Patmol pisze:Stomachari pisze:Mam kilka Atlasów EL 20. Są całkiem spore i bardzo je lubię, ale średnio widzę wsadzanie do nich kota 8 kg, jeśli ten będzie się zapierał.
.
dlaczego? bo silny?
Bo duży i długi. Jak kot nie chce wejść, to się go za skórę na karku wsuwa jedną ręką, a drugą podnosi blokujące się o rant łapy. Jeśli kot będzie długi, to głowa będzie już przy tylnej ściance a tylne łapy dalej będą się bronić.
Patmol pisze:akurat moje dwa koty największe i najcięższe są też najmniej wojownicze -to znaczy nawet jak się zapierają to z umiarem, bez zębów i pazurów i bez przesady -delikatnie.
Ale w razie choroby i złego samopoczucia - a na takie okazje szukasz transportera - mogą zachowywać się inaczej. Mogą stać się nawet agresywne.
kocikocidrapki pisze:Stomachari chodzi o otwór? Tzn.wielkosc wejścia? Ja stawiam transporter pionowo i kota wsuwam jak waleczny

albo zapieram o ścianę, drzwi tylną ściankę i wciskam

są też modele Open Top, z otwieraną metalową górą, wielu osobom tak wygodniej

Trottera nikomu nie polecę, kiedyś 1 raz kupiłam, wiozłam do weta przełożonego w domu z łapki naprawdę agresywnego kota, 2 razy w życiu na takie trafiłam, których się naprawdę obawiałam. No i sobie jedziemy, kot z tylu na siedzeniu przykryty ręcznikiem wyje na mnie złowrogo i cisza, parze w lusterko, a kot na tej tylnej półce pod szybą na mnie serka w lusterku

teraz się śmieję, ale co ja przeżyłam wtedy to moje.
Atlasy mają inny sztywny plastik, mam te same transportery i do dzikusów i domowych, łatwość mycia i dezynfekcji to jedno, ale niezawodne zamknięcia i kratki to najważniejsze dla mnie

Też próbowałam pionowo. Ale że pakuję koty zewnętrzne albo wolno żyjące, które mają ostre pazury i boją się zamkniętej przestrzeni, to nie preferuję tej metody.
Chodzi i o otwór, i o cały transporter wraz z wysokością.
A co dokładnie otworzyło się w Trotterze i który to był Trotter?
Bo owszem, Trottery mają koszmarny sposób składania góry z dołem, trzeba dobrze utrafić każdą krawędzią. Ale jak już jest złożony, to trzyma się dobrze.
Mam kilka Atlasów i jednego Trottera. W niektórych Atlasach bardzo się poluzowały blokady drzwiczek. Chodzą tak swobodnie, że boję się, że się otworzą jak niechcący zawadzę. W Trotterze jeszcze nie, a go stosunkowo często używam.
Podoba mi się też gęstsza kratka, przez którą dużemu kotu trudniej przełożyć sporą, pazurzastą łapę niż przez drzwiczki Atlasa.
Właśnie myję część transporterów. Jak wyschnąć, zrobię test z wsadzaniem jakiegoś obciążenia, żeby porównać, na ile wygina się dno w Atlasach i Trotterze.