właśnie miałam telefon od Ani, która wzięła Kreska, lekko nie jest bardzo się martwi o Zetkę bo ona nie odpuszcza podobno wczoraj była niezła akcja wieczorem bo Kresek tez się stawia
szukajmy mu na wszelki wypadek innego domu bo coś kiepsko to widzę

dziś zaniosę jej feromony (zostały po Kitku) i zobaczymy, prosiłam żeby im dała kilka dni
i przed chwilą

Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków, chyba jesteśmy na dobrej drodze , zresztą już nową kuwetę dla Kreska zamówiłam, nie ma odwrotu
.....
Dziękuję nic wielkiego, wczoraj bałam się bardzo ale dzisiaj już widzę, że to się dobrze skończy