Szylkretowa koteczka z warszawkiej Woli już ma dom

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 02, 2004 21:32

Oto zdjęcia całej trójki:
http://upload.miau.pl/15881.jpg
http://upload.miau.pl/15882.jpg
http://upload.miau.pl/15883.jpg
http://upload.miau.pl/15884.jpg
http://upload.miau.pl/15886.jpg
http://upload.miau.pl/15887.jpg
http://upload.miau.pl/15889.jpg
http://upload.miau.pl/15891.jpg

do adopcji została szylkretowa koteczka- to stworzonko o niezwykłym umaszczeniu. Na zdjęciu wyszło to niesamowicie barwnie. Jest zgrabna, naprawdę śliczna. I wielki pieszczoch z niej.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Pon sie 02, 2004 21:36

piękna ta koteczna :ok: za domek

dasza

 
Posty: 1121
Od: Wto mar 02, 2004 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 03, 2004 19:09

Magdalenie "wysiadł" komputer.
Jeśli ktoś chciałby porozmawiać z nią o koteczce - wyślę na PW nr jej telefonu.

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw sie 05, 2004 7:05

Dzięki Wojtku. Komputer już posłuszny.
Błysnęła wczoraj nadzieja na domek dla szylkretki. Przyjaciółka mojej córki (do której również wysłałam CV kotki
:wink:)wysłała jej SMS z pytaniem czy będę mogła ewentualnie przechować koteczkę w czasie jej wyjazdów na urlop.
I tu problem. Po przejęciu kotki od sąsiadki umieściłam ją w suszarni (piwnica). W wielkiej klacie gdzie mieści się wszystko- mały transporterek, posłanie, kuweta, miski i jeszcze jest miejsce. No ale nastrój tam jednak piwniczny(jest okienko), kotka jest towarzyska. Więc przedwczoraj wzięłam ją razem z klatką do domu . Nie mam pomieszczenia żeby ją odizolować więc postawiłam w kuchniojadalni . Moje koty doznały wstrząsu, syczenie, fukanie. Kotka zaczęła domagać się wypuszczenia z karceru (głośny płacz), po wypuszczeniu rozpętało się piekło. Przyzwoicie zachował się tylko Nieśmiałek, witał ją nosem, jadł z nią z jednego talerza.
Najgorsze jednak to, że moje koty są wychodzące i...Krzyś odmówił powrotu do domu-to superwrażliwy kot. Musiałam wczoraj już o świcie odstawić biedulę do suszarni. Krzyś wrócił bardzo smutny(wszedł z wyrazem twarzy:"czy jest tu dla mnie jeszcze miejsce?") i długo musiałam go dopieszczać.
Więc sprawować opieki urlopowej nad kotką nie będę mogła. Ale są przecież inne możliwości rozwiązania problemu, które zaraz przedstawię przyjaciółce córki. To byłby jej pierwszy kot, ona i jej TŻ są super, warunki komfortowe, tyle, że b. aktywni zawodowo.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Czw sie 05, 2004 7:15

Magdaleno - zobacz tu :

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=17556

jest jeszcze jdna szansa ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw sie 05, 2004 8:00

Potrzebuję telefon do Magdaleny
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sie 05, 2004 8:05

Wysłałam Magdalenie maila.

jeśli masz gg, to możesz sprawidzić, czy jest zalogowana (ja nie mam :()
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw sie 05, 2004 8:26

Mysza pisze:Potrzebuję telefon do Magdaleny

Wysłałem na PW - odbierz :)

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw sie 05, 2004 8:30

Wojtek pisze:
Mysza pisze:Potrzebuję telefon do Magdaleny

Wysłałem na PW - odbierz :)

:D
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sie 05, 2004 9:42

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Pt sie 06, 2004 8:27

I jak, dzwonił pan??
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt sie 06, 2004 10:03

Pan nie dzwonił :(

Przyjaciółka córki dziś wieczorem skontaktuje się ze mną (po rozmowie z wracającym z podrózyTZ). Jeśli się nie zdecydują- będę z kopyta ruszać do intensywnego szukania domu, bo maleństwo nie może w tej suszarni długo samotne siedzieć.

Mój TZ wyjeżdża w sobotę na czas nieokreślony-co najmniej kilka dni więc spróbuję małą przemycić do jego pracowni- może moje kociambry nie zorientują się co w trawie (a raczej w pracowni) piszczy i nie będą protestować gdy ona będzie za zamknietymi drzwiami.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Pt sie 06, 2004 10:32

to ja idę pytac pana ...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt sie 06, 2004 10:37

Wysłałąm zdjęcia jednej dziewczynie, która szuka szylkretki...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt sie 06, 2004 10:59

Dzięki dziewczyny za pomoc.
Jest mi aż głupio- tyle potrzeb na Kotach a u mnie tylko jedna kruszyna.

Przykro mi, że ktoś widząc zdjęcia może mysleć, że to mały brzydal. A ona ma w sobie tyle radosci życia, tak się garnie do człowieka, tuli,zachęca do wspólnej zabawy...

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 154 gości