Pirat już w domku! narazie Fredek na niego fuknął i teraz bada teren. Pirat siedzi w zwierzęcym pokoju za kosiarką i obserwuje a Fredek się przygląda. Postawiłam tam jedzenie i Fredek natychmiast przystąpił do konsumpcji. Mały próbuje wyjść zza kosiarki ale jak mnie zobaczy to się chowa. A przecież w lecznicy mruczał na moich rękach. Ale jest w domu od ok.20 minut.
Drugi kotek jest jeszcze w trakcie leczenia. Powiedziałam, że jak do poniedziałku nie znajdzie domu to go wezmę. Bo jak mówiłam o powiększeniu rodzinki to już tak automatycznie jakoś w liczbie mnogiej.
Borysek w samochodzie nie wykazał żadnego zainteresowania Piratem. Ostatecznie łaskawie go powąchał. W domu trochę się denerwował., ale teraz jest w innym pokoju a narazie jeszcze sam nie chodzi.
Ptyś nie zauważył jak narazie nowego kotka. Ważniejsza jest miska w jego pokoju. Natomiast Czika totalnie go olał i zamiast polizać, jak się spodziewałam, ocierał sie o córki nogi.Widocznie kotek nie ma fajnego zapachu bo Rudaska to natychmiast chciał lizać.
To może ja narazie na tyle. Idę poobserwować towarzystwo.
