czy kotu może zaszkodzić surowe mięsko kurczaka?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 16, 2004 16:39

Szczerze to słyszałam o tym,że chrząstki z ugotowanego kurczaka to a jakże,natomiast kości to wątpie.Gdzieś czytała,niestety nie pamiętam gdzie,że koty złapacnego ptaka ogołocą z miesa kości raczej zostawiając.Psy zwłaszcza w młodym wieku nie powinny jeść kości zwłaszcza drobiowych w tym indycze są szczególnie niebezpieczne gdyż są puste i zaopatrzone są w niebezpieczne szable,które mogą...pozostawiam wyobrazni.Psiakom ropiejąś oczy itp.A kot to nie lew przypominam

proska

 
Posty: 482
Od: Śro sie 18, 2004 17:11
Lokalizacja: jastrzębie zdrój

Post » Wto lis 16, 2004 16:42

proska pisze:Szczerze to słyszałam o tym,że chrząstki z ugotowanego kurczaka to a jakże,natomiast kości to wątpie.Gdzieś czytała,niestety nie pamiętam gdzie,że koty złapacnego ptaka ogołocą z miesa kości raczej zostawiając.Psy zwłaszcza w młodym wieku nie powinny jeść kości zwłaszcza drobiowych w tym indycze są szczególnie niebezpieczne gdyż są puste i zaopatrzone są w niebezpieczne szable,które mogą...pozostawiam wyobrazni.Psiakom ropiejąś oczy itp.A kot to nie lew przypominam


O pozostałych rzeczach już pisałam, natomiast ropienie oczu to zwykły przesąd.
Kot to nie lwe i dlatego nie da rady kości wołu, ale zjada kości takiej wielkości, jakiej ma jego typowa zdobycz. Dokładnie to samo dotyczy psów.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lis 16, 2004 16:43

moj wet kategorycznie zabronil podawac psu kosci z drobiu (Remik dostal je tylko raz i bardzo chorowal) jak i kroliczych, odnosnie zrodel wapnia...jasne, ze jest ich wiele i ja osobiscie wole dawac serek. KOsci Croscie nie daje, bo mam pewne obawy, czy podstawne czy nie to nie istotne, natomiast moja kicia dostaje chrzastki i stawy z udek i je uwielbia :) co do budowy kosci, faktycznie, kregi sa zbudowane inaczej i nie tworza ostrych szpikulcow po rozgryzieniu...
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Wto lis 16, 2004 16:50

Jeśli chodzi o kości a psie oczy to to zaden przesąd,mam większe doświadczenie jeśli chodzi o psy(hodowaliśmy owczarki niemieckie swego czasu)niż kociaki.A swoim kotom kości nie podaje

proska

 
Posty: 482
Od: Śro sie 18, 2004 17:11
Lokalizacja: jastrzębie zdrój

Post » Wto lis 16, 2004 16:53

Wyciek z oczu może być objawem uczulenia na jakiś składnik karmy...
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lis 16, 2004 16:57

Mojej psicy ZAWSZE i TYLKO po koœciach (i to takich "przygotowanych" do obgryzania, wołowych, a więc teoretycznie odpowiednich) ropiejš oczy.
Poza tym większoœć znanych mi psów też nie ma w diecie w ogóle koœci, nawet jako przysmaku, bo miały po nich zaparcia.
Koœci drobiowych nigdy bym ani psu ani kotu nie dała, dostajš wyłšcznie chrzšstki i stawy.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 16, 2004 17:00

Rysiu, takie "przygotowane" kości wołowe są właśnie gotowane i dodatkowo wędzone, wyjątkowo trudnostrawne. Czyli dokładnie nie takie, o jakich piszę...
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lis 16, 2004 17:11

Ale ja je sama "przygotowywałam" :mrgreen:
Wrzucałam na 10 minut do wrzątku, takie duże, wołowe, żeby sobie pies poobgryzał. Zjadała "główki" kości, kadłub jej zabierałam i potem oczy na drugi dzień miała zaropiałe, za każdym razem.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 16, 2004 17:12

mojemu psu oczy po kosciach nie ropieja, a dostaje surowawe np wolowe, jedyny problem ze nie potrafi rozgryzc calej odrazu i nosi ja po calym domu, jego poprzednik z gicza wolowa radzil sobie w maks 10 minut :) a co do zaparcia to ma je tylko wtedy jak zje ich za duzo, no a kot kosci nie je bo jest za maly i srednio sobie radzi z pogryzieniem wiekszego kawalka surowego miesa, za to namietnie kosci kradnie, co wyglada komicznie mala kotka uciekajacas przed psem z zeberkiem troche mniejszym od niej :)
ObrazekObrazekObrazek

eSqr

 
Posty: 144
Od: Śro wrz 29, 2004 9:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 16, 2004 17:22

ryśka pisze:Ale ja je sama "przygotowywałam" :mrgreen:
Wrzucałam na 10 minut do wrzątku, takie duże, wołowe, żeby sobie pies poobgryzał. Zjadała "główki" kości, kadłub jej zabierałam i potem oczy na drugi dzień miała zaropiałe, za każdym razem.


Czyli w dalszym ciągu były gotowane :-) Temperatura daneturuje białko nawet u Ciebie :-)
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lis 16, 2004 19:41

słuchajcie, a może to zwyczajnie zależy od umiejętności małych zjadaczy? moje kotku ukradły kiedyś cały szkielet kurczęcy który wyjęłam z gara po ugotowaniu zupy i właściwie zostałop tylko to co im się już chyba po obżarstwie nie zmieściło. nie zauważyłam potem żadnych problemów. zawsze byłam pewna, że koty kości nie jedzą, ale moje mnie przekonały, że to nie prawda. teraz za każdym razem wyjadają mięsko z zupki razem z wnętrznościami. radzą sobie z tym znakomicie i nigdy nie chorują.
Kleksik i Lilith
Obrazek

Arletta

 
Posty: 55
Od: Pon paź 25, 2004 14:53
Lokalizacja: Warszawa-Praga pn

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości