Wszoly u 4-5 tygodniowej kotki -co robić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 06, 2016 9:31 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Baltimoore pisze:Trzymam kciuki mocno.
Z chemią bardzo ostrożnie.
Może wyczesuj kicine futerko wyparzoną szczoteczką soft do zębów?
I poszukaj w necie zdjęć/rys. wszołów to zobaczysz czy to było to.


Grzebień do wyczesywania wszy ludzkich.Do nabycia w aptece.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 06, 2016 14:22 Re: 4-5 tygodniowa kotka

W takim razie więcej nie kapie malutkiej. Grzebyk też kupię. Dam znac po wizycie u weterynarza co jeszcze on wymyśli. Naprawdę dziekuje za pomoc
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Pt maja 06, 2016 15:04 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Jak kicia?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt maja 06, 2016 17:21 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Właśnie wrocilysmy. Kotka została w końcu przebadana. Temperatura ciała według wet w normie (38 stopni) waga też bo około (o ile db pamiętam ) 250. Kicia rzeczywiście ma 3 tygodnie i robaczki również sa już rozpoznane : to wszoly.dzisiaj doktor ja dodatkowo wyczesal i kilka martwych już się znalazło. Powiedział ze już nie kąpać i póki co na nie nic nie daje żeby się malizna nie rozchorowala. Dodatkowo mam nakaz czesania zwykła już i miekka szczotka żeby stopniowo pozbywać się truchelek robalkow. A za tydzień jeśli kicia będzie rozbrykana tak jak dzisiaj urwis dokazywal u weterynarza to mamy ja odrobaczac pasta (tj czw albo pt). Myślicie ze to dobry pomysł? Czy może jeszcze ja przetrzymać? Weterynarz uważa że powinno się jeśli będzie taka zywotna żeby nie miała robaczycy ale w sumie takie maleństwo i już odrobaczac... czy za tydzień to nie za wcześnie? :roll:
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Pt maja 06, 2016 18:48 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Właśnie znalazłam na skórze kotki -gleboko pod siescia takie jakby białe błyszczące lekko jajeczka i larwy chyba bo przy rozgnieceniu tego pinseta jest takie charakterystyczne pykniecie. Może jednak wykąpać ja jeszcze raz? Żeby wytepic ?
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Pt maja 06, 2016 19:09 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Absolutnie już nie kąp maleństwa, wyczesuj co się da, usuwaj mechanicznie. Skoro kotka została potraktowana Fiprexem to on działa na wyklute pasożyty typu wszoły natychmiastowo niemalże. Jaja przetrwają prawdopodobnie, a skoro preparat został szybko spłukany to wyklute larwy wszołów niekoniecznie zginą (choć jest na to szansa) - ale wyczesuj jaja ile sie da, usuwaj ręcznie - w razie potrzeby powtórz zastosowanie preparatu za kilka tygodni.

Miałam kiedyś kociaka obsypanego wszołami jak kaszą manną niemalże. Sierść mu się ruszała przy skórze. Pierwszy raz coś takiego na oczy widziałam. W pierwszym momencie myślałam że kociak ma sierść dymną a nie czarną. Potem że to jakis koszmarny łupież - aż zobaczyłam że ten łupież wędruje i żyje w najlepsze.
Wystarczył Frontline jednorazowo i wyczesywanie. Spora część jaj obumarła.

Blue

 
Posty: 23897
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon maja 09, 2016 0:26 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Robaków wybrać się nie da bo skubance głęboko pod siercia się chowają :( Ale jutro mamy umowiona wizytę już u właściwego weterynarza i ma się ich pozbyc tak żeby Kleo nic nie zaszkodzilo. No nic- pożyjemy i zobaczymy
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Pon maja 09, 2016 0:42 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Nie wiem czy w otoczeniu nie będziesz musiała jakoś wybić tego.Popytaj .

anka1515

 
Posty: 4651
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon maja 09, 2016 5:50 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Nieustające kciuki za Kleo :ok: :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon maja 09, 2016 10:23 Re: 4-5 tygodniowa kotka

To na 100 wszoly :( Kici wyczesywac próbowałam ale to syzyfowa praca i te robale albo się chowają głębiej albo po prostu jakoś mi się wymykaja -próbowałam nawet grzebienie wyczesywac z wata i nic nie dało 8O Dlatego dzis ide do mojego zaufanego weterynarza. O wszystkim wie więc nie powinno być problemu ale zobaczymy. Staram się być czujna ale nie jednemu się noga powinela. Tak czy owak wizyta umowiona na 16. Ja znowu załapałam wirusowke - katar to mi wypływa z nosa i tu kolejne pytanie ( może już panikuje ale w końcu kto pyta nie błądzi ) ale czy Kleo może się zarazić? Bo na Internecie różne rzeczy. Jedni mówią ze tak inni ze nie więc w sumie -wie ktoś może jak to jest?
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Pon maja 09, 2016 10:29 Re: 4-5 tygodniowa kotka

czesc wirusow jest dzielona, wiec teoretycznie istnieje taka mozliwosc, nie caluj jej, nie kichaj na nia, myj rece dotykajac ja po wycieraniu nosa, ale to wszystko jest w powietrzu, wiec tak calkiem nie da sie jej uchronic. Moze akurat to typowo ludzki wirus.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87837
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon maja 09, 2016 11:03 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Dziękuję za szybką odpowiedź. Więc nowe środki ostrożności wprowadze
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Pon maja 09, 2016 18:21 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Wrocilysmy i ogólnie nie jestem z wizyty zadowolona... W skrócie żadnych robakow weterynarz nie znalazł a gdyby nie moja ingerencja to i jajeczek by nie zobaczył. Raz miał larwe już na szkiełku żeby pod mikroskopem zobaczyć ale tak jakoś mu ręka drgnela i larwa gdzieś hen daleko na ziemi wyladowala. Po czym szukaliśmy innych a ze częściej znajdowalismy powloczki to stwierdził ze larw nie ma tylko naskórek się luszczy kici i ma jedynie jajeczka wszolow (co też powiedział ze on tylko przypuszcza ze sa wszolow). Powiedział że zamówi dla mnie odpowiednik frontline na jutro za który mam całą kwotę zapłacić ( za nic nie pamiętam nazwy) i mam jutro kiciasta zanieść na powrót żeby zaaplikowac. Mam wrażenie że dziś trochu zdarl ze mnie kasę -zresztą jak ktoś ma ochotę poczytać moich lamentow na ten temat to zapraszam na wątek Kleo do którego link jest w moim podpisie-tak czy siak zastanawiam się czy czasami nie lepiej żebym wzięła środek i sama podała, no i czy wogole cala 100ml buteleczka jest dla mnie czy on ja sobie do gabinetu zabiera mimo że ja za nią zapłaciłam? Wiem ze może głupie pytania ale mimo ze chodziłam do weta z kotami moich rodzicow i psami to jeszcze nie miałam takiej sytuacji (o dziwo )
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Pon maja 09, 2016 18:53 Re: 4-5 tygodniowa kotka

Z tego co wiem, frontline można stosować u kociąt od 12 tygodnia.
A jak się nazywa ten odpowiednik?

Edit: no tak, doczytałam uważnie :) Nazwa nieznana.
Ja bym kota do niego już nie brała. I specyfiku też bym nie podała absolutnie. Zwłaszcza tak małemu kotu, który parę dni temu o mało przez to nie umarł.
Weterynarz przepisze każdą truciznę, byle klientka była zadowolona.
Etiam si omnes, ego non.

ropucha

 
Posty: 1012
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Pon maja 09, 2016 20:07 Re: 4-5 tygodniowa kotka

:? No tak w takim razie znowu czeka nas zmiana weterynarza. Tylko w takim razie jak z kiciastej zabrać te robale? Juz sama nie wiem. On podobno jakąś dawkę już obliczyl tylko ze właśnie nie wiem czy jest sens kotke męczyć zabieraniem do niego czy nie. Kicia dziś zaczęła około 4 tydzień życia a do 12 tygodnia to już cała będzie zarobaczona inaczej :|
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Avian, EdwardGok, Google [Bot], Kennethjak, puszatek i 70 gości