Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 10, 2025 22:10 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Oby kotek doszedł do siebie! Dobrze, ze nie pluje jedzeniem, że przełyka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 10, 2025 22:11 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Blue pisze:Jeśli w płynie były bakterie to prawdopodobnie doszło do powikłań w czasie drugiej operacji (w takim wypadku obecne objawy wynikają raczej z tego a nie z np. FIPa) - pewnie weci się boją że pojawiła się może jakaś nieszczelność w szwie a takie coś w przypadku jelit to bardzo poważna sprawa i kolejna operacja może być konieczna by ratować kocie życie :(
Zapalenie jelit jest jednym z ważniejszych czynników ryzyka wgłobienia jelita (może znowu jątrzył się stan zapalny), plus rasa - możliwe że to połączenie czynników było przyczyną zaistnienia problemu :(
Trzymam kciuki żeby ta historia dobrze się skończyła


Nikt nam niestety o powikłaniach nic nie mówił, tylko że było zapalenie, druga niedroznosc i Płyń z bakteriami. I nie wiedzą dlaczego.... na razie jest trochę lepiej, coś tam się zaczęło ruszać ale jest daleko od "dobrze" czy "stabilnie". Leki ma zmienione, nowe badania mu robią, zostaje na razie w klinice. Nie wymiotuje natomiast j3dzeniem które mu wstrzykują i podobno zrobił rano kupę. Także jest to coś. Jak go dzisiaj odwiedzaliśmy to był zestresowany, ale uważny i ruchliwy.
Tak też myślimy że to pierwotne zapalenie mogło powrócić, może bezobjawowo i trząsł nagle.... bo naprawdę kot jest ochuchany i nawet godzinę wcześniej nic nie było po nim widać. Nic.
No ale zobaczymy. Z dnia na dzień będziemy myśleć co dalej. Dziękuję bardzo za ciepłe słowa, informacje i porady ♡
Dużo znaczą w naszej sytuacji.

Neruś_skneruś

 
Posty: 31
Od: Czw sty 09, 2025 17:49

Post » Pt sty 10, 2025 22:12 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

jolabuk5 pisze:Oby kotek doszedł do siebie! Dobrze, ze nie pluje jedzeniem, że przełyka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Dziękuję, my też trzymamy kciuki, pojawia się promym nadzei. Jeszcze nie świętujemy, ale chociaż łzy się trochę osuszyły. :)

Neruś_skneruś

 
Posty: 31
Od: Czw sty 09, 2025 17:49

Post » Pt sty 10, 2025 22:49 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Też Wam bardzo kibicuję, oby Nerusia udało się z tego wyprowadzić :ok:

Silverblue

 
Posty: 5939
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sty 10, 2025 23:44 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

To co piszesz to bardzo dobre informacje, kupa to świetna wiadomość po operacji na jelitach! Oznacza że perystaltyka jest, nawet jeśli zaburzona odcinkowo, to tak ogólnie jest a nie że występuje zupełna atonia układu pokarmowego, bo tak też bywa. To że kot je i przełyka prawidłowo - to też bardzo dobre informacje. Oby tylko ten żołądek ruszył z prawidłową pracą. Opis zachowania kocurka - że się mizia, że kombinuje jak uciec - to też coś co jest bardzo dobrą informacją. Tym bardziej że ruch to też doskonały stymulant perystaltyki, znacznie gorzej jest gdy kot leży wiotki albo siedzi skulony.

Jeśli płyn był septyczny, z bakteriami, to doszło do jakichś powikłań - bo nie powinny pojawić się bakterie i płyn w większej ilości, gorączka i cała reszta. Nie oznacza to automatycznie błędu lekarzy, czasem się po prostu tak zdarza, operacje na jelitach, przy niedrożności, są trudne, często brudne (treść jelitowa, czasami zmiany martwicze fragmentów niedotlenionych jelit) i nie zawsze ma się wszystko pod 100 % kontrolą, tym bardziej że były dwie operacje w tym samym miejscu jedna po drugiej.

Oby, oby wszystko szło już w dobrym kierunku!
Super że porobiono mu badania i że na tą chwilę - nie jest gorzej (bo przy takich kryzysach już to jest dobrą informacją) a nawet trochę lepiej :)
Oby jutro było jeszcze lepiej, a pojutrze to w ogóle i potem z każdym dniem do przodu :)

Blue

 
Posty: 23936
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 11, 2025 9:38 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Blue pisze:To co piszesz to bardzo dobre informacje, kupa to świetna wiadomość po operacji na jelitach! Oznacza że perystaltyka jest, nawet jeśli zaburzona odcinkowo, to tak ogólnie jest a nie że występuje zupełna atonia układu pokarmowego, bo tak też bywa. To że kot je i przełyka prawidłowo - to też bardzo dobre informacje. Oby tylko ten żołądek ruszył z prawidłową pracą. Opis zachowania kocurka - że się mizia, że kombinuje jak uciec - to też coś co jest bardzo dobrą informacją. Tym bardziej że ruch to też doskonały stymulant perystaltyki, znacznie gorzej jest gdy kot leży wiotki albo siedzi skulony.

Jeśli płyn był septyczny, z bakteriami, to doszło do jakichś powikłań - bo nie powinny pojawić się bakterie i płyn w większej ilości, gorączka i cała reszta. Nie oznacza to automatycznie błędu lekarzy, czasem się po prostu tak zdarza, operacje na jelitach, przy niedrożności, są trudne, często brudne (treść jelitowa, czasami zmiany martwicze fragmentów niedotlenionych jelit) i nie zawsze ma się wszystko pod 100 % kontrolą, tym bardziej że były dwie operacje w tym samym miejscu jedna po drugiej.

Oby, oby wszystko szło już w dobrym kierunku!
Super że porobiono mu badania i że na tą chwilę - nie jest gorzej (bo przy takich kryzysach już to jest dobrą informacją) a nawet trochę lepiej :)
Oby jutro było jeszcze lepiej, a pojutrze to w ogóle i potem z każdym dniem do przodu :)


Właśnie tak myślimy ze po tej pierwszej operacji były jakieś powikłania no i dalej tak poszło... dzisiaj już był telefon od weta. Wciąż sam nie chce jeść więc go dokarmiają, od wczoraj rana kolejnej kupy nie było, ale o 3 rano było siku. Pan dr powiedzial że nerki i wątroba też powoli do normy. Zapalenie ma bardzo duże, ale dostaję antybiotyki. Pan dr powiedział że ogolnie kot jest stabilna I dzisiaj testowo wydają nam go do domu. Za dwa dni jeśli nic się nie będzie działo w międzyczasie na usg I badania. Ale jeśli coś się będzie działo to wio spowrotem..
Dostałam też wyniki badań krwi. Nie są najlepsze, ale super tragiczne też nie.
Także zobaczymy. Mamy tylko nadzieję że kot zacznie jeść w domu sam..

Neruś_skneruś

 
Posty: 31
Od: Czw sty 09, 2025 17:49

Post » Sob sty 11, 2025 19:54 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Może wrzuć te wyniki badań, przydadzą się, jesli ktoś (np. Blue) będzie potrafił coś doradzić.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 11, 2025 21:28 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

jolabuk5 pisze:Może wrzuć te wyniki badań, przydadzą się, jesli ktoś (np. Blue) będzie potrafił coś doradzić.


Nie jestem pewna jak tutaj wrzucać obrazki...

Neruś_skneruś

 
Posty: 31
Od: Czw sty 09, 2025 17:49

Post » Sob sty 11, 2025 21:30 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Zdjęcie wrzuć na jakiś portal, np. ten:
https://imgbb.com/#google_vignette
I wklej tu link.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 11, 2025 21:37 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

jolabuk5 pisze:Zdjęcie wrzuć na jakiś portal, np. ten:
https://imgbb.com/#google_vignette
I wklej tu link.


Dziękuję! Tutaj wyniki

https://ibb.co/vq8RYgt

Kotek jest w domu. Testowo, żeby zobaczyć czy np. Zacznie jeść sam. Na razie podałyśmy mu miseczkę, chodzi i wącha ale nie chce sam jeść. Domarminy go pewnie za pół godziny.
Ma mnóstwo leków, dwa antybiotyki, przeciwbolowy, coś na potas, probiotyk, tabletkę na apetyt i coś jeszcze.
Przyjechał do domu, ruszą siez chodzi, jesy uważny, wylizuje siersc tam gdzie nie ma.kubraczka. strasznie śmierdzi, sieć przetarlysmy trochę tylek szmatką.
Mizia się domnie i domaga atencji
Rokowania ogólnie od lekarza.... kiepskie na razie. Zobaczymy czy jutro musimy się wracać do kliniki. Jeśli nie, wizyte z usg ma w poniedziałek 20:40.

Neruś_skneruś

 
Posty: 31
Od: Czw sty 09, 2025 17:49

Post » Sob sty 11, 2025 22:37 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

On te leki ma w tabletkach tylko czy choć część w iniekcji? Skoro mu ten żołądek źle pracuje i nie da się ocenić na ile treść pokarmowa przechodzi dalej sprawnie? Zaleganie treści pokarmowej w nim może też powodować brak apetytu bo kot czuje się syty i mu ciężko na żołądku. Niski poziom potasu może odpowiadać choć częściowo za złą pracę żołądka, sam z siebie jest groźny, mam nadzieję że będzie to monitorowane, gdybyś zobaczył nagłe osłabienie, pogorszenie stanu, kurcze mięśni, poczuł pod ręką że serce trzepocze - trzeba od razu lecieć do kliniki.
Z opisu, po takiej operacji i przejściach kot czuje się rewelacyjnie - jak na tą sytuację. Masa kotów w niej czuje się o wiele gorzej, są cierpiące, osłabione.
Ciekawe skąd u lekarza te kiepskie rokowania? Mówił coś? Przy takiej operacji i tym co się działo (zakażenie w jamie brzusznej po operacji na jelitach) jeśli byłoby bardzo źle - kot nie czułby się dobrze.
Nie ma anemii, nie ma wystrzelonej w kosmos leukocytozy, kot chodzi, rusza się, jest ciekawski, chce się miziać, MYJE SIE!.
Oczywiście - różnie może być, kot jest po bardzo poważnej operacji z powikłaniami, samo zaistnienie wgłobienia jest niepokojące i może się potencjalnie powtarzać - choć po usunięciu tego marnego kawałka jelita nie musi, szczególnie jeśli zadziałano jeszcze w tym kierunku. Daleko tu do hurraoptymizmu póki kot nie zacznie sam jeść, wydalać ładnie i będzie się dobrze czuł po odstawieniu leków.
Ale pogadałabym z wetem czym się martwi.

Podawajcie mu jedzenie po troszkę, jeśli ma porażony żołądek to może nie móc zwymiotować a nadmiar pokarmu będzie go rozciągał i dodatkowo utrudniał powrót perystaltyki, lepiej troszeczkę ale częściej.

Blue

 
Posty: 23936
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 11, 2025 22:54 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Blue pisze:On te leki ma w tabletkach tylko czy choć część w iniekcji? Skoro mu ten żołądek źle pracuje i nie da się ocenić na ile treść pokarmowa przechodzi dalej sprawnie? Zaleganie treści pokarmowej w nim może też powodować brak apetytu bo kot czuje się syty i mu ciężko na żołądku. Niski poziom potasu może odpowiadać choć częściowo za złą pracę żołądka, sam z siebie jest groźny, mam nadzieję że będzie to monitorowane, gdybyś zobaczył nagłe osłabienie, pogorszenie stanu, kurcze mięśni, poczuł pod ręką że serce trzepocze - trzeba od razu lecieć do kliniki.
Z opisu, po takiej operacji i przejściach kot czuje się rewelacyjnie - jak na tą sytuację. Masa kotów w niej czuje się o wiele gorzej, są cierpiące, osłabione.
Ciekawe skąd u lekarza te kiepskie rokowania? Mówił coś? Przy takiej operacji i tym co się działo (zakażenie w jamie brzusznej po operacji na jelitach) jeśli byłoby bardzo źle - kot nie czułby się dobrze.
Nie ma anemii, nie ma wystrzelonej w kosmos leukocytozy, kot chodzi, rusza się, jest ciekawski, chce się miziać, MYJE SIE!.
Oczywiście - różnie może być, kot jest po bardzo poważnej operacji z powikłaniami, samo zaistnienie wgłobienia jest niepokojące i może się potencjalnie powtarzać - choć po usunięciu tego marnego kawałka jelita nie musi, szczególnie jeśli zadziałano jeszcze w tym kierunku. Daleko tu do hurraoptymizmu póki kot nie zacznie sam jeść, wydalać ładnie i będzie się dobrze czuł po odstawieniu leków.
Ale pogadałabym z wetem czym się martwi.

Podawajcie mu jedzenie po troszkę, jeśli ma porażony żołądek to może nie móc zwymiotować a nadmiar pokarmu będzie go rozciągał i dodatkowo utrudniał powrót perystaltyki, lepiej troszeczkę ale częściej.


Tak jest, leki ma w tabletkach, ale wet powiedział że jak sobie nie będziemy radzić mamy przyjeżdżać do kliniki na zastrzyki. Także jakaś opcja jest. Ogólnie dzisiaj z usg było że coś się rusza, ale widać jeszcze że praca jelit jest zmieniona w kliku miejscach. Żołądek też taki mocno sobie.
Potas obniżył mu się właśnie dzisiaj, dostał już kroplówkę, i teraz jakieś karmy specjalne które też będzie musiał dostawać. Obserwujemy go, i jesteśmy gotowe jechać jutro spowrotem do kliniki. Dziękujemy za wskazówki na co też patrzeć.
Ogólnie główne źle przez brak samodzielnego jedzenia i obrazy usg. Powiedzieli mi że no miał ta amputacje jelita więc będzie się ciągnęło za nim, plus obserwujemy czy nie wróci mu plyn. Ogólnie gorączkę też ma lekka, 39.5 stopnia, ale miał podobno 44 w pewnym momencie więc powiedzieli że jak na niego to znośnie. Poprostu wydaje mi się że nie chcą mi obiecywać gruszek na wierzbie.
Kot faktycznie chodzi, interesuje się, cos tam wącha tej karmy ale jeść nie chce. Za to teraz karmiony przez nas strzykawka zjadł może z 20-25g karmy gastro, i nie pluł. Więc jest sukces. Czekamy na kupę, albo oznaki że trzeba wracać do kliniki.
Chcemy być dobrej myśli, ale jesteśmy naprawdę bardzo, bardzo ostrożni.
Jeśli nic się dziać nie będzie, to zobaczymy w poniedziałek wieczorem i pogadamy wtedy co dalej.
Jak zwykle bardzo, bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i pomoc, i za nute optymizmu. Jesteśmy naprawdę niezmiernie wdzieczna. Kitek też
W linku Nero w kubraczku. Siedzimy sobie razem w namiocie rozłożonym w salonie :)
https://ibb.co/F4GYCGk

Neruś_skneruś

 
Posty: 31
Od: Czw sty 09, 2025 17:49

Post » Sob sty 11, 2025 22:56 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Neruś_skneruś pisze:
Blue pisze:On te leki ma w tabletkach tylko czy choć część w iniekcji? Skoro mu ten żołądek źle pracuje i nie da się ocenić na ile treść pokarmowa przechodzi dalej sprawnie? Zaleganie treści pokarmowej w nim może też powodować brak apetytu bo kot czuje się syty i mu ciężko na żołądku. Niski poziom potasu może odpowiadać choć częściowo za złą pracę żołądka, sam z siebie jest groźny, mam nadzieję że będzie to monitorowane, gdybyś zobaczył nagłe osłabienie, pogorszenie stanu, kurcze mięśni, poczuł pod ręką że serce trzepocze - trzeba od razu lecieć do kliniki.
Z opisu, po takiej operacji i przejściach kot czuje się rewelacyjnie - jak na tą sytuację. Masa kotów w niej czuje się o wiele gorzej, są cierpiące, osłabione.
Ciekawe skąd u lekarza te kiepskie rokowania? Mówił coś? Przy takiej operacji i tym co się działo (zakażenie w jamie brzusznej po operacji na jelitach) jeśli byłoby bardzo źle - kot nie czułby się dobrze.
Nie ma anemii, nie ma wystrzelonej w kosmos leukocytozy, kot chodzi, rusza się, jest ciekawski, chce się miziać, MYJE SIE!.
Oczywiście - różnie może być, kot jest po bardzo poważnej operacji z powikłaniami, samo zaistnienie wgłobienia jest niepokojące i może się potencjalnie powtarzać - choć po usunięciu tego marnego kawałka jelita nie musi, szczególnie jeśli zadziałano jeszcze w tym kierunku. Daleko tu do hurraoptymizmu póki kot nie zacznie sam jeść, wydalać ładnie i będzie się dobrze czuł po odstawieniu leków.
Ale pogadałabym z wetem czym się martwi.

Podawajcie mu jedzenie po troszkę, jeśli ma porażony żołądek to może nie móc zwymiotować a nadmiar pokarmu będzie go rozciągał i dodatkowo utrudniał powrót perystaltyki, lepiej troszeczkę ale częściej.


Tak jest, leki ma w tabletkach, ale wet powiedział że jak sobie nie będziemy radzić mamy przyjeżdżać do kliniki na zastrzyki. Także jakaś opcja jest. Ogólnie dzisiaj z usg było że coś się rusza, ale widać jeszcze że praca jelit jest zmieniona w kliku miejscach. Żołądek też taki mocno sobie.
Potas obniżył mu się właśnie dzisiaj, dostał już kroplówkę, i teraz jakieś karmy specjalne które też będzie musiał dostawać. Obserwujemy go, i jesteśmy gotowe jechać jutro spowrotem do kliniki. Dziękujemy za wskazówki na co też patrzeć.
Ogólnie główne źle przez brak samodzielnego jedzenia i obrazy usg. Powiedzieli mi że no miał ta amputacje jelita więc będzie się ciągnęło za nim, plus obserwujemy czy nie wróci mu plyn. Ogólnie gorączkę też ma lekka, 39.5 stopnia, ale miał podobno 44 w pewnym momencie więc powiedzieli że jak na niego to znośnie. Poprostu wydaje mi się że nie chcą mi obiecywać gruszek na wierzbie.
Kot faktycznie chodzi, interesuje się, cos tam wącha tej karmy ale jeść nie chce. Za to teraz karmiony przez nas strzykawka zjadł może z 20-25g karmy gastro, i nie pluł. Więc jest sukces. Czekamy na kupę, albo oznaki że trzeba wracać do kliniki.
Chcemy być dobrej myśli, ale jesteśmy naprawdę bardzo, bardzo ostrożni.
Jeśli nic się dziać nie będzie, to zobaczymy w poniedziałek wieczorem i pogadamy wtedy co dalej.
Jak zwykle bardzo, bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i pomoc, i za nute optymizmu. Jesteśmy naprawdę niezmiernie wdzieczna. Kitek też
W linku Nero w kubraczku. Siedzimy sobie razem w namiocie rozłożonym w salonie :)
https://ibb.co/F4GYCGk


A, no i kitek pije wodę. Całkiem sporo.

Neruś_skneruś

 
Posty: 31
Od: Czw sty 09, 2025 17:49

Post » Sob sty 11, 2025 23:20 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Kciuki za kitka Nerusia! Oby mu się poprawiało, fajnie, że pije! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 12, 2025 0:26 Re: Kot po dwóch operacjach, grozi mu trzecia w ciągu 5 dni.

Kocie wracaj szybko do zdrowia

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości