
troll zresztą poszedł już u mnie w paseczki, więc coby tam sobie pod nosem nie p.... ił, to mnie już nie rusza.
chitry plan na kociambry już prawie gotowy, będziem łapać w tym tygodniu.
A na tego bidoka znad Brdy będę dalej polować - dziś widziałam względnie świeże ślady łapek po wczorajszych opadach śniegu, tylko nie wiem, czy to ten akurat był, czy któryś z żyjących tam lokalsów.