Tauryna w jedzeniu a myszy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 10, 2020 16:01 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Też nie jem... To znaczy w żywieniu zbiorowym mi się zdarza (kiełbaskę z ogniska tez potrafię wsunąć)...
Do czasu pierwszego kota nie odróżniałam wołowiny od indyka itp... Potem przez pierwsze pół roku mieszkania z kotem (jednym, potem dwoma) kupiłam więcej mięsa niż wcześniej przez całe życie :)

I żal mi myszek, ale kocham koty...

Gorzej, odkąd mieszkam z kotami, staram się raczej odganiać komary niż je zabijać! Ale dla kleszczy już taka dobra nie jestem... :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12431
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 11, 2024 9:58 Re: Tauryna w jedzeniu a myszy

Rozumiem, co czujesz! Ja również nie mogę patrzeć na myszy, ale miłość do kotów zwycięża. Koty mają swoje instynkty, a my staramy się im zapewnić jak najlepszą opiekę, nawet jeśli czasami to wiąże się z kupowaniem mięsa. Co do komarów — też mam podobne podejście, wolę je odganiać niż zabijać, ale kleszcze to już zupełnie inna historia! Twoje wątki o kotach brzmią bardzo interesująco, z przyjemnością je przejrzę i poczytam o twoich kociakach.

Poki1

 
Posty: 1
Od: Śro wrz 11, 2024 9:48

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości