Malutki kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 29, 2024 19:16 Re: Malutki kotek

Ja bym nie reagowała. Koty zwykle dzielą się kuwetami - nie jest tak, ze każdy ma przypisaną "swoją" kuwetę.
Diabełek śliczny :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 29, 2024 21:14 Re: Malutki kotek

Cudne maleństwo! :1luvu: :201461
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob lis 30, 2024 15:18 Re: Malutki kotek

Na razie nie jest najgorzej ;) Kotka już nie syczy i nie warczy, często gdy maluch się bawi, ona sobie leży wyluzowana na dywanie i patrzy. Ale jak malec ją zaczepia to się broni łapkami - zwykle "w powietrzu", ale raz czy dwa lekko dala mu łapą po główce. Trochę się od czasu do czasu ganiają - raz w jedną raz drugą stronę, choć częściej to kotka ucieka przed maluchem :D Jednak zaraz wraca, dalej jest go ciekawa. Zdjęcie sprzed chwili
https://zapodaj.net/plik-7fObNJJNj1

Ps. Zważyłam kociaka, to prawie kilogram żywej wagi ;)

Patysia

 
Posty: 36
Od: Pon gru 05, 2022 16:20

Post » Sob lis 30, 2024 17:51 Re: Malutki kotek

Kilogram kociaka to ok 8-10 tygodni (zależy jak dobrze był zadbany od maleńkiego).
Druga rzecz, przyzwyczajanie się kociaka do nowego miejsca trwa przynajmniej 2 tygodnie, często dłużej.
A przyzwyczajanie sie rezydenta do nowego domownika to co najmniej miesiąc, bardziej 3 miesiące.
Bedzie dobrze :)
Kupek pilnuj, powinna być codziennie.
Jeśli przez 2 dni nie ma kupki, to trzeba reagować...np właśnie dać laktulozę.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 30, 2024 23:14 Re: Malutki kotek

A koteczka jaka piękna! :1luvu: :201461
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie gru 01, 2024 0:17 Re: Malutki kotek

Oba kotki śliczne! :1luvu: I jak ładnie kontrastują - biel z czernią :D
Kotka zachowuje się super, zobaczysz, że się zaprzyjaźnią, już się lubią. A na pełną adaptację trzeba dłuższego czasu.
Teraz 2-letnia kotka jest "sporo" starsza od 2-miesięcznego kocurka, ogania się czasem przed nim, jak nastoletnia siostra przed kilkuletnim bratem. Za rok będą prawie w tym samym kocim wieku i powinni się spokojnie przyjaźnić. :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 01, 2024 13:08 Re: Malutki kotek

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi i pochwały:) Kupki są codziennie. Kociak już nie je tak łapczywie, jak na początku, więc karmię go na wyczucie. Mleko bez laktozy ma prawie cały czas i chętnie popija, a co kilka godzin daję mu na spodeczku porcyjkę gotowanego kurczaka, wołowiny, serka lub żółtka. Je chętnie, ale spokojnie, trochę zostawia sobie na później. Jak go zobaczyłam, to nigdy bym nie pomyślała, że ma 8 tygodni, jest taaaki malutki :) Moje poprzednie koty były większe w tym wieku. Ale faktycznie jest już bardzo samodzielny i zwinny. Nie jest wychudzony. A pomożecie jeszcze w rozpoznaniu płci kotka? Czy dobrze mi się wydaje, że to chłopak?
https://zapodaj.net/plik-Xiil8T8Nsv

Patysia

 
Posty: 36
Od: Pon gru 05, 2022 16:20

Post » Czw gru 05, 2024 11:37 Re: Malutki kotek

Podniosę, bo może jednak ktoś rozpozna płec? :) A może konieczne jest lepsze zdjęcie?

Koty na razie spędzają ze sobą ok. 3 godziny dziennie. Na więcej nie pozwalam, bo nie chcę męczyć kotki. Gdy kociak się bawi w dużym pokoju, kotka kładzie się i go obserwuje, sama nigdy go nie atakuje, jest bardzo spokojna i rozsądna jak zawsze. Niestety kociak to gryźliwy i zaczepny osobnik, podbiega do kotki i ją atakuje - używając do tego pazurków. Albo podbiega i gryzie ją w ogon. Kotka się broni tylko łapami bez pazurów albo po prostu odskakuje. Potem znowu spokojnie się kładzie i tylko obserwuje kotka. Jak już jest bardzo zmęczona to ucieka na parapet. Martwię się, że z kotka wyrośnie mały gryzoń, bo on bardzo lubi gryźć ręce i stopy. Wchodzi na kolana, rzuca się na ręce i je gryzie. Raz podrapał mnie po twarzy (na szczęście pazurki ma przycięte). Lubi też "agresywne" zabawy, np. rzucanie się na koc i gryzienie go. Oba moje poprzednie kotki jako kociaki nigdy nie używały ząbków i pazurów w zabawie z człowiekiem.

Patysia

 
Posty: 36
Od: Pon gru 05, 2022 16:20

Post » Czw gru 05, 2024 12:10 Re: Malutki kotek

robisz mały błąd. Jeśli teraz nie pozwolisz by kotka sama małego z kilka razy ostro potratowała i pokazała mu, że nie życzy sobie przekraczania granic, to z czasem będzie jej coraz trudniej go tego nauczyć. Teraz jeszcze jest malutki, słabszy i bardziej podatny na wychowanie (przez inne koty), a im później tym będzie trudniej. Przytnij małemu pazury, by nie kaleczył kotki niechcący (zapewne jeszcze ich używa wysuniętych przy zabawie), pozwól na częstsze kontakty, szczególnie poza Twoją kontrolą. Przy Tobie kotka się hamuje , bo pewnie boi się Twojej reakcji na to jak porządnie małemu przyleje , a na to właśnie trzeba pozwolić. krzywdy mu na pewno nie zrobi, a musi nauczyć , że ma się do niej nie zbliżać nie proszony.

Od razu doradzę- pilnuj kastracji malca w porę. Czy samiec czy samica , jak skończy 5 miesięcy, zaczną się hormonalne huśtawki. Jak się ich nie zatrzyma w porę to kot może się nagle zmienić w demona z piekła rodem. Niestety odwrócić nabytych wtedy zachowań się często już nie da (o agresji, i stresie - z objawem sikania na łóżka najczęściej wtedy słyszę) . Także miedzy 5 a 6 miesiącem najlepiej wstrzelić się z zabiegiem

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 904
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Czw gru 05, 2024 13:04 Re: Malutki kotek

ita79 pisze:robisz mały błąd. Jeśli teraz nie pozwolisz by kotka sama małego z kilka razy ostro potratowała i pokazała mu, że nie życzy sobie przekraczania granic, to z czasem będzie jej coraz trudniej go tego nauczyć. Teraz jeszcze jest malutki, słabszy i bardziej podatny na wychowanie (przez inne koty), a im później tym będzie trudniej. Przytnij małemu pazury, by nie kaleczył kotki niechcący (zapewne jeszcze ich używa wysuniętych przy zabawie), pozwól na częstsze kontakty, szczególnie poza Twoją kontrolą. Przy Tobie kotka się hamuje , bo pewnie boi się Twojej reakcji na to jak porządnie małemu przyleje , a na to właśnie trzeba pozwolić. krzywdy mu na pewno nie zrobi, a musi nauczyć , że ma się do niej nie zbliżać nie proszony.

Od razu doradzę- pilnuj kastracji malca w porę. Czy samiec czy samica , jak skończy 5 miesięcy, zaczną się hormonalne huśtawki. Jak się ich nie zatrzyma w porę to kot może się nagle zmienić w demona z piekła rodem. Niestety odwrócić nabytych wtedy zachowań się często już nie da (o agresji, i stresie - z objawem sikania na łóżka najczęściej wtedy słyszę) . Także miedzy 5 a 6 miesiącem najlepiej wstrzelić się z zabiegiem

:ok: :ok: :ok:
Nic dodać, nic ująć.
Dodam tylko, że od miesiąca mam małego kotka. Jeden wielki żywioł, starszaki go w związku z tym karcą. Nie ma w tym jakiejś agresji, choć bywają zniecierpliwione. Ale nie izoluję ich, nie kontroluję. Nie ma takiej potrzeby. One same muszą sobie ustawić własną hierarchię i stosunki na przyszłość.
Posłuchaj rady Ity
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8863
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw gru 05, 2024 13:54 Re: Malutki kotek

O kociaka się nie boję, natomiast żal mi mojej kotki, bo ona jest spokojna, a jej ulubiona rozrywką jest wylegiwanie się na kanapie obok człowieka oraz towarzyszenie nam w różnych czynnościach. Była z nami szczęśliwa, chodziła zawsze z podniesionym i zakręconym ogonkiem - mówimy na to "żagiel" :wink: Nie planowałam dokocenia, kociaka wzięłam z musu. Teraz biedulka nie wchodzi w ogóle do mojego pokoju, a wcześniej przychodziła często, sama sobie otwierała drzwi. Boję się, że całkiem się na nas obrazi. Ale posłucham Waszej rady, bo w końcu skoro już kociak jest, to trzeba jakoś uregulować ich stosunki. Pozwolę im więcej czasu spędzać razem. A kociaka chcę wykastrować jak najszybciej, żeby zdążyć przed tym jak zacznie znaczyć. Jeśli wet się zgodzi to już po ukończeniu 4 miesiąca życia (o ile to kocurek).
Gdyby ktoś był w stanie rozpoznać płeć, to bardzo proszę :)

Patysia

 
Posty: 36
Od: Pon gru 05, 2022 16:20

Post » Czw gru 05, 2024 14:05 Re: Malutki kotek

Ja Cię doskonale rozumiem. Ja też najbardziej martwiłam się o reakcje "starszaków". Maluch jest odważny i przebojowy, a starszaki jak to starszaki, bardziej już leniwe.
Musisz poświęcać kotce jak najwięcej czasu, pieścić, zapraszać do zabawy (o ile lubi się bawić), generalnie pokazywać jej, że jest ważna i kochana. Jeśli pozwolisz jej "ustawić" małego, powoli wszystko powinno wrócić do normy, a koty powinny ułożyć prawidłowo swoje reakcje.
U nas też starsze koty zmieniły miejsca swojego nocnego spania, trochę inaczej reagują, ale widzę, że to się normuje. Najważniejsze, że od początku nie było prawdziwej agresji.
My np staramy się bawić z całym towarzystwem tak, żeby uczestniczyły w zabawie wszystkie koty. To też ważny element socjalizacji stada. Oba starsze koty karcą małego o ile przekroczy granice, to normalne i ja w to nie ingeruję
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8863
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pt gru 06, 2024 8:02 Re: Malutki kotek

Na moje oko kocurek.

Zgadzam się z przedmówczyniami, zaufaj kotce.
Ona mniej do Was przychodzi, bo ma zajęcie - dziecko do wychowania :)
Jak dasz im swobodę, zaczną przychodzić do Was oboje .
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 08, 2024 22:39 Re: Malutki kotek

Odnośnie gryzienia palców rąk i nóg ludzi to taka konkretna uwaga jest taka, że za każdym razem gdy kotek gryzie zasycz, czy krzyknij "ałć" aby kotek zrozumiał, że przekroczył granice i to boli. Maluch się uczy i trzeba mu w tym pomóc. Przyniosłam ze schroniska sześciotygodniowe maleństwo, które wiedziało że gryzienie to zabawa ale zawsze "ałć" powodowało panowanie nad pazurkami. Pomogło.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3554
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 16, 2024 18:25 Re: Malutki kotek

Piszczenie i syczenie na niego nie działa. Nie mam na razie pomysłu na to gryzienie. To mały gryzoń i żarłoczek.
Kotek gdy jest aktywny atakuje kotkę, ta się delikatnie broni, ganiają się na zmianę. Ale coraz częściej bywa też tak:
https://zapodaj.net/plik-JqHGNStf2S

Patysia

 
Posty: 36
Od: Pon gru 05, 2022 16:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości