Strona 2 z 3

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Pt wrz 09, 2016 8:42
przez Kinnia
ok
jest jak jest i trzeba radzić sytuacji

jak pisze tabo - conv. i karm najmniejsze, u niego też uważnie sprawdzaj jak się załatwia
jesli w oczkach jest ropa - sól fizj. to za mało, mądry, doswiadczny (w sensie leczenia kociąt) wet potrzebny jak najprędzej
jest ropa - jest bakteria, a to znaczy, że oczy są zagrożone i czekać nie można
to jest do zrobienia 'na wczoraj'

matkę musisz wytropić, złapac, wyciąć
i tutaj nie ma znaczenia czy to kotka wolnożyjąca, czy włascicielska
w przerwszym wypadku - wiadomo dlaczego
w drugim wypadku - j.w. + wyraźnie własciciel jest niewydolny opiekuńczo albo 'betonowy' w przekonaniach = jedno i drugie to krzywda dla kota

reasumując
- conv. dla małego i ogarnięty wet
- ciachnięcie matki

możesz obrazic się za ten post
ale
pomagać trzeba systemowo i pragmatycznie
inaczej to tylko i wyłącznie jest zabawa w pomaganie

pozdrawiam

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Pt wrz 09, 2016 9:06
przez ASK@
trimi napisz skąd jesteś. Moze jakiegoś sensownego weta dziewczyny poradzą. Do malców trzeba prawdziwie dobrego. Wielu nawet nie wie jak się przymierzyć do leczenia dzieci. Nie wielu wie co zapodać, wkuć się w żyłę jeśli trzeba podac kroplówkę, nie chce leczyć bo takich dzieci się nie leczy! Znam takich.
Oczy leczy sie normalnie odpowiednio dobranymi kroplami p.zapalnymi i antybiotykiem. Do tego często podaje się dodatkowo ogólny antybiotyk jeśli jest taka potrzeba. Dobra karma to podstawa. Conva jak najbardziej. Najlepsza moim zdaniem. Winna być gęstości śmietany. Wszystko co jest podawane dziecim do pyska musi być ciepłe. Dzieci winny być trzymane w cieple. Co dzień o tej samej porze waży się je. Jeśli waga nie przybywa to nie jest fajnie. Trzeba mieć na nie oko. Nauczyć się mierzyc temperaturę (kupic dobry termometr) i w razie wątpliwości mierzyć ją. W czasie otwierania oczu i zabkowania waga może stanąć lub spaść ale normalnie musi co dzień ROSNĄC! Dobrze jest podać Espumisan w kroplach dla dzieci 2xdziennie po 2 krople by odgazowac brzuszki.
Dobrze wsadzic je do klatki czy kartony wyłożonego podkładem pampersowym +miejsce z ciepłą p.elektryczną/wodą ciepłą w butelce by dzieciaki miały wybór gdzie chcą przebywać. Termofor tez dobry. Tylko w polar trzeba wsio zawinąć. Do tego jakiś misiak do tulenia. Często dzieci noszę na sobie by czuły ciepło. Na podkładzie widać czy coś nie dobrego sie z brzuszkami dzieje. Bo biegunka jest zabójcza dla maluszków. Tak jak wysoka gorączka czy zatkanie się kałem czy moczem.
Wizyty u weta trzeba ograniczyć do bezwzględnego minimum bo nie są szczepione. To raz. Nie mają p.ciał od matki-to dwa.

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Pt wrz 09, 2016 10:22
przez trimi
Jestem z Częstochowy. Waże maluchy codziennie i przybierają na wadzę :) Przemywam na razie oczy solą fiz. i widzę poprawę. Weterynarz nie chciał od razu podawać antybiotyków, kazał się zgłosić jakby coś sie działo.

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Pt wrz 09, 2016 10:32
przez Ewa.KM
Możesz wrzucić zdjęcia, tak żeby było widać oczy?

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Pt wrz 09, 2016 10:40
przez ASK@
Nie wierzę w sole fizjologiczne. Czy one maja otwarte oczy czy zaczynają dopiero?
Podaję kotom krople do oczu Viscoblast (bez recepty) zawierające olejek (nie pozwala się sklejac oczom) i betaglukan wzmacniający oczy. Plus składniki nawilżające. Po przemyciu oczu należy kroplkę zapuścić.
http://www.aptekagemini.pl/viscoblast-k ... -15ml.html
To okulista je polecił.

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Pt wrz 09, 2016 10:51
przez Ewa.KM
Mi u Garncarza kazali przemywać sklejone oczy przegotowana wodą, nie wiem dlaczego nie solą fizjologiczna ale wyraźnie się o to pytałam.

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Nie wrz 11, 2016 14:04
przez trimi
Postaram się zrobić zdjęcie i wrzucić, Dziekuje ASK za rade z Viscoblast. Spróbuje z nimi, bo największy problem to sklejanie oczków się po spaniu. Ale tylko u dwóch najmniejszych kiciusiów. A co do mamy małych kotków, to zrobiłam rekonesans i dowiedziałam sie do kogo teoretycznie należała. Należała bo właściciel twierdzi, że ją dokarmiał bo przychodziła, ale nie wpuszczał do domu więc nie jego. Pytałam co sie z nią dzieje i dowiedziałam się, że od ponad tygodnia już sie nie pojawiła u niego :( czekałam i czatowałam w miejscu znalezieniu kociaków i też nic :( będę obserwować

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Pon wrz 12, 2016 17:10
przez trimi
Byliśmy u Weterynarza, dostaliśmy krople genamicin, przemywamy i krąpimy przy każdym karmieniu :) liczymy na poprawę :) Daje zdjęcie kotków, oczy mają normalnie otwarte, tylko w momencie robienia zdjęcia już zaczęły przysypiać, ale jak widzicie, problem jest z ropieniem :)

http://imageshack.com/a/img921/4315/p1KSFb.jpg

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Pon wrz 12, 2016 17:29
przez Baltimoore
Czarnuszki słodkie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Śro wrz 14, 2016 8:55
przez trimi
Mam kolejne pytania do Was. Kotki chyba powoli załapują kuwetkę, ząbki coraz większe, ale niestety nie umiem ich przekonać do picia ze spodeczka, wogole nie są zainteresowane. Ani też jedzenia stałych pokarmów, kupiłam im konserwę specjalną dla kociąt 4 tygodniowych. Macie jakieś rady? I czy jesli już mają ok 3-4 tygodni nadał budzić je w nocy, czy mogą już przespać cała i wczesnym rankiem je nakarmić?

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Śro wrz 14, 2016 9:12
przez Ewa.KM
Nie budzić, one Ciebie obudzą. Tydzień w tym wieku to jak rok u człowieka.Poczekaj jeszcze tydzien i np. zaproponuj surowe mielone mięso wołowe albo indycze. Koleżanka podała 2,5 tygodniowym kotkom puszke dla kociat, zjadły bo tak były głodne, ale teraz walczy z biegunką. Więc lepiej sie pomeczyc ze smoczkiem niż leczyc biegunkę.

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Śro wrz 14, 2016 9:31
przez ASK@
Jak nie chcą jeśc to nie. Stałe pokarmy typu puszka miesza się na początek z mlekiem kocim stopniowo zwiększając proporcje. NIE! daje się od razu nowego żarcia bo koty mogą się rozjechać. Biegunka czy bóle brzucha nie są potrzebne. Stopniowo przyzwyczaja sie koty do zmiany pokarmu.
Rozrabia się pasztecik z mlekiem na gęsta śmietanę i podaje w bardzo płaskim naczyniu. Tak by mogły wejść do niego. Delikatnie pysiałki się smaruje zarciem. jak nie chcą to nie. Ja najpierw wsio przecieram przez sito i karmię strzykawą nowym żarciem. Potem daję na spodeczku jak zasmakują.
Gerberek "delikatny indyk" jest bardzo dobry dla takich maluszków.

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Śro wrz 14, 2016 9:39
przez Ewa.KM
Te puszkę dała kotkom już pani doktor w lecznicy a koleżanka tylko wykończyła co by się nie zmarnowała,od razu się zdziwiłam, że za wcześnie, przeciez mleko w lecznicy tez miała. Teraz wetka podaje im antybiotyk. Ja do tej wetki przestalam chodzic jak poprzednio podała 3 tygodniowym kociakom pyrantelum i potem leczyła z wymiotów.

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Śro wrz 14, 2016 10:00
przez trimi
Dziękuje za wszystkie rady. Pierwszy raz mam takie maluszki. Spróbuje wymieszać z mlekiem a jak nie będą chciały to nie bede zmuszać. Oczywiście karmię też mlekiem dla kotów ze smoczka. Kupie też Gerbera indyk i z tym będe co jakiś czas próbować. Najbardziej mnie martwi, że samego mleka też same nie chcą pić ze spodka. Czy to normalne i z czasem zaczną ? Mam jeszcze jedno pytanie, czy tym mlekiem karmić je tyle ile chcą czy jakoś dawkować? Ile ml powinnien pochłonąć jeden taki kociak? Nie chce, żeby się przejadły.

I tak na marginesie, jestem mega dumna, że tak szybko łapią kuwetkę :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Prośba o pomoc, rady - 2-3 tygodniowe kotki

PostNapisane: Śro wrz 14, 2016 10:04
przez ASK@
Mają jeść ile chcą. Nie potrafię określić normy bo każdy inaczej pochłania. Może gęściejsze musisz robic. Czasem ze spodeczka piją szybko a czasem to trwa. Też nie ma czasu określonego na naukę. Nie przejmowałabym sie tym. Przyjdzie czas to zaczną.
Jeśli wprowadzasz nowe karmy to jedną tylko na raz. Mieszasz z mlekiem do czasu całkowitego jej podania i pewnosci ,ze nic z kotem sie nie dzieje. Potem dopiero wprowadzasz kolejną. Też mieszając. Nigdy na żywioł.
Spokojnie ,po przetarciu, można podawać nowości smokiem .