Trochę rozwodnionego jedzenia dziś można podać, kilka ml jeśli nie ma wymiotów. To wystarczy by powstrzymać degenerację wątroby, mam nadzieję że jutro ten inny wet poda już co trzeba w kroplówce. Ale jeśli kotka się broni i nie chce przełykać to daj jej spokój bo jak się zachłyśnie to będzie tragedia.
A o wątrobę da się zadbać gdy już koteczka się pozbiera.
O której macie wizytę?
Kroplówka dożylna musi być podawana bardzo, bardzo powoli. Po jednej kropli na kilka sekund - prędkość jest uzależniona od konkretnego przypadku, zbyt szybka jest śmiertelnie niebezpieczna. Gdy właściciel kota ma ją robić sam, wet musi to bardzo dokładnie wyjaśnić i wytłumaczyć. Gdy chodzi tylko o podanie płynów w domu a kot nie wymaga dożylnej płynoterapii - najlepiej gdy jest to kroplówka podskórna. Zobacz co ten nowy wet powie ale nie sprawiaj wrażenia że wszystko potrafisz i zrobisz - wypytuj się o szczegóły, od razu wyjaśniaj wszelkie wątpliwości.
Jeśli ta wetka nie będzie miała możliwości zrobienia badań krwi jutro a macie całodobową lecznicę - niech się z nimi skontaktuje, może zbadają samą krew na miejscu, może mają sprzęt do tego.
Koteczkę trzeba leczyć w kierunku pp skoro test wyszedł pozytywny, tym bardziej że po szczepieniu żywym wirusem dostała steryd (jeśli wetka nie będzie miała surowicy, to może w tej całodobowej będą mieli albo wiedzieli skąd sprowadzić? trzeba będzie od samego rana podzwonić po czynnych okolicznych lecznicach, nie czekaj na wizytę), ale ważne by ocenić ogólny jej stan, bo jej organizm sporo przeszedł w ostatnie dni
