Doris2 pisze:....
Nie ma co się kłócić. Miał być temat o budkach, więc darujmy sobie nieuprzejmości. Ja am jedno zdrowie i nie potrzebuję się denerwować.
I nikogo nie próbuję obarczyć moją odpowiedzialnością, wypraszam sobie. Nie odpowiadam za wszystkie koty jakie błąkają się po mojej okolicy, ponieważ to nie ja je tu sprowadziłam na moją ulicę tylko ktoś inny kto tej odpowiedzialności nie przyjmuje.
Ja nie mam na wiele rzeczy dla siebie, w tym na takie które mają służyć mojemu własnemu zdrowiu czy niepełnosprawności i nie dam rady z tego powodu utrzymywać znacznej ilości kotków. Mogę im trochę pomóc ale nie jestem w stanie pełnić funkcji ich właścicielki.
Mam do Ciebie pytanie. Czy zrezygnowałabyś z zakupu przenośnego koncentratora tlenu czy zakupu elektrycznego rowera, czy czegoś innego po to aby zakupić dla wolno żyjących kotów dużo karmy, i wszystko inne czego będą potrzebowały? Mam być odpowiedzialna za los kotów, ale za swój już nie ponieważ one są ważne a ja jestem nieważna?
Budki można zrobić z bardzo, bardzo wielu materiałów. Wybór zależy tylko od tego, czy mamy czas, umiejętności i budżet. 
Najtaniej budki można zbudować z pudełek styropianowych- nazywają się styrobox i służą głównie do żywności. Z takiego pudełka można zrobić budkę( mamy takich kilkadziesiąt 20-30). Wycinaliśmy otwór( lub dostawaliśmy już z wyciętym otworem), a następnie owialiśmy szczelnie grubą folią budowlaną i taśmą mrozoodporną. Takie pudełka( używane) można kupić np. na olx. Można też próbować popytać np. po aptekach, magazynach z mrożonkami itp.
To jest tylko przykładowa oferta, budki/ pudełka można znaleźć dużo taniej:
https://allegro.pl/oferta/domek-dla-kot ... 2677510593https://allegro.pl/oferta/domek-styropi ... 4218607813Taką budkę można samemu docieplić płatami styropianu o większej grubości. Ogranicza nas tylko wyobraźnia. Na forum jest sporo tematów, więc najlepiej poszukiwania do inspiracji zacząć tam. W kilka minut znalazłem rady od długoletnich i doświadczonych Opiekunów dotyczące materiałów oraz tego, co użyć do wyścielenia. Taka budka z pudełka termicznego, ustawiona np. na palecie, kawałku styropianu( celem odizolowania od podłoża) i z dodatkowym daszkiem( ze styropianu, płyty, pleksi itp.) dociążona spokojnie spełni swoją rolę. Miejsca w takich pudełkach jest wystarczająco, aby było w nich kotu ciepło nie mogą być zbyt przestronne, bo kot nagrzewa wnętrze własnym ciałem. 
Łatwiej najpierw się określić, czy siły pozwalają na poświęcenie więcej czasu na konstrukcję samodzielną budek z płatów styropianu, czy jednak przez ograniczenia zdrowotne trzeba prace ograniczyć do minimum.
2 rozwiązania:
1. termoboxy( styroboxy)- koszt budki to ok. 60zł/ sztuka( pojemnik, folia do oklejenia i taśma)- mniej pracy
2. Samodzielna budowa z płatów styropianu(wystarczy 5cm) paczka 12 sztuk starczy na minimum 2 domki( paczka kosztuje 60zł) , plus kołki( 100zł jednorazowo na wszystkie domki), plus folia budowlana i taśma. - więc tez wyjdzie ok. 60zł na domek- cieplejszy, ale dużo więcej pracy.Podpunkt 2 można zrobić zdecydowanie taniej- zmieścić się w 30( 35zł) na domek, ale trzeba kombinować, np. tak:
https://forum.kocipazur.org/printview.p ... 90d496a392
Według mnie przy problemach ze zdrowiem, najlepiej skupić się na gotowych pojemnikach, to i tak będzie dla kotów więcej iż mają teraz. Trzeba określić ilość budek, a do poszukiwania pojemników na bank znajda się chętni, sam mogę przejrzeć oferty.Np. tutaj są termoboxy za 30zł + 5zł za 7cm ring, czyli pojemnik za 35zł, ścianka 4cm.  Robiliśmy z takich pojemników domki i się sprawdzają.
https://www.olx.pl/d/oferta/termobox-pu ... KWzfO.html Żeby decydować się na zakup, najpierw trzeba zorganizować zbiórkę i dopiero wtedy działać, niż założyć sobie z góry konkretny cel i go nie zrealizować. Nie trzeba przecież zrobić wszystkiego na raz, więc Iza ma rację, że najlepiej założyć zbiórkę i w czasie jej trwania ustalić co i jak. Pisanie do firm, instytucji itd. z prośbą o pomoc mamy już dawno za sobą, skuteczność takich działań jest mizerna, natomiast nasi Darczyńcy 

  najchętniej pomagają gdy widzą efekty i zaangażowanie- zdjęcia kotów oraz budek itd.  
Koty bardzo szybko przyzwyczają się do dokarmiania. Iza ma tutaj też rację, że w pewien sposób pomagając kotom stajemy się za ich los odpowiedzialni, rzuciliśmy koło ratunkowe i dalej mają sobie radzić same? , rzucenie koła nie wystarczy( koło zdryfuje bez naszej odpowiedzialności). Ostatnio zaczęliśmy dokarmiać koty na działkach Gospodarz poprosił nas żebyśmy spojrzeli, bo kotki urodziły( kotki których nie znamy!) Celem były zabiegi. Pojechałem raz i zobaczyłem wykocone i zabiedzone koty i  teraz codziennie zostawiam jedzenie, Opiekun w szpitalu, nowotwór- wątroba i komplikacje po operacji. Bez nas by nie przetrwały- 8 kotów. Staliśmy się odpowiedzialni za ich los, czy się nam to podoba czy nie. Jeśli zostawimy je teraz samym to nie przetrwają miesiąca.