Iryska - walczymy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 04, 2017 13:18 Re: Iryska - walczymy :(

:ok: :ok: :ok:
Moja QQ też miała mocno podwyższone wskaźniki wątrobowe (choć nie aż tak jak Twoja kicia), przy dobrym leczeniu udało się je zbić do (prawie) w normie. Oby Wam też się udało!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 04, 2017 15:18 Re: Iryska - walczymy :(

Maleńka już ma nawet obiecane wielkie zakupy w Zooplus - smakołyki i zabawki, jakie tylko sobie wybierze. Żeby tylko wydobrzała :(.
Jedziemy na kroplówkę do innej lecznicy, bo moja już nieczynna i może poproszę o kolejne USG jeszcze dziś. Szkoda mi strasznie tak ją stresować co chwilę, ale trzeba :(.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Sob lut 04, 2017 15:38 Re: Iryska - walczymy :(

Wskaźniki wskaźnikami, moja też się teraz leczy z zapalenia wątroby i też je miała dużo przekroczone, ale na usg jej nie wykryli nic strasznego poza widocznym stanem zapalnym (no i żółtaczki nie miała). A tu pani doktor wypatrzyła jakąś mocno niepokojącą zmianę. Masz rację, najlepiej od razu powtórzyć to usg, tylko u kogoś polecanego. Oby to jednak nie było to, co podejrzewa wetka. Kciuki za kocinkę.

Necz

 
Posty: 944
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2017 16:09 Re: Iryska - walczymy :(

Dołączam mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3997
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob lut 04, 2017 16:56 Re: Iryska - walczymy :(

Wróciliśmy.
Pani w innej lecznicy zasugerowała żeby włączyć do leków antybiotyk i zdziwiła się, że moja wetka nam nie przepisała. Już nie wiem komu wierzyć :(. USG u polecanego doktora dopiero w środę o 12.00.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Sob lut 04, 2017 17:53 Re: Iryska - walczymy :(

Biedna Kicia ;(
Jestem z Wami!
Czekam niecierpliwie co powie Blue o tej sutuacji..
:ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lut 04, 2017 18:35 Re: Iryska - walczymy :(

:ok: :ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 04, 2017 18:40 Re: Iryska - walczymy :(

Rinn pisze:Wróciliśmy.
Pani w innej lecznicy zasugerowała żeby włączyć do leków antybiotyk i zdziwiła się, że moja wetka nam nie przepisała. Już nie wiem komu wierzyć :(. USG u polecanego doktora dopiero w środę o 12.00.

W poniedziałek, w Asie na Składowej, w godzinach 18 - 19 przyjmuje dr Jarosław Balcerak, zadzwoń teraz i zapisz się. Tel. 42 209 13 00. Zrobi kotce USG, zbada. To bardzo dobry wet i rozsądny człowiek. Ja mam do niego ogromne zaufanie.
Zapytaj też o ornipural, to najlepszy lek na wątrobę. Ewentualnego raka nie wyleczy, ale w innym przypadku niewątpliwie się sprawdzi.
Trzymam kciuki.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2017 18:52 Re: Iryska - walczymy :(

klaudiafj pisze:Czekam niecierpliwie co powie Blue o tej sutuacji..
:ok:


Trudno coś sensownego powiedzieć przy takich danych - wyniki krwi nieciekawe, niewątpliwie coś wątrobę mocno uszkadza, ale wynik usg wiele nie wniósł - i tak brawa dla pani doktor że potrafiła się przyznać do niemożności zinterpretowania obrazu. Nie każdy wet to potrafi.
Antybiotyk na pewno konieczny do czasu ostatecznej diagnozy (warto rozważyć metronidazol, sprawdza się w takich przypadkach, zwalcza dodatkowo lamblie które bywa że powodują ostre reakcje ze strony wątroby i przewodów żółciowych), ale też kroplówki - żeby ułatwiać organizmowi pozbywanie się toksyn, teraz może być to bardzo zaburzone.
Ornipural - świetny pomysł, a jeśli nie on to cokolwiek osłonowego i regenerującego na wątrobę.
Żywienie strzykawką albo kroplówkami - z oczywistych względów ale i by zminimalizować dalsze uszkodzenia wątroby przy głodzeniu.

Jak najszybciej inne usg u kogoś doświadczonego, szukałabym na inny termin niż dopiero środę.
Przy niepewnym wyniku, trudności w interpretacji - pomyślałabym poważnie o operacji diagnostycznej póki kotka jeszcze jako tako się czuje i ma szansę przeżyć operację. Do tego czasu - antybiotyk, lek osłonowy na wątrobę, kroplówki i dożywianie. To powinno kotkę ustabilizować na ile się da.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 04, 2017 19:03 Re: Iryska - walczymy :(

Casica, dziękuję, zapisałam się na 18:00.
Blue, prawdę mówiąc nie wiem czy ona jest w stanie na ten moment przeżyć operację, mam nadzieję, że w poniedziałek dowiem się czegoś więcej.
Zawsze żałowałam, że nie skończyłam weterynarii, ale są momenty kiedy tego żałuję strasznie :(.

Dziękuję Wam bardzo za wsparcie.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Sob lut 04, 2017 22:38 Re: Iryska - walczymy :(

Zastanawia mnie czy dobrze, że zostały przepisane te sterydy - Encortolon skoro mają wpływ na wątrobę :(. Póki co dostała dwie dawki (1/4 tabletki, dwa razy dziennie).

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Sob lut 04, 2017 23:30 Re: Iryska - walczymy :(

Z tego co wiem, to przy wątrobie dość często przepisuje się sterydy. Jest to praktyka na tyle powszechna, że mój weterynarz zaznaczył w karcie i na opisie wizyty, że u Zuzki sterydy są niewskazane z uwagi na cukrzycę. To tak na wszelki wypadek, gdybyśmy musieli na cito jechać do innego weta, którego by rączka zaświerzbiała. Nie każdy mówi, co daje i zanim się człowiek obejrzy, kotek już dostanie jakiś "zastrzyk na wzmocnienie".

Necz

 
Posty: 944
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 05, 2017 7:29 Re: Iryska - walczymy :(

Encortolon jest sterydem stosunkowo dobrze tolerowanym przez koty a Twój dostaje bardzo małą dawkę - moja kotka od dawna bierze 2 całe tabletki na dobę i czuje się doskonale, choć na początku leczenia miała uszkodzoną wątrobę i trzustkę (wskutek niedotlenienia).
Nie wiem czy steryd u Twojej kotki jest wskazany czy nie - bo nie wiem co się dzieje.
Jeśli to guz lub silny stan zapalny który uniedrażnia przewody żółciowe czy proces autoagresywny - to jak najbardziej, steryd jest w sensie.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 05, 2017 9:53 Re: Iryska - walczymy :(

To mnie uspokoiłyście :).
Jedziemy zaraz na kroplówkę, a wieczorem sama będę jej robić (pani mnie dziś nauczy). Mam wrażenie, że się lepiej czuje, nie leży już skulona jak od kilku dni, tylko taka bardziej rozwalona, z wyciągniętymi łapkami :). Niestety nie je, zupełnie nic.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Nie lut 05, 2017 10:33 Re: Iryska - walczymy :(

Jezeli ma uszkodzona watrobe to nie bedzie jesc, nic nie trawi wiec jedzenie ktore trafia do zaladka powoduje raczej problemy.
Obrazek
Pikuś 2006-2017r. 13:25 na zawsze w moim sercu (*)

Danera

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Sob sty 28, 2017 11:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 34 gości