niestety w tej szopie o której myślałam nie ma maluchów

wczoraj przestrząsnełam ją całą i po maluchach ani śladu, właścicielka mówi, że były tu kotki, bo nawet jednego jej wnuczka przyniosła do domu ale ona kazała go odnieść,
znalazłam coś jakby legowisko ale wydaje mi się, że kotka je przeniosła, wystraszyla się i zabrała maluchy ... spóźniłam się
więc szukamy dalej....
oprócz tego we wtorek, jakiś zwyrodnialec wystawił w kartonie 5 malutkich ( jeszcze z zamkniętymi oczkami) kociaków pod blokiem u koleżanki

mówiąć jej, żeby je sobie zabrała, bo on nie chce ich u siebie w piwnicy - oczywiście nie ujęłam tutaj wszystkich epitetów jakie przy tym dodał

Kocica wróciła tylko po 2 kociaki, po pozostałe 3 się nie pojawiła, więc zmuszone byłyśmy je zabrać

bo inaczej czekała je noc na dworze
Cudem znalazła się mamusia zastępcza, co prawda 40 km od Wrocławia, ale nie było innego wyjścia trzeba było je zawieść w środku nocy, bo maluchy nie jadły i były bez mamy już ok. 4 godzin

a nie wiedziałyśmy do końca kiedy zostały wystawione na ten dwór.
Następnego dnia okazało się, że kotka znowu została przepędzona z piwnicy z pozostałymi maluchami, biedna skołowana biegała po podwórku i nie pozwoliła do siebie ani maluchów podejść

znalazła otwarte okienko piwniczne i uciekła tam z małymi, raniąc jak się potem okazało jednego malucha, nie wiemy do końca o co

i zabawa w szukanie właściela piwnicy a to kamienice, więc piwnice nie są opisane a była już godzina 21:00
ostatecznie kotka z maluchami sama nas znalazła i powoliła wpakować i siebie i maluchy do kontenerka.
w domu okazał się MEGA pieszczochem i mruczącym kotem

pozwoliła mi obejrzeć maluchy, mrucząc przy tym cały czas
a jak zaczęłam ją głaskać to wywaliła brzuchol i miziaj mnie, miziaj
zdębiałam na ten widok

maluchy mają jeszcze pępowinki, jeden ma jakiś uraz łapki jakby otarcie dzisiaj ma zobaczyć je wet.

a majówka zapowiadała się tak spokojnie

A kiedy pada deszcz Bezdomne koty mokną - Co zrobić masz, sam wiesz: W piwnicy otwórz okno. A kiedy szron się szkli, spod nóg i kół śnieg pryska Zamknięte uchyl drzwi, Zmarznięte wpuść kociska. Bo może być i tak: W twych grzechach zaczną grzebać, A kot - da łapką znak, Uchyli furtkę Nieba..