Anju - dzieki!
Jakies licho nie pozwolilo mi odpowiedziec konkretnie.
Raz kot rozlaczyl mi kable, drugi - Mruczus wcisnal
jaka dziwna kombinacje klawiszy. I znow stracilam tekst.
Kciuki za Waszego alergika!
Ja z tego wszystkiego nawet nie wiem, co bylo w tych
czterech zastrzykach... Ksiazeczke zdrowia obiecujemy
sobie z wetka wypelnic. Od dawna. Wszelkie info sa
w kompie wetki.
Alergia mojej Tygrysi to nie sa suche, lyse miejsca.
To wyglada jak koszmarna krwisto-lysa mokra masa
No i teraz opuchlizna buźki dolaczyla...
Siedze i gapie sie na kota.
No przeciez ona MUSI byc zdrowa.
I tak bedzie!!

Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM