» Nie mar 20, 2022 19:10
Re: Podejrzenie IBD a nietypowe objawy - brak diagnozy
Ja się bujam z moim rzygaczem od 2013, kiedy zaczął mieć "jazdy" w okresie linienia. Słaby przewód pokarmowy miał od kocięctwa, które u mnie rozpoczął w 2008 - katarem, a potem biegunką. Niemniej najbardziej szkodziły mu jego kłaki, jedwabiste, lekko przedłużone, z dużą produkcją podszerstka. Przy zaostrzeniach robił się stan zapalny, łącznie z trzustką. Przyjęłam do wiadomości, że jest wrzodowcem, że dłuższy okres niejedzenia (co się zdarza z kłakiem w jelitach) skutkuje wymiotami i oprócz leków na nadkwasotę co kilka godzin dostaje zmiksowanego kurczaka z ryżem - strzykawką. Wtedy funkcjonuje, kłaki w końcu wydala i jest ok. Karmię stale (poza tym je normalne kocie posiłki),a w czasie linienia to jedyne, co je, zanim się nie wypróżni. Niestety nie mogę dać parafiny czy laktulozy, bo może dostać krwawej biegunki. Poza tym dostaje codziennie laktoferynę.
Każdy kot ma trochę inne potrzeby, ale trzeba się liczyć z tym, że choroba Twojego kota okaże się przewlekła i wymagająca troskliwej i stałej uwagi. Czy przelewa mu się w każdej pozycji, czy tylko w jakiejś konkretnej?
Pomysł wizyty u prof. Lechowskiego znakomity, nawet jeśli musisz poczekać, to warto.