Fakt,są rozkoszne,ale to koszmarna robota,zwłaszcza jak się drą w nocy,a człowiek taki padnięty,w dodatku jeszcze niepełnosprawny
Wstaje w nocy,kur...je pod nosem,ale jak pojedzą,przytulą się ,zasną,to serce rośnie,i micha się cieszy
A tytuł mógł zmylić,bo robiony na szybko przez Dorotkę(jasdor),której bardzo dziękuję za pomoc:1luvu:
Ja mam teraz strasznie mało czasu,a stuknęła 100,więc trzeba było coś na szybko zrobić.Może w weekend to ogarnę i uzupełnię.
Może,bo Nala w piątek prawdopodobnie będzie usypiana,żeby sprawdzić,co się dzieje pod zębami,bo ani sterydy,ani antybiotyk nie zadziałały.Bidula dalej trze zębami,a z paszczy śmierdzi jak z kanału,mimo,że ani kamienia,ani ubytków w zębach nie ma
Miałam na piątek zarezerwowany termin dla Pusi na czyszczenie kamienia,ale Nala jest pilniejsza,więc Pusia musi jeszcze poczekać.
Szarusia też jeszcze nie najlepiej,choć poprawa jest.
Maluszki dalej na zastrzykach.Oczka trochę jakby lepiej.Temperatury już nie maja.Mam nadzieję,że idzie ku dobremu.
Pożyczyłam wczoraj klatkę-łapkę,więc może mamusia się złapie.Pan mówi,że przychodzi pod to drzewo.Zostawiłam mu wczesniej karmę,żeby zostawiał w tym miejscu,żeby ją zachęcić.
Było by super,gdyby się złapał,bo co pokarm matki,to nie mleko w proszku,mimo że dla kotków
