
W przyszłym miesiącu będę badać profilaktycznie krew i sioo moim furzakom, to zagadne weta o ten ginjal. Dam znac, co on o tym mysli.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dostałam dzisiaj od weta karmę tzn. kilka próbek Royala Mature veterinary. Ta karma przeznaczona jest dla kotów od 4 roku życia i ona zapobiega tworzeniu się kamieni szczawianowo wapniowych
zalatany pisze:Przede wszystkim, jakie były objawy, na podstawie których stwierdzono SUK? Podawanie karmy zakwaszajacej mocz przy prawidłowym pH to, delikatnie mówiąc, zły pomysł. Szczawiany powinny same ustąpić po przejściu na dietę dla kota zdrowego. Przez kilka dni nie zaszkodziłoby podawanie leków rozkurczowo-moczopędnych, np. Uroseptu, aby wzmóc wypłukiwanie złogów z dróg moczowych. Po tym czasie warto by było powtórzyć badania moczu.
Pozdrawiam
Badania moczu wskazują na zapalenie pęcherza moczowego. Dużo jest w nim erytrocytów i leukocytów,białko, ale mocz ma odczyn kwaśny. Weterynarz powiedział że zapalenie pęcherza to zwykle początek SUK, że ta choroba tak się zwykle rozpoczyna. Trzeba będzie na niego bardzo uważać, moą być też nawroty!!
Hej
Mam kota - obecnie 3 letniego, który ma wykryte kamiene szczawianowe,
pierwszy atak miał w wieku - nie pamietam dokładnie - około roku, półtora ? w każdym razie dośc wcześnie.
Leczył go dr. Czerwiecki z Warszawy i w tej chwili nie ma z nim absolutnie żadnych kłopotów
Przede wszystkim - karma lecznicza (weterynaryjna ) była podawana tylko przez ok. 2 miesiące, oprócz tego- przez ok. 2 tygodni 1/2 No-spy i jakieś lekarstwo na nerki w tabletkach ( nie pamiętam w tej chwili nazwy - jeżeli koniecznie chcesz to się dowiem )
Po tych dwóch miesiącach karma lecznicza została zupełnie odstawiona i kot przeszedł wyłącznie na jedzenie w puszkach
- puszki zupełnie normalne - takie jak daje sie wszystkim kotom
i miał absolutny zakaz podawania suchej karmy -
chodziło o to, żeby dostawał jedzenie odpowiednio zbilansowane (odpowiedni stosunek minerałów ) a jednocześnie mokre,żeby znowu nie spowodować zatkania
Działa rewelacyjnie dlatego polecam taką metodę zywienia.
Koszt puszki jest mniej więcej taki sam jak jedzenie domowe - a jednocześnie masz odpowiednie proporcje fosforu, popiołu itd, a to jest najważniejsze w żywieniu takiego kota.
Pozdrawiam
Ania
anna100 pisze:Hej
Natomiat wet nie miał jakiś preferencji , co do puszek - chodziło mu tylko o to, zeby to były puszki , a nie jedzenie domowe właśnie!!!!!
Głównie chodzi o to, zeby nie dawać domowego jedzenia - bo nie jest sie w stanie kontrolować odpowiednich proporcji minerałów.
A więc wszelkie podroby + ryż - odpadają.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Google [Bot] i 129 gości