Bezdomne w ruderze. Wszystkie w DS. Siostrzyczki wróciły.

Jak dobrze, że małe złapane. :1luvu:

Teraz

za mamę.

Warunki straszne...

Podeślij nr konta, wpłacę na te bidy

makrzy pisze:Jak dobrze, że małe złapane.
Teraz za mamę.

Warunki straszne...

Podeślij nr konta, wpłacę na te bidy

Dziękuję, już wysłane pw.

takie sliczne pyszczki

wygladają na kotokulki

Dziękuję makrzy za 100 serduszek dla kotków :1luvu:

Byłam w lecznicy i szok, bo są obie kocice.
Dzikusy, trzymane nam pouciekały w gabinecie, trzeba było rękawice grube zakładać i założyć mały kaganiec na pyszczek.
W piątek na szczepienia, bo nie ma na co czekać jak zdrowe.
Lekarz chciał po niedzieli ale wiadomo, pp nie czeka.
W marcu sterylizacja, jak tylko po szczepieniu nabiorą odporności.
Od soboty łapanka ich matki, bo na 5 marca ma umówiona sterylkę a kocury tam się kręcą.

Coraz bardziej śmiałe dziewczynki.

Trzeba im nadać jakieś imiona
Pixi i Dixi?

Inne propozycje?

Śliczne są. Pixi i Dixi pasują do nich.

tez mi sie bardzo podoba to Pixi i Dixi

Tez mi się te imiona podobają

Dziękuję za 200 serduszek dla kociaków od Pani D. :1luvu:

Czyli mam rozumieć, że zostają te imiona? :wink:

Dziewczynki załatwiły się do kuwety, długie robale, bardzo dużo. :strach:

Cudne puchacze, takie małe sówki :1luvu:

Imiona jak ulał

Robale

makrzy pisze:Cudne puchacze, takie małe sówki
Imiona jak ulał

Zgadza się, są puchate, pewnie po tatusiu, bo na pewno nie po mamie. :wink:

LimLim pisze:Robale

W kupie było ich pełno, bleee.
Mam nadzieję, że teraz po odrobaczeniu już będzie z nimi spokój.

Dziękuję LimLim za 50 serduszek dla kotków. :1luvu:

Dziękuję Nul za 26 serduszek dla kotków. :1luvu:

Dziękuję też osobie anonimowej L za 100 serduszek. :1luvu:

Razem w skarpecie kotki mają 726zł.

Jaki mają piękny apartament

LimLim pisze:Jaki mają piękny apartament

Mały, ciasny, ale własny. :wink:

Wczoraj byłam z małymi (mają około 7/8 miesięcy :wink:

) na szczepieniu.
Poniżej wpis z wcześniejszego odrobaczenia i rachunek.

Dzisiaj rano próba łapania ich matki nie przyniosła skutku, bo jej nie było.
Pojawiły też się psy sąsiadów, to już w ogóle kota by nie przyszła.

To jest wejście do tej rudery

potem muszę przejść przez dwa pomieszczenia aby w kolejnym ustawić klatkę

Wejście od bramy całe praktycznie w wodzie i trzeba bardzo uważać aby nie wpaść w jakieś bagna.

Nad wieczorem znowu próba łapania.

Bezdomne w ruderze. Wszystkie w DS. Siostrzyczki wróciły.

Kto przegląda forum