Racuch odnaleziony 19.02.2015!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 22, 2015 2:31 Re: Szukam kota Racucha

Ada5 pisze:Iwonami - historię poszukiwań Ogryni znam na pamięć, trzyma mnie przy życiu w cięższych momentach i daje motywację do tego, żeby szukać. Dotąd skupiałam się na poszukiwaniach na osiedlu, bo kot nocami podchodził pod moje okno i wiedziałam, że jest blisko. Nie dał się złapać do klatki łapki, a wołanie tylko go przestraszyło. Co noc przetrząsam sąsiedztwo, wszyscy są powiadomieni, bo akcję ulotkową prowadziłam do tej pory na osiedlu. Dlatego dowiedziałam się, że kota widziała sąsiadka w poniedziałek tuż koło bloku. A już straciłam nadzieję, że jest w pobliżu, bo nie widziałam go od czwartku. Wiem, że w tym czasie przez dwa dni dokarmiał go sąsiad w swoim ogródku. Wywiesiłam już ogłoszenia w lecznicach w Otwocku, rozmawiałam z lekarzami - Racuch ma kartę w jednej z nich, do drugiej chodzę z psem. Wiedzą już. Co noc wystawiam jedzenie, co rano miski są puste. Do tego podlewam wszystko walerianą. Nie mam jednak pewności, że to Racuch zjada, bo go nie widziałam. Być może zaczął się przede mną ukrwać, bo ciągle grasowałam z klatką pułapką. Dziś mam zainstalowaną kamerę przemysłową. Jeśli to on przychodzi, będę wiedzieć. Korzystałam już z jasnowidza i tarocistki, ale dostałam bardzo sprzeczne informacje i chyba przestanę. Trzymajcie kciuki, by to on przychodził do misek, które wystawiam.

Tak jak napisałam, znajdziesz Racucha jeśli nie zrezygnujesz z szukania. Również, że nie należy się w 100% przywiązywać do zachowań kota, bo one w nietypowych sytuacjach potrafią zachować się zupełnie jak nie one. Dziwi mnie tylko, że bał się wołania. Nie chodzi mi o, bez urazy, wrzeszczenie tylko o normalne ciche wołanie. Żeby słyszał znany sobie głos.
Sądzę, że raczej przestraszył się klatki. Ja, szukając samotnie, również chodząc na poszukiwania z delfinką, nie zabierałyśmy ze sobą klatki. Najpierw chodziło o zlokalizowanie Ogryni. Gdzie jest.
A jak było z łapaniem pewnie pamiętasz, trwało to od czwartku do soboty.
A co do metod niekonwencjonalnych, to ja też miałam sprzeczne informacje. Jedynie jasnowidz trafił w dziesiątkę, może to był przypadek. Wolę wierzyć, że nie. BO WIARA CZYNI CUDA. I musisz wierzyć, w to, że Racucha odnajdziesz. On musi gdzieś dać się zlokalizować. A potem tylko łapanka.
Trzymam kciuki i jestem pewna, że jeśli nie zabraknie Ci determinacji, Racucha odnajdziesz.
Oby jak najszybciej, wiem co przeżywasz.
Trzymamy z Ogrynią :ok: :ok: :ok: z całych sił.

P.S. A tak na wszelki wypadek. Lep te ogłoszenia dalej od osiedla. Bo on może ma kwaterę gdzieś dalej, a na osiedle przychodzi do stołówki.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sty 22, 2015 6:19 Re: Szukam kota Racucha

Potrzymam i ja! Kot jest mocno wystraszony dlatego nie podchodzi do ciebie . Co do waleriany go mam odmienne zdanie .Jej za duża ilość koty odstrasza a niektóre wręcz omijały łapkę z dala .Może wystawienie pudła ze znanym mu kocykiem, poslankiem ośmieli go .Zapach będzie przypominał dom .
Jak go zobaczysz to może na spokój wziąć .Siedzieć,kiciac do skutku aż podejdzie .Bez ruchu,tylko gadać . On biedny jest i zagubiony, musi sobie przypomnieć i nabrać odwagi .
Czasem to trwa długo .Nie jestem specjalistą od"zagubionych"kotów ale czasem muszę ośmielić biedaka co się przyplątał .
Powodzenia
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sty 22, 2015 21:26 Re: Szukam kota Racucha

Podłączyłam kamerę - w nocy go nie było. Ale kiedy rozklejałam ogłoszenia, przechodzący ludzie powiedzieli mi, gdzie może być. Zostawiłam tam ogłoszenia z numerem telefonu, a jutro idę na przeszukanie. Może tam go znajdę. To jakieś 200-300 metrów od domu. Kiedy był jeszcze kotem podwórkowym, też tam chodził. Wygląda na to, że przypominają mu się dawne ścieżki. Tylko dlaczego nie znajduje ścieżki do domu, skoro jest tak blisko? Jedzenie czeka co noc, podlane walerianą. Okoliczne koty mają używanie, a on gdzieś się błąka w deszczu :(

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Czw sty 22, 2015 21:49 Re: Szukam kota Racucha

Ada5 pisze:Podłączyłam kamerę - w nocy go nie było. Ale kiedy rozklejałam ogłoszenia, przechodzący ludzie powiedzieli mi, gdzie może być. Zostawiłam tam ogłoszenia z numerem telefonu, a jutro idę na przeszukanie. Może tam go znajdę. To jakieś 200-300 metrów od domu. Kiedy był jeszcze kotem podwórkowym, też tam chodził. Wygląda na to, że przypominają mu się dawne ścieżki. Tylko dlaczego nie znajduje ścieżki do domu, skoro jest tak blisko? Jedzenie czeka co noc, podlane walerianą. Okoliczne koty mają używanie, a on gdzieś się błąka w deszczu :(

Spróbuj teraz bez waleriany. Może on jej akurat nie lubi.
Wydaje mi się, źe kazdy kot, to indywidualista, trzeba stosować różne warianty.
To, że nie znajduje ścieźki do domu, mnie nie dziwi. Bo one już tak mają, inaczej nie byłoby zaginionych kotów. Poza tym jestem przekonana, źe Racuch jest w wielkim stresie. Trudno oczekiwać w jego zachowaniu racjonalności.
:ok: :ok: :ok:


I jeszcze coś. Wołanie. Wołaj go gdy go nie widzisz. Gdyby się pokazał, wtedy już nie wołaj. Nie krzykiem, tylko spokojnie. Zapomniałam o tym napisać.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sty 23, 2015 9:18 Re: Szukam kota Racucha

Trzymam mocno :ok: za powodzenie akcji poszukiwawczej. Musi się udać!

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 23, 2015 9:35 Re: Szukam kota Racucha

Biedny Racuch, kuperek mu marznie. :cry:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sty 23, 2015 10:10 Re: Szukam kota Racucha

Klatkę zabrałam od sąsiadów z ogródka, bo od kilku dni nie było przy niej żadnego ruchu. Na monitoringu z nocy też zero. Rano byłam w stacji pogotowia ratunkowego, gdzie widzieli go ludzie, z którymi rozmawiałam wczoraj. Ulotki wiszą przy wjeździe i przy wyjeździe, załogi karetek je widziały. Rozmawiałam też z ludźmi, którzy siedzą w biurze. Zostawiłam jeszcze jedno ogłoszenie ze zdjęciem i telefonem. Umówiłam się, że wieczorem rozstawię miski z karmą, bo oni teraz nie dokarmiają kotów. Ale najlepsze jest to, że pan powiedział, że widział Racucha na placu :) Może powinnam się tam na niego zasadzić i poczekać dziś w nocy?

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Pt sty 23, 2015 16:42 Re: Szukam kota Racucha

Ja się tylko zastanawiam, jak się zasadzisz w nocy i on się pokaże, jak go złapać? Myślę, że przydadzą się jakieś sardynki albo tuńczyk, bo to mocno pachnie.
Musisz na spokojnie opracować sobie kilka wariantów łapanki, żeby Ci znowu nie uciekł. Najważniejszy będzie spokój i opanowanie, choć wiem, że to nie jest łatwe.
No i czy on da się łatwo złapać, choć czytałam gdzieś o odnalezionym kocie, który sam wskoczył na ręce szukającej osoby.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sty 23, 2015 18:39 Re: Szukam kota Racucha

Najpierw muszę sprawdzić, czy on tam w ogóle jest. Najbardziej boję się, że to kolejny fałszywy trop :( Biorę termos z gorącym wywarem z kurczaka, tuńczyka i ulubioną karmę, kocyk i transporter, ale schowam go do samochodu, żeby znowu nie zwiał. Jak się nie da złapać dziś, to trudno. Wrócę jutro. Byle tylko go zobaczyć :(

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Sob sty 24, 2015 0:30 Re: Szukam kota Racucha

No, cóż. Przeszukałam cały teren trzy razy. Jestem załamana ilością zakamarków, dziur i schowków, w których mógłby ukryć się kot. Zajrzałam wszędzie, ale poczułam się tak, jakbym szukała igły w stogu siana. Rozmawiałam z lekarzem dyżurnym. Obiecał, że jeśli zobaczą biało-rudego kota, natychmiast zadzwonią. Umówiłam się z ochroniarzem, że przyjdę jutro w ciągu dnia, może coś zobaczę. Zostawiłam pod domem miskę z jedzeniem, ale nie wylewałam już waleriany, bo to, co wylałam do tej pory, chyba wywołało u osiedlowych kotów wcześniejsze amory. Poza tym pomyślałam, że jej zapach może się teraz kojarzyć Racuchowi z klatką. Czuję się bezradna :(

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Sob sty 24, 2015 1:17 Re: Szukam kota Racucha

:ok: oby sie znalazl :ok: :?
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 24, 2015 11:15 Re: Szukam kota Racucha

W nocy musiałam wezwać pogotowie do chorej mamy. Przyjechała karetka z bazy, w której byłam w poszukiwaniu Racucha. Wiedzieli wszystko, widzieli mnie, kiedy szukałam. Teraz na pewno będą pamiętać, żeby się odezwać, jeśli go zobaczą :(

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

Post » Sob sty 24, 2015 14:55 Re: Szukam kota Racucha

Racuch do domu :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob sty 24, 2015 17:06 Re: Szukam kota Racucha

Poczytaj ten wątek viewtopic.php?f=1&t=162786
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 24, 2015 18:13 Re: Szukam kota Racucha

Udało mi się dziś trafić na ślad Racucha. Byłam u dwoch starszych pań, które mieszkają obok stacji pogotowia. Jedna widziała Racucha, kiedy siedział w krzakach obok jej domu. Druga widziała ogłoszenia i zwróciła uwagę, gdy przebiegał od sióstr zakonnych do pogotowia. To było dwa dni temu. Zgadza się z tym, co mówili lekarze. Wszyscy w tym kwartale zawiadomieni. Martwię się jednak tym, że kot oddala się od domu i idzie w rejony, gdzie jest las, a przy domach jest mnóstwo szop, komórek i garaży, czyli koci labirynt. Jutro ruszę dalej, może też dadzą coś ogłoszenia przy najbliższych kościołach. Czytałam wątek od ankacom. Może Racuch też zdecyduje się jeszcze wrócić pod dom? Bo na razie na monitoringu się nie pokazał - mam go trzy noce. Jedzeenie zawsze wystawione, ale stołują się koty z sąsiedztwa. Racuch chyba zrezygnował z powodu klatki :(

Ada5

Avatar użytkownika
 
Posty: 80
Od: Pt sty 09, 2015 11:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości