Moderator: Estraven
uga pisze:Wysłałam wczoraj maila do TOZu, błyskawicznie mi odpisali. Napisali mi, że powinnam zgłosić na policję podejrzenie zaniedbywania zwierząt. Z kotem gorzej, bo ja nie jestem zarejestrowanym karmicielem, a zarejestrowani mogą zgłaszać, że kot, który ma właściciela wyjada karmę finansowaną przez gminę. Ja karmię z własnych środków, wygląda na to, że po prostu muszę się zająć tą koteczką, zanieść do weterynarza. Od tego chłopaka z tej jednej krótkiej rozmowy dowiedziałam się, że ona ma 8 lat.
Wiem jak wygląda ten chłopak, ale nie wiem jak wyglądają jego psy. Próbuje się na niego zaczaić jak będzie je wyprowadzał, ale on już wie jak wyglądam, więc chyba nigdy mi się nie uda. Wczoraj byłam u niego 4 razy, pukałam, psy szczekały, on patrzył przez wizjer, uciszał psy, a mi nie otworzył. Widziałam go też w sklepie, uśmiechnęłam się, chciałam zagadać, a on uciekł, nie mogłam go znaleźć nigdzie. Nie chcę, żebyście pomyślały, że zbyt łatwo i niesprawiedliwie osądzam, ten chłopak mieszka w bloku socjalnym/komunalnym, pewnie mieszka tam dużo normalnych ludzi, ale widzę też takich, których strach spotkać po ciemku. W tym bloku mieszka bardzo dużo psów i pewnie połowy nie powinno tam być. Nawaleni panowie wołają te swoje wilczury i husky (huskie?) jak te rzucają się i szczekają na innego psa albo człowieka, spacery psów wyglądają tak, że panowie piją i trzymają je na smyczy itd. Nie wszyscy, ja naprawdę nie chce wszystkich tam obrazić, ale moim zdaniem kontrola warunków życia zwierząt powinna być w wielu mieszkaniach w tym bloku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Malcador i 345 gości