Operacja amputacji ogona

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 21, 2013 20:39 Re: Operacja amputacji ogona

Zajęło mi może z tydzień, takie oswojenie się z tematem. Teraz już jest lepiej, co prawda wyglądam jakbym się samookalaczała bo wbija mi pazury w rękę ale nie jest źle. Teraz mam problem z zaleganiem moczu, tzn, ze nie oproznia się do końca pęcherz ale może dam nospe i będzie poprawa.
Obrazek

Roxy0311

 
Posty: 316
Od: Czw wrz 19, 2013 11:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 21, 2013 23:31 Re: Operacja amputacji ogona

O.... właśnie chciałam zapytać. Co podaje się kotu gdy ma problemy z oddawaniem moczu? O Ubretid zapytam lekarza ale co jeszcze? Wiem ,ze NoSpa działa rozkurczowo ,ile tego podawać? Czy to też lekko zwiotczy kota, bo zauważyłam ,że jak się napina to nici z tego, musi być rozlużniony i ( w miarę)współpracować. A może coś jeszcze ?

lazuralizarynowy

 
Posty: 87
Od: Pt gru 20, 2013 19:08

Post » Sob gru 21, 2013 23:47 Re: Operacja amputacji ogona

Zdaje się że Buscopan
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon gru 23, 2013 8:50 Re: Operacja amputacji ogona

Dzięki, popytam.Z amputacja troche poczekamy. Alienor - jak długo po urazie była amputacja ogona? A czy chodzi Fion do kuwety czasami? Pewnie pisałaś u siebie o tym ale nie jestem w stanie zapamiętać tych wszystkich przypadków o których przeczytałam a przeleciałam setki postów, tak że przepraszam za pytanie i jeszcze- jak dluo trwa ten stan?

lazuralizarynowy

 
Posty: 87
Od: Pt gru 20, 2013 19:08

Post » Pon gru 23, 2013 8:53 Re: Operacja amputacji ogona

jopop pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117088&hilit=uterus

tu masz wątek Uterusa. Jest pod moją opieką od ponad 3 lat.

co do techniki operacyjnej - nie wypowiem się, mam w pełni zaufanego chirurga, który ten zabieg przeprowadził. Jeśli chcesz - podam Ci jego namiary, zadzwoń i pogadaj.

natomiast wyciskania pęcherza można się nauczyć. naprawdę ;)

nie zrażaj się tylko pierwszymi niepowodzeniami - na początku trudno jest w ogóle wyczuć pęcherz, ma się obawy, że się za mocno czy niewłaściwie ściska. Ale naprawdę szybko dojdziesz do wprawy. Mi obecnie cała operacja zajmuje minutę, wraz z umyciem i wytarciem zadka ;)

Nie wiem co się u Was wydarzyło, ale porozmawiaj z wetem prowadzącym kota czy widzi zastosowanie dla UBRETIDu. U Uterusa ten lek bardzo ładnie rozluźnia zwieracze - niestety jednak kot nie ma nad nimi nawet szczątkowej kontroli i mimo częstego przewijania bardzo się odparza. Dlatego stosujemy ubretid tylko sporadycznie, na 1-2 dni.


Widziałam filmik. Mistrzyni!

lazuralizarynowy

 
Posty: 87
Od: Pt gru 20, 2013 19:08

Post » Pon gru 23, 2013 8:57 Re: Operacja amputacji ogona

Amputacja była przy okazji naprawiania miednicy z przyległościami, około miesiąca- dwóch po urazie (?). Trudno powiedzieć, bo trzeba by sprawdzić na wątku Fioninym kiedy była przyniesiona do uśpienia. Fio nie raz chodzi do kuwety - ale głownie udaje się jej zrobić kupkę (o ile w ogóle). A nie raz ustawia się do sikania, niestety nie do końca chcą jej słuchać mięśnie. Przy czym u niej to uszkodzenie długo było nie leczone kompletnie - gdy trafiła do wetki miała wewnętrzne strony ud i okolice wylizane do łysa. Ona cierpiała po złamaniu a nikt jej nie pomógł :( . Dlatego w jej przypadku te uszkodzenia są tak "uparte" w leczeniu - dla tych "ludzi" była tylko darmową zabawką dla ich dzieci :evil: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon gru 23, 2013 9:04 Re: Operacja amputacji ogona

Czy na niesikanie może pomóc Betanehol, czy on jest raczej na niekontrolowane lprzeciekanie?

lazuralizarynowy

 
Posty: 87
Od: Pt gru 20, 2013 19:08

Post » Wto gru 24, 2013 15:30 Re: Operacja amputacji ogona

Może ktos zauważy pytanie....Z małym nie jest dobrze.

lazuralizarynowy

 
Posty: 87
Od: Pt gru 20, 2013 19:08

Post » Wto gru 24, 2013 15:53 Re: Operacja amputacji ogona

Na niesikanie to raczej wszystkie rozluźniające jak no-spa chyba? Jak jest bardzo kiepsko w sensie sikania, to czy wet nie mógłby go znieczulić i założyć mu cewnik (na te kilka dni). Wtedy ubierasz kota w pieluszki lub majteczki na cieczkę dla suni z podpaską w "strategicznej pozycji", na górę zakładasz szelki i przyszywasz lub przypinasz agrafkami pieluszkę/majteczki do szelek. Kot się nie rozbierze, siki wsiąknął w warstwę chłonną, ty się nie martwisz że weta nie ma a kot się zatyka - same korzyści :ok:

Znalazłam takie coś: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... KedYNx2FRQ więc raczej na zatrzymanie moczu, ale w Polsce chyba niedostępny (sprowadzany pokątnie z Niemiec lub Czech).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 25, 2013 10:20 Re: Operacja amputacji ogona

Alienor pisze:Na niesikanie to raczej wszystkie rozluźniające jak no-spa chyba? Jak jest bardzo kiepsko w sensie sikania, to czy wet nie mógłby go znieczulić i założyć mu cewnik (na te kilka dni). Wtedy ubierasz kota w pieluszki lub majteczki na cieczkę dla suni z podpaską w "strategicznej pozycji", na górę zakładasz szelki i przyszywasz lub przypinasz agrafkami pieluszkę/majteczki do szelek. Kot się nie rozbierze, siki wsiąknął w warstwę chłonną, ty się nie martwisz że weta nie ma a kot się zatyka - same korzyści :ok:

Znalazłam takie coś: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... KedYNx2FRQ więc raczej na zatrzymanie moczu, ale w Polsce chyba niedostępny (sprowadzany pokątnie z Niemiec lub Czech).



wystarczy polska recepta i można bez przeszkód kupić. Dla kotki od Roxy pomagała Gunia1, bo ona mieszka przy granicy, możesz zapytac czy jest w stanie pomóc. Tak samo ten drugi lek, o kórym piszesz na pw

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 25, 2013 11:04 Re: Operacja amputacji ogona

DZIęKI TWEETY. Sprawdż prosze PW. Ja mam ciagle nadzieję ,że mały wróci do zdrowia a ja do równowagi. Potrzeba mi zdania doświadczonych osób.

lazuralizarynowy

 
Posty: 87
Od: Pt gru 20, 2013 19:08

Post » Pt gru 27, 2013 7:34 Re: Operacja amputacji ogona

Do WSZYSTKICH: SZUKAM LEKU MYOCHOLINE

lazuralizarynowy

 
Posty: 87
Od: Pt gru 20, 2013 19:08

Post » Pt gru 27, 2013 17:06 Re: Operacja amputacji ogona

Może wpisz tę prośbę w tytule, żeby było widać na pierwszy rzut oka
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 70 gości