FuterNiemyty pisze:Co jadl u opiekunki?
Co probowales mu podac, szwedzki stol z rozna karma, wlacznie z marketowka typu whiskas, gourmet, z wedzona ryba, tunczykiem puszkowym?
Jakies szanse na cos z ubran zmarlej opiekunki, by bylo kotu latwiej?
Jesli domaga sie jedzenia, jest komunikatywny w kontakcie, to warto poszukac glebiej, co sie dzieje.
Wrzuc wyniki, info, co bylo badane, moze latwiej bedzie cos wylapac.
U opiekunki jadł głównie Felix. U mnie zmieniłem mu najpierw na karmy typu Dolina Noteci i pochodne (za radą weta). Nie jadł, odrzucał wszystko. Potem eksperymentowałem z różnymi karmami, nawet tymi sklepowymi typu Gourmet, też nie szło. W końcu, po zmianie weta padła sugestia, aby podawać mu surowe mięso, czyli polędwiczka, szynka, karczek, ligawa i inne. Załapał, ale i tak jadł bardzo marnie. Jakieś 2 miesiące temu spróbowałem dać mu z ciekawości Sheba i zaczął jeść bardzo dobrze, ale około 2 tygodnie temu znowu przestał. Ryby odrzuca - coś tam czasami zje, ale generalnie marnie też (a wcześniej nie dawał się odgonić od ryby wędzonej np).
Za radą ostatniego weta ma ,,szwedzki stół" złożony z różnej karmy suchej, poza tym podaję mu codziennie dwa różne mięsa. Bez większego powodzenia.
Mieszka w tym samym domu - opiekunką była moja zmarła mama, ja się wprowadziłem do tego domu.
Badania miał robione wszystkie, od morfologii po prześwietlenia jamy brzusznej itp. Nic nie wykazały. Czyli kot niby zdrowy, a jednak jeść nie chce (a raczej je, ale słabo tak jakby mu albo nie smakowało nic, albo miał depresję czy coś innego).