Marek 21 pisze:Pojadę dzisiaj do dobrego wet
Bardzo dobrze. Mam dobrych wetów. Zaniosłam do lecznicy kotkę, która wciąż wymiotowała, do tego stopnia, że miała uszkodzony przełyk. Weci ją diagnozowali, było rtg, usg, miała endoskopowany przełyk, badania wszystkie, kał też. Nic z nich nie wynikało. Dopiero, kiedy któreś z rodzeństwa zwymiotowało glistę, byliśmy w domu. To były małe kotki, tak zarobaczone, że chyba pięć razy dostawały różne preparaty. Bałam się już, że je zabiję, ale wszystko dobrze się skończyło.
A wiem też, że bardzo ciężko jest wykryć alergię. Nie bronię wetów, jest mnóstwo konowałów, ale czasem trudno o diagnozę, tak samo u ludzi. Kciuki za kotka
