Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 21, 2013 21:10 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Musi się udać :)
Bieda już ma nawet imię: Kostek. Bo u niego oprócz skóry naprawdę nic nie ma ;)
A skoro ma imię, to już prawie nie jest bezdomniakiem.
Więc się uda.

Przy okazji dziś pojeździłam sobie po tamtejszych krzakach i okazuje się, że tam jest tych kotów parę.
Widziałam dziś 2 oprócz Kostka. Na szczęście sprawne i nie jakieś przesadnie chude.

liwaj

 
Posty: 15
Od: Nie maja 19, 2013 19:55

Post » Śro maja 22, 2013 6:31 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Dziś byłam tam o 6:30, żeby nie było ludzi ani samochodów. Z warsztatu wyszedł do mnie pracownik i juz wiem, co to za choroba, na którą cierpi kostek - KOPNIAK!!
Słabo mi się zrobilo.
Poza tym tam jest podobno ponad 10 tych kotów. Kotki rodzą... Widziałam dziś jednego slodziaka, na oko miesięcznego. Reszta podobno w tym roku zamarzla.
No to się wkopalam, bo oczywiście wiem juz, że trzeba pomóc. Wysterylizowac, wykastrowac, karmic.
Podpytam dziś te Panią o wszystko.
Dorcia44 - zadzwonie dziś i też Podpytam, ok?

liwaj

 
Posty: 15
Od: Nie maja 19, 2013 19:55

Post » Śro maja 22, 2013 19:03 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Ten @#%%^&$ skopał przy Tobie tą kocią chudzinę?!
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Śro maja 22, 2013 19:08 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Jak łapanka?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56058
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 8 >>

Post » Śro maja 22, 2013 19:25 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

@agnieszka.mer - z tego wszystkiego pisałam bez ładu i składu.
Ten koleś wyszedł do mnie i pyta: "to Pani weźmie te koty?"
Ja na to, że wszystkich na pewno nie, ale tego chorego tak, bo on inaczej zdechnie im na posesji.
A on na to, że to całe szczęście, bo on sam osobiscie widział, jak jego szef (skądinąd dla mnie baaardzo miły) skopał kociaka i on dlatego nie chodzi.
Że kari je po kryjomu, ale boi się o pracę.
Temu jakoś bardziej wierzę, bo jak ktoś wie, ile tam jest kotów, gdzie który śpi, gdzie się okociła kotka, ile miała w miocie, co się z nim stało itd. jest bardziej wiarygodny.

@ASK@ - zarazx jadę po klatkę. Dziś po burzy Kostek raczej nie wyjdzie, ale spróbuję. Jak nie, jutro zasadzę się na niego rano.

No i sukces mały - Kostek wprawdzie panicznie się boi (nie dziwne przecież), ale jak mnie słyszy, to się pokazuje. Jakby mówił "jestem, możesz już nakładac to mięso" ;)

liwaj

 
Posty: 15
Od: Nie maja 19, 2013 19:55

Post » Śro maja 22, 2013 21:23 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Donosze z miejsca akcji: właśnie złapałam jeża ;)

liwaj

 
Posty: 15
Od: Nie maja 19, 2013 19:55

Post » Czw maja 23, 2013 0:04 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

No więc po kilku nieudanych próbach udało się złapać Kostka.
W lecznicy okazało się, że miał białaczkę.
No, czyli wiadomo... :(

Aż mi się nie chce jechać do tych pozostałych jutro rano.

liwaj

 
Posty: 15
Od: Nie maja 19, 2013 19:55

Post » Czw maja 23, 2013 1:44 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

liwaj pisze:W lecznicy okazało się, że miał białaczkę.
No, czyli wiadomo... :(

tzn. co wiadomo??? UŚPIŁAŚ???? 8O 8O
test paskowy w około 20-30 % jest fałszywie dodatni ...Bo PCR chyba nie robiłaś ...

Napisz jasno, co z kotkiem ....
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 23, 2013 6:42 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Wielu z nas ma białaczkowe koty w domu, ja również.NIE USYPIA SIĘ ich!!!!Mogą dożyć sędziwego wieku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56240
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 23, 2013 12:49 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

wet uśpił z własnej nie przymuszonej woli :twisted: bez wiedzy i zgody :twisted:
o całej historii dowiedziałam się jakąś godzinę temu ,no będzie zadyma ,ale kotu życia to nie wróci :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 23, 2013 13:17 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Jak mógł to zrobić bez wiedzy i zgody? Może ja jakaś naiwna jestem i nieżyciowa, ale: jak to możliwe??!!
Etiam si omnes, ego non.

ropucha

 
Posty: 1060
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Czw maja 23, 2013 13:22 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

liwaj pisze:No więc po kilku nieudanych próbach udało się złapać Kostka.
W lecznicy okazało się, że miał białaczkę.
No, czyli wiadomo... :(

Aż mi się nie chce jechać do tych pozostałych jutro rano.

No to super pomoc mu zaoferowałaś, nie ma co... :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw maja 23, 2013 13:23 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

nikt tego nie wie ,wetka się tłumaczyła że gdzieś dzwoniła i podobno od górnie tak jest że bezdomniaki z białaczką usypiać.
:roll:

Gretta ,spokojnie ,dziewczyna sama w szoku ,nie ma tu jej winy ,skąd mogła wiedzieć że tak zrobią? zawiozła na kastrację .
Bardzo proszę zastanowić się za czym się coś napiszę .
Dziewczyna zajęła się kotami ,karmi ,stara się ,bardzo chciała pomóc ...możecie sobie wyobrazić co czuje ?
chociaż spróbujcie .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 23, 2013 13:26 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Dorcia, ja z tych co się zastanawiają, zanim napiszą.
I jestem przeciwna napadaniu na nowych.

Ale też mnie to zaszokowało. Czytałam wątek od początku. :(

edit: Ja w żadnym razie nie kwestionuję dobrych intencji liwaj. Tylko cholernie przykre jest to, że czasem lepiej nic nie robić. :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw maja 23, 2013 13:42 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

liwaj pisze:A teraz to sobie już układam, jak to będzie, jak ta Bieda przyjdzie do mnie do mieszkania na rekonwalescencję ;)


Przecież, jesli dobrze rozumiem, kot miał iść do domu. Więc nie był bezdomniakiem!

Wiedział, czego może się spodziewać po ludziach. Dlatego trzymał się na skraju osiedla, dlatego uciekał przy najmniejszym ruchu. Wszystko na nic...
Dla weterynarza okazał się takim samym śmieciem, jak dla tego buraka, który go skopał.
Etiam si omnes, ego non.

ropucha

 
Posty: 1060
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas i 117 gości