bardzo chory GUCIO potrzebna pomoc żeby kotek przeżył! I DT.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 03, 2013 15:38 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Pszczolka.Majaa pisze:To specyficzne miejsce, nad wisła. A koty mieszkają na jakiś rurach nad jakimś strumykiem, maja dużo miejsca na chowanie się. Dzielnica to Stogi.


:(
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lip 03, 2013 15:40 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Napiszcie adres dokładny gdzie jest ten maluch , on tam zginie .......moze ktoś po niego podejdziea co do schroniska to go uśpią ....

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lip 03, 2013 15:51 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

no właśnie :(
chyba musimy czekać na założycielkę wątku...
straszne by było, gdyby 1 mały chory kociak nie znalazł pomocy w wielkim mieście...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lip 03, 2013 16:08 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

słuchajcie. U mnie odpada żeby był kociak. Mój dwu letni synek by go pewnie zameczyl a to chory i słaby kociak. Poza tym mam psa który delikatnie mówiąc nie lubi kotów.
Co do kociar Które karmią to Ja i tak ich nie rozumiem, miałam taka sąsiadkę. Koty karmiła i się uważała za wielkoduszna. Ale jak koty chore to już zostawiala bez pomocy. A nie wierze że jak ktoś widzi takiego kota to uważa że z nim wszystko ok.. Nawet te starsze osoby Które aż tak się nie znają. Ja też się nie znam..
A miejsce to gdzie są koty jest nad wisła prawie. To akurat miejsce nazywane jest łony- duże stare boisko, wisła, działki No i jest mostek nad jakąś tam rzeczka i rury. I te koty mieszkała przy tych rurach. A kawalek dalej jest normalny mieszkalny blok... Schronisko uśpi go napewno. Nie dość że chudy, bury to i chory.. Ciekawa jestem tylko czy on tam jest jeden czy jest ich pochowanych więcej..

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Śro lip 03, 2013 16:19 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Wpisz może w tytuł miasto i że pilny dt dla ślepego kotka z nad wisły ...może to przyciagnie ludzi

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lip 03, 2013 16:21 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Pszczolka.Majaa pisze:Niby nic dziwnego bo w tym miejscu jest dużo kotów, dokarmianych przez ludzi, którzy zamiast myśleć o sterylizacji (są chyba jakieś akcje?) to rzucają karme i uważają się za ludzi o wielkim sercu...
Na dzień dzisiejszy miałam w ciągu tylu dni takie wydatki że moje konto w telefonie nie pozwala mi dzwonic po rych organizacjach. :(


A ty sie uwazasz za osobę o wielkiem sercu, ze w tak bezwzględny sposob krytykujesz innych?
Nie masz pieniedzy na koncie zeby zadzwonic ale chyba internet masz skoro piszesz tutaj
dlaczego samodzielnie nie wyszukalas organizacji i nie napisalas do nich alarmujacych maili
tylko czekasz ze dziewczyny ci to wyszukają
a krytykujesz starsze kobiety mające czesto po 900 pln emerytury
i schorzeń tyle ile gwiazd na niebie ....
często sie ledwo schylają zeby w miskę wody nalac
ale robia to dzień w dzień...
a wg ciebie powinny zorganozowac soebie klatke łapkę
złapac dzikiego kota i autobusem zawieść na sterylizacje
uprzednio wyszukawszy w internecie skąd wziąc talony...?
a nie, miały sie zrzucic...
Bo dla nich to bułka z maslem...co innego ty....


Nie dam rady dlatego proszę WAS o jakąś pomoc. Mimo że nie lubie kotów to serce mi pęka jak pomyśle o tym małym biedaku..
I szlak mnie trafia na te wszystkie kociary Które NIBY tak koty kochają. Ich pomoc kończy się na tym że karmią te koty.. Zrzuciłby się na jakąś sterylke.. Ale nie, one wolą dokarmiac nowe kociaki ale jak już małe chorują to maja to gdzieś nawet do weta nie zabiorą.. Bo skóro karmią to muszą tego kotka widzieć! A takie kociary to co, nie wiedzą co to koci katar? Ja, która wolę psy wiem.. I umiem rozpoznać.. To nie wierze że kociary nie.. Ich pomoc ogranicza się tylko do karmienia. Myślą że są fajne... Masakra


owszem..masakra...takie podejscie do innych...co kto powinien ale nie ja, bo ja nie moge...masakra
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro lip 03, 2013 16:23 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

nie umiem zmieniać tytułu. Nie bywam na forum i założyłam konto tylko se to żeby ktoś pomnik temu biednemu kotkowi

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Śro lip 03, 2013 16:28 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

dune pisze:
Pszczolka.Majaa pisze:Niby nic dziwnego bo w tym miejscu jest dużo kotów, dokarmianych przez ludzi, którzy zamiast myśleć o sterylizacji (są chyba jakieś akcje?) to rzucają karme i uważają się za ludzi o wielkim sercu...
Na dzień dzisiejszy miałam w ciągu tylu dni takie wydatki że moje konto w telefonie nie pozwala mi dzwonic po rych organizacjach. :(


A ty sie uwazasz za osobę o wielkiem sercu, ze w tak bezwzględny sposob krytykujesz innych?
Nie masz pieniedzy na koncie zeby zadzwonic ale chyba internet masz skoro piszesz tutaj
dlaczego samodzielnie nie wyszukalas organizacji i nie napisalas do nich alarmujacych maili
tylko czekasz ze dziewczyny ci to wyszukają
a krytykujesz starsze kobiety mające czesto po 900 pln emerytury
i schorzeń tyle ile gwiazd na niebie ....
często sie ledwo schylają zeby w miskę wody nalac
ale robia to dzień w dzień...
a wg ciebie powinny zorganozowac soebie klatke łapkę
złapac dzikiego kota i autobusem zawieść na sterylizacje
uprzednio wyszukawszy w internecie skąd wziąc talony...?
a nie, miały sie zrzucic...
Bo dla nich to bułka z maslem...co innego ty....


z Twojego postu wynika, że kastracja kotów wolno żyjących to fanaberia. Rozumiem, że to koszty i wysiłek, ale POTRZEBNE. I myślę, że obie o tym doskonale wiemy :)

Mam nadzieję, że uda się kompleksowo pomóc tym kotom (nie tylko maluchowi, ale i poprzez sterylizacje matek), za co mocno trzymam kciuki :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro lip 03, 2013 16:30 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

i proszę o to żeby nie jechac po mnie na priv. Ja mam dwójkę malych dzieci, chorego nie lubiącego kotów psa, i Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu. I akurat uważam się ZA KOGOŚ KTO NA SERCE bo myślę że wiele osób dziennie przechodzi obok tego kotka i nikt poki co się nim nie zainteresował. Więc proszę mnie naprawdę nie obrażać i nie pisać takich wiadomości do mnie

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Śro lip 03, 2013 16:34 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

VeganGirl85 pisze:Mam nadzieję, że uda się kompleksowo pomóc tym kotom (nie tylko maluchowi, ale i poprzez sterylizacje matek), za co mocno trzymam kciuki :)


ja też :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lip 03, 2013 16:53 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Pszczolka.Majaa pisze:i proszę o to żeby nie jechac po mnie na priv. Ja mam dwójkę malych dzieci, chorego nie lubiącego kotów psa, i Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu. I akurat uważam się ZA KOGOŚ KTO NA SERCE bo myślę że wiele osób dziennie przechodzi obok tego kotka i nikt poki co się nim nie zainteresował. Więc proszę mnie naprawdę nie obrażać i nie pisać takich wiadomości do mnie


Dołączam się do prośby. Bardzo dobrze, że nie przeszłaś obojętnie koło cierpiących kotów :ok: dzięki temu ktoś dowiedział się o maluchu. Mówię szczerze, bez ironii :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro lip 03, 2013 16:55 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

Pszczolka.Majaa pisze:nie umiem zmieniać tytułu. Nie bywam na forum i założyłam konto tylko se to żeby ktoś pomnik temu biednemu kotkowi


Wejdź w swój pierwszy post,
na dole po prawej kliknij przycisk "Zmień",
u góry w polu "Tytuł" wpisz nowy tytuł,
kliknij na dole przycisk "Wyślij" - i już :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lip 03, 2013 19:28 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

Dopiero dostałam wiadomość o tym kociaku.
Do siebie zabrać go nie mogę, bo właśnie skończyłam leczenie trójki moich małych tymczasów.
Rachunek u weta w tym m-cu przekracza 700zł. :(
Ale kociakowi trzeba pomóc. Możemy zorganizować jakąś zbiórkę i umieścić kociaka w lecznicy.
Pszczolko musisz pokazać gdzie ten kociak jest, bo chociaż jakie takie wyobrażenie o tej
dzielnicy mam, to nie znam jej dobrze.
Kiedyś właśnie w tej dzielnicy łapałam dwa kociaki w drewnianym domku,
przy wtórze mechanicznych pił, bo robotnicy nie chcieli poczekać aż je złapię i rozwalali chałupę.

Mój tel. 514911806 wyślij smsa, oddzwonię. Albo napisz mw lub mail : biuro.kotikowo@wp.pl
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro lip 03, 2013 19:40 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

oo widze ze ktos mi tytuł już zmienił,dziekuje :)

Kotika, pokaze to miejsce, nie ma problemu :)

Fajnie,że cvos sie rusza w tej sprawie, mam nadzieje ze mały tam nadal jest...

Co do osoby która sdie tak strasznie dziwiła że skoro mam interbnet to sama nie wyszukałam jakiejs fundacji: mam dwójke dzieci i do tego prace i nie mam czasu siedziec na internecie. Jak juz pisałam, watek założyłam żeby pomóc temu malcowi ale tez nie mam czasu wchodzic tu co chwile. A to forum chyba jest od tego zeby prosic o pomoc,czy sie myle?! Nie pisałabym tutaj gdybym mogła sama ogarnac sprawe tego kota ttylko wypisywałabym tysiace maili do fundacji wyszukanych samodzielnie przeze mnie

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Śro lip 03, 2013 19:45 Re: [GDAŃSK STOGI] Chore kocięta skazane na śmierć- DT,POMOC

Ponieważ pracuję i mam jeszcze parę zajęć, mogłabym być tam około 17,
ale musimy mieć kontakt telefoniczny, w razie zmian.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 313 gości