My ostatnio tez przechodzilismy cyrki z temperatura, choc nie az tak niska (ale u nas bez powodu, po narkozie Czarniutka ma swiete prawo byc oslabiona- byle nie za bardzo) Nio i oprocz butelek, ulozonych pod kotem i obok kota przykrywalysmy kocykiem polarowym, lapeczki ogrzewalysmy w dloniach, rozcierajac je lekko, staralysmy sie stworzyc wokol kota jak najmniejsza przestrzen, zeby cieplutko bylo (jakis cichy kacik, poduszki...) no i jeszcze promiennik byl wlaczany (taki do suszenia bielizny, nie wiem, czy masz...) A jak Sabi bedzie miala miec kroplowke, niech dostanie ja podgrzana- bardzo ladnie podnosi temperature wewnetrzna kota i to na dosc dlugo. Czuwaj, dogrzewaj i nie martw sie tak bardzo - jesli temperatura ladnie rosnie to jest dobrze, Sabinka dochodzi do siebie- trzeba ja zrozumiec, ze moze jej to ciut dluzej zajac niz zdrowemu kociakowi... Ale bedzie dobrze, ciesze sie, ze juz po...Trzymajcie sie
