Jest/był na TTV program o zbieraczach, głownie przedmiotów, ale była też kociara z zabałaganionym domem (kraj USA). Koty jej odebrano, też znaleziono ciała kotów- adnotacja, że tam usypia się zwierzęta, gdy nie znajdą domów

Ciekawe co stało się z tymi od niej, dzikawymi
W temacie.. Pewność można mięć tylko w ewidentnych przypadkach.. Czasem to latami 'tworząca' się choroba, dzięki nieprzyjaznemu otoczeniu.. Jeśli ktoś jest szykanowany za pomoc zwierzakom, ale jednocześnie podrzuca mu się niechciane, dodaj słabą psychikę, słabe relacje społeczne... I nie wiadomo, kogo bardziej winić, kogoś, bo ma przekonania typowego zbieracza, czy otoczenie, bo wręcz wpędziło tą osobę w takie poglądy/stan psychiczny, choćby robiąc z niej 'popychadło', 'osobę do wyśmiewania'.. a jednocześnie podrzucając jej niechciane zwierzaki

Nie tłumaczę zbieraczy, tylko obawiam się, ze im mniej właściwej pomocy dla kotów/zwierząt, tym będzie ich więcej.. Psychika się zamyka na pomoc, wyrabia się syndrom bohatera, jedynego kto ratuje, może uratować, jednocześnie, samotnej wyspy...To co u mnie, jest maksimum, co świat może dać biedzie.. Może nie dojadają, ale inaczej nie jadłyby w ogóle itd. Do tego przekonania starszych ludzi, źle widzących sterylizację

I mamy zbieracza z chowem wsobnym.. Ale to nie jest tak, ze tylko ta osoba jest winna.. Wszyscy beztrosko rozmarzający, podrzucający lub porzucający.. taż drwiący zamiast pomóc, czy choćby się zainteresować dobrym słowem, zanim rozwiną się syndrom.. Wszyscy widzący w wrażliwości na krzywdę zwierząt- patologię/margines.. Z czasem, kolejnymi ciosami rozwija się syndrom zbieracza w podatnej psychice.. Może się mylę, ale tak to widzę, jako oskarżenie nas wszystkich, no tzw. społeczeństwa, które ma się dobrze, nawet gdy oddaje 'problem' zbieraczowi, lub mając w d.. problem zaniedbanych zwierząt

Brak 'dobrych' adresów, fundacje przepełnione, zwykle odmawiają.. Schroniska nie przyjmują.. Z takiego świata rodzą się zbieracze, fakt, potrzeba jeszcze czegoś w psyche.. Ale to nie jest tak, ze każdy byłby zbieraczem, gdyby problem zwierząt niechcianych był ucywilizowany.. Wczoraj goniła mi się na osiedlu suka.. będą kolejne kundle.. bezdomne, a może ktoś je potopi, ten nie chory na zbieractwo, no ta nasza bezmyślna norma..
P.S : Najszczesliwsza gratuluje obrony na 5

I akcji z gołąbkiem
