Kotka z przepukliną przeponową - już po operacji :D

Daj znać jak kotka i ja również trzymam kciuki.

Trzymam mocno kciuki za koteńkę razem z moim Trusiem :ok:

.
Adoptowaliśmy go ze schroniska, bo miał połamaną miednicę i nikt by mu tam nie zapewnił odpowiedniej opieki. Poźniej okazało się, że kiciuś ma też rozerwaną przeponę

. Było to siedem lat temu, był wtedy w wieku Twojej koteczki. Operowalismy go w Warszawie, koszty (ok. 1100 zł) w przeważającej części pokryła zbiórka forumowiczów :1luvu:

.
Operacja się udała, Trusio jest okazem zdrowia czego i Twojej z całego serca koteczce życzę :ok:

.
Niecierpliwie czekam na wieści.

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Bardzo ciepło myślimy

Trzymam cały czas kciuki, myślę o Was intensywnie i czekam na wieści Karolku :ok:

Ja już wróciłam, powiedzieli, że nie ma sensu, żebym tam siedziała - operacje przewidywali na 17tą i zadzwonią do mnie sami - siedzę i czekam

Dzwoniła pani właśnie i mówiła, że tak jak doktor podejrzewał to była wada wrodzona, wątroba jej poszła do góry i tamowała. doszło do jakiegoś krwawienia z niej ale są dobrej myśli, wsadzili jej jakieś gąbki, wysterylizowali tez od razu - właśnie się wybudziła. Rano mam zadzwonić bo jak to zwykle pierwsza noc decydująca więc dalej prosimy o trzymanie kciuków
Kocur nie zjadł nic z miski jak został sam, suche wyrzygnął sobie od razu do legowiska, łazi i jojczy - szuka jej.

**Adopcje: 10 >>**

są

Zaglądam

Z całych sił :ok:

Cały czas trzymam i czekam na dobre wiadomości :ok:

Będzie dobrze, bo inaczej nie może być. Kciuki super mocne.

trzymam, musi być dobrze!

ciekawe swoją drogą, czy fundacja wydająca do adopcji (nikogo nie chcę urazić, moje gdybania) miała podejrzenia (i nie ujawniła), czy dopiero u ciebie w wyniku stresu organizm nie wytrzymał 'maskowania' i dał czadu
nie doczytałam/nie znalazłam tego info, choć to tak naprawdę nieważne przecież :oops:

nie chcę być też źle zrozumiana, bo wszystkim kotełkom się należy dom, jak widać też z dwoma plusikami

.
viewtopic.php?f=46&t=179638&hilit=skipper

i to chwalę :201494

i popieram i się rozklejam :201461

Kocurek tęskni ... cudna ta zwierzakowa przyjaźń
Dzielna dziewczynka, na pewno sobie poradzi, tez trzymam kciuki
Fajnie ze udało się wysterylizować
Zawsze to o jedna operacje mniej
Pzdr

gizmo22 pisze:trzymam, musi być dobrze!

ciekawe swoją drogą, czy fundacja wydająca do adopcji (nikogo nie chcę urazić, moje gdybania) miała podejrzenia (i nie ujawniła), czy dopiero u ciebie w wyniku stresu organizm nie wytrzymał 'maskowania' i dał czadu

Kotka chyba ze schroniska była, tak zrozumiałam
Może dopiero co do nich trafiła i dobrze się maskowała
Koty są niesamowicie dzielne
Sadze ze gdyby wiedzieli to chyba coś by się w tej sprawie zadziało
Bo oczywiście ze wszystkim kotom należy się dom, ale lepiej mieć wiedzę na temat ich zdrowia
Tez tak sądzę

Edit
O rany, przepraszam, myślałam ze automatycznie połączy te dwa moje posty :/

Kotka z przepukliną przeponową - już po operacji :D

Kto przegląda forum