Czy to kręgosłup czy zator? Pomocy

Byc moze zbiegly sie rozne czynniki.
U 10-latka moga sie pojawic zmiany stawowe, kostne, zaczynaja sie zwyrodnienia. Naklada sie wypelnienie jelit. DGGR 36 przy gornej granicy 26 tez moze na cos jelitowego, zapalnego wskazywac - byc moze cos sie zadzialo i teraz dochodzi do siebie?
Cala akcja dzieje sie od miesiaca, moze dluzej i organizm dziala w trybie samonaprawy?
Z ciekawosci - co futer jada?

Jest na mokrej karmie, jadł głównie animonda tacki/puszki. Ale ostatnio dostaliśmy zalecenie żeby jadł karmę na układ pokarmowy wiec dostawał gastrointestinal royal canin.
Nie przyszło mi kompletnie do głowy że te rzeczy ( zwyrodnienia i wypełnienie jelit) mogą się nakładać.

Suchy czy mokry gastro?

WhiteRose85 pisze:Jest na mokrej karmie, jadł głównie animonda tacki/puszki. Ale ostatnio dostaliśmy zalecenie żeby jadł karmę na układ pokarmowy wiec dostawał gastrointestinal royal canin.
Nie przyszło mi kompletnie do głowy że te rzeczy ( zwyrodnienia i wypełnienie jelit) mogą się nakładać.

Są tacki animonda intestinal z indykiem, mojemu kotu najlepiej służą. Royal to słaba karma.
https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... 6bcfa780ac

A wołowinka? Powinna sprzyjać wypróżnieniu.

Cześć, u nas sprawa leczenia kocurka dalej w toku. I niestety znowu bardzo sie denerwujemy

Ostatecznie skończyło się na rtg z kontrastem, który wykazał przytkanie. Kot miał w środę operację, wyciągnęli kołtuny włosów i kawałek sznurka, które tworzyły czop w jelicie grubym.
Cała sprawa trwa już 2,5 miesiąca :/
Obecnie kotek nasz jest na kroplówkach, je 1./4 tacki rozbełtanej z wodą co 4 ha i dostaje troche laktulozy do tego. Ma tez leki w kroplówce (m.in metoclopramid).
Wczoraj po 14 ha od operacji wrócił do domu, na początku troche próbował chodzić, zataczając się. ale około 17 położył się na lewym boku i od wtedy nie zmienił juz tej pozycji:/

Dzisiaj rano bylismy na kontroli, mamy go mobilizować do zmiany pozycji, ruchu. Ale niestety kot nasz podnoszony do siadu wraca na ten lewy bok, widać że czasami chce wstać ale nie może , a kiedy stawiamy go na nogi to ma jakby bezwładne ( nie mam pewności czy właśnie nie z tej lewej strony obie) , na pewno przednia.
Czy możliwe że dzieje się coś złego z tymi nogami?

Czy tak może być po operacji jelita? Wet powiedziała że mamy się nie dawać zwieźć, że to była tylko operacja trzewi i kot powinien się rozruszać. Ale ja się bardzo martwię.

FuterNiemyty pisze:Suchy czy mokry gastro?

to był mokry. Teraz wróciliśmy do zwykłej animondy w tackach.
Po drodze koteł miał jeszcze badanie na alergię pokarmową i nic nie wyszło poza skorupiakami...

Po dzisiaj doszliśmy do wniosku że kot nie chce/nie może używać przedniej lewej łapki. Ale dlaczego tak?:/
Nie było tak przed operacją

Jeśli jest to tylko przednia łapka a nie także tylna (bo porażenie całej lewej strony wskazywałoby na ryzyko udaru niestety), jeśli jej temperatura na wysokości opuszek jest taka sama jak prawej przedniej (czyli nie jest nietypowo zimna lub ciepła co mogłoby sugerować zator np lub zapalenie żył po wkłuciach) - to mogło dojść do urazu podczas zabiegu gdy kot jest przywiązany za łapki aby go unieruchomić. Pytanie - czy łapa jest bezwładna zupełnie, porażona - czy jedynie mniej sprawna/obolała.
Kot nie ma w niej wenflonu?

Trochę dziwnie brzmi tekst weta że to była TYLKO operacja trzewi.
Takie operacje są bardzo poważne, gdy dochodzi do otwierania jelit - powikłania zdarzają się dosyć często, trzeba być bardzo czujnym.
Szczególnie jeśli kot miał od dawna w jelicie czop z kłaków i sznurków, jelita były porozciągane a organizm wymęczony.

Blue pisze:Jeśli jest to tylko przednia łapka a nie także tylna (bo porażenie całej lewej strony wskazywałoby na ryzyko udaru niestety), jeśli jej temperatura na wysokości opuszek jest taka sama jak prawej przedniej (czyli nie jest nietypowo zimna lub ciepła co mogłoby sugerować zator np lub zapalenie żył po wkłuciach) - to mogło dojść do urazu podczas zabiegu gdy kot jest przywiązany za łapki aby go unieruchomić. Pytanie - czy łapa jest bezwładna zupełnie, porażona - czy jedynie mniej sprawna/obolała.
Kot nie ma w niej wenflonu?

Trochę dziwnie brzmi tekst weta że to była TYLKO operacja trzewi.
Takie operacje są bardzo poważne, gdy dochodzi do otwierania jelit - powikłania zdarzają się dosyć często, trzeba być bardzo czujnym.
Szczególnie jeśli kot miał od dawna w jelicie czop z kłaków i sznurków, jelita były porozciągane a organizm wymęczony.

Nie ma w niej wenflonu. Sprawdziłam to wszystko o czym piszesz. Obie łapki mają taką samą temperaturę, tylne są ok i silne. Dzisiaj kot więcej ruszą tą łapką, wyciąga i chowa pazury, "ugniata". Ale dalej leży jedynie na lewym boku i nie wstaje :/ Ma też taką jakby sztywność w szyi. Wczoraj kiedy unosiliśmy mu głowę to miałczał jakby go bolało. A stawiany na nogi nie obciąża tych przednich łapek

Teraz przyszła mi jeszcze jedna rzecz do głowy. Kiedy kot wrócił do domu z operacji wyszedł z transportera ( zataczając się) i zaczał iść po schodach ( nie spodziewaliśmy się że będzie w stanie to zrobić więc nie zabezpieczyliśmy schodów:/). Wszedł do połowy schodów i zatrzymał się. Wtedy wziełam go na ręce i zaniosłam. Może wtedy na tych schodach coś się stało

Może to coś z kręgosłupem szyjnym? Albo stawem ramienia? Niewykluczone, że coś na tych schodach sobie uszkodził. Stać potrafi na tej łapce? A w kuwecie?
Ogranicz mu ruch, żeby sobie nie pogorszył.

mziel52 pisze:Może to coś z kręgosłupem szyjnym? Albo stawem ramienia? Niewykluczone, że coś na tych schodach sobie uszkodził. Stać potrafi na tej łapce? A w kuwecie?
Ogranicz mu ruch, żeby sobie nie pogorszył.

Teraz tak zaczynam właśnie myśleć :/ Nie potrafi ustać, w kuwecie też. Pomagamy mu wejść i podtrzymujemy przód.

Ortopeda powinien go zobaczyć.

Sztywność szyi? A jak wyglądają jego źrenice? Są równe, klarowne, prawidłowo reagują?
Jak kot reaguje na Was? Nie masz wrażenia że jest otępiały?
On jakie leki obecnie dostaje?

Blue pisze:Sztywność szyi? A jak wyglądają jego źrenice? Są równe, klarowne, prawidłowo reagują?
Jak kot reaguje na Was? Nie masz wrażenia że jest otępiały?
On jakie leki obecnie dostaje?

Tak, są równe. Nie jest otępiały.
Zbadał go dziś ortopeda. Powiedział że podejrzewa ucisk na rdzeń kręgowy szyi.
Oprócz kroplówki z antybiotykiem, metoclopramidem ( i innymi mniej "poważnymi" rzeczami) dostał też jakieś przeciwbólowe, rozkurczowe na stawy/mięśnie.
Było też rtg, ale nic nie widać.
Lekarstwa pomogły, zaczał się więcej ruszać, próbował wstawać, parę razy się przeszedł i wszedł do kuwety. Zaczął obciążać te łapki.
Co może być tym "naciskiem" na rdzeń?
A i miał morfologię- wszystko ok, nie ma stanu zap.

Czy to kręgosłup czy zator? Pomocy

Kto przegląda forum