vivien pisze:Jakby tu napisać. Przed laty był dostępny tylko lakcid o koty przeżywały spokojnie leczenie ciężkimi antybiotykami przy osłonowo podawanym lakcidzie.
Więc pojawia się pytanie - czy wet jest absolutnie szczery czy po prostu zapewnia sobie dochód. Do wetów podchodzę z ograniczonym zaufaniem - wielu z nich po prostu trzaska kasę na przerażonych opiekunach chorych zwierząt.
Myślę, że tej wetce można ufać. Poza tym jak sama wcześniej zauważyłaś - ludzka flora bakteryjna i kocia mogą się różnić. Tak więc na pewno koci probiotyk będzie dużo bardziej trafiony od ludzkiego. Ja mojej kici przez całą antybiotykoterapię dawałam bardzo dobry, ludzki probiotyk "Osłonka" i przed niczym jej niestety nie ochronił. Najpierw zaczęła się "ślinić", a potem wymiotować sokiem żołądkowym i to "ślinienie" się bardzo nasiliło. Kiedy spała na boku, kwas się z niej po prostu wylewał.
Po wizycie u dr Fojut-Pałki dostała właśnie koci probiotyk, Ulgastran, Famogast i na rano Controloc (oczywiście w bardzo małych dawkach). Po 12 h jej stan się znacznie poprawił - przestało się z niej tak lać, wrócił jej apetyt i zaczęła przybierać na wadze. Myślę, że ta lekarka przede wszystkim chce zwierzakowi pomóc.
Może lista leków w tym wątku się komuś przyda, jeśli już jego kot będzie miał problemy z florą bakteryjną jelit. Zawsze można z wetem przedyskutować tę listę. Na moją kicię te leki działają rewelacyjnie.