chcę"
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2005 16:50

Jest też podobny do mojego Rudolfa, ale nie proponuję żadnego nazywania tylko wciąż szukam. Ktoś rozważa adopcję... Boże, Merlinie, Odynie i ktokolwiek inny, niech rodzice tej zacnej niewiasty się zgodzą!!
Na razie nic pewnego.
Mój kot jest najpiękniejszy i najlepszy, bo jest mój.

Rudi Obrazek Obrazek Torinka

toroj

 
Posty: 60
Od: Nie cze 26, 2005 13:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie cze 26, 2005 16:52

toroj, moje serce zadrżało :)

A czy owi rodzice widzieli fotki? Jakby co to niech zadzwonią lub ja zadzwonię.
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2005 16:57

Wszędzie gdziekolwiek rozwieszałam ogłoszenia, podawałam link to tematu. Skye na pewno widziała, czytała i zna stan kota. Kwestia, że ona jest studentką, jeszcze niesamodzielną finansowo i dużo zależy od jej rodziny. Niestety, nic sama nie mogę zrobić. Jeden kot w domu, na drugiego wywalczam właśnie zgodę - znalezione "coś" wielkości pudełka pasty do butów pomiędzy dwoma pasmami torów tramwajowych. Obłęd. Na walkę o trzeciego kota, chorego do tego, nie mam sił.
Mój kot jest najpiękniejszy i najlepszy, bo jest mój.

Rudi Obrazek Obrazek Torinka

toroj

 
Posty: 60
Od: Nie cze 26, 2005 13:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie cze 26, 2005 16:58

toroj pisze:Jest też podobny do mojego Rudolfa, ale nie proponuję żadnego nazywania tylko wciąż szukam. Ktoś rozważa adopcję... Boże, Merlinie, Odynie i ktokolwiek inny, niech rodzice tej zacnej niewiasty się zgodzą!!
Na razie nic pewnego.


kurcze... prosze kropke zeby swoje czary teczowomostowe wlaczyla... a ja wlaczam swoje :twisted:

musi sie udac :lol:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 342 gości