chciałam się z Wami podzielić dobrymi wieściami!

zmieniłam weta, wzięłam kotkę wczoraj do takiego kocie szpitala, inny wet miał tam wszytko - przyrządy do badań itp. (Całkiem inne podejście i teraz widzę jak powinna wyglądać wizyta u weta). Zbadał kota okulistycznie i okazało się, że to jest uraz mechaniczny! Ale też okazało się, że na to oko nie widzi i jest ślepy. Oko nie reagowało na nic no i mam.. ślepą na jedno oko kotkę. Teraz zacznę się udzielać w ślepaczkach
W każdym razie zrobił nam cały wykład na temat tego co jest w oku - okazało się, że ta błonka, plamka czy jak to tam nazwać jest w środku oka a nie na zewnątrz powstało to po urazie oka. Ma też silnie przekrwione białko oczne. Na szczęście oko zachowało sprawność motoryczną (chyba tak to nazywał) bo za drugim okiem się zamyka - jakby "patrzy" tam gdzie zdrowe oko dzięki czemu oko jest nawilżone i podobno nie powinien się utworzyć stan zapalny ani ropień ani nic. Ale źrenica już taka zostanie - kosmetycznie to brzydko wygląda no ale trudno.
Okazało się też nie potrzebnie dawałam kotce antybiotyk, a chwilowe jej złe samopoczucie było efektem ubocznym antybiotyku.
Jestem taka szczęśliwa, że to nie jest guz ani nic takiego!!
A kotka już zachowuje się normalnie jak zawsze, wszytko wróciło do normy. I chyba nie przeszkadza jej to, że na jedno oko nie widzi.
dziękuję za wszystkie odpowiedzi na mój post
