wczoraj bylismy u weta, bo nie mozna bylo dluzej czekac na mocz. Gutek lobuz za diabla nie pozwolil mi zlapac moczu

Tak kombinowal, ze w godzinach, gdy czynne jest laboratorium, nie chcial sikac za zadne skarby

Dopiero dzis sie udalo po moczopednych srodkach
Wyniki moczu nie sa zle, ale diagnoza jest bardzo przykra. Gutek ma przewlekla niewydolnosc nerek, tzn ma trwale uszkodzone nerki
Poprzednie problemy nerkowe i obecne dowodza, ze niestety chlopakowe nerki nie pracuja dobrze

Po leczeniu powoli rosnie mocznik we krwi i mamy zatrucie.... Ludzie byliby dializowani, albo mieliby przeszczep, a Guciol dostal na stale Ipagine, ktora ma miec pol roku.
Potem przerwa, badania po paru miesiacach i wyrok, czy bedzie skazany na Ipagine do konca zycia, czy moze tylko okresowo w celu oczyszczenia krwi. No i mam teraz tendencje do syndromu urologicznego, bo sa krysztalki w moczu

Bidula..... a to moj najukochanszy kot

.....
Wet nie poleca diety dla nerkowcow, mowi, ze nie ma takiej potrzeby. Na dodatek Gutek to niejadek, a ta dieta podobniez niesmaczna jest, wiec juz zbojkotuje ja totalnie
