Pan Kocurek [*] za TM

[miki27]

"Zim" raczej nic nie zrobi, ja 2 lata czekam na odp.. Anatolku, najlepiej zadzwoń do nich, mają tyle roboty, ze zanim odczytaja maila i odpisza może tydzień minąć, a kocurek potrzebuje pomocy na zaraz.

[Anatolek]

Może ktoś wypatrzy i wyciągnie do nas pomocną dłoń

[miki27]

Zadzwoń Anatolku o tą klatkę-łapkę!! Jeszcze łapanki się nie zaczęły to pewnie jakieś dziewczyny pożyczą Ci klatkę. Jeżeli potwierdzi sie ropień, to kocurek musi bardzo cierpieć , wda sie zakażenie i nie będzie ciekawie. Pilnie klatka. Zmień prosze nagłówek 1 postu, skopiuj z mojego.

[miki27]

a co z tą koteczka do sterylki? Przetrzymają na noc?

[Anatolek]

miki dzwoniłam. Nigdzie nie mogę się dodzwonić

Póki nie mam jak koteczki złapać, nie pytałam o możliwość zostawienia na noc.

[miki27]

ok, to daj znać jak coś się wyklaruje.

[MartaK]

Ja mogę pożyczyć klatkę łapkę - do odbioru na Os Pod Lipami, najchętniej jutro lub pojutrze (bo w czwartek wyjeżdżam), a będę ją potrzebowała z powrotem w przyszłym tygodniu, pewnie we wtorek lub środę. Numer do siebie wyślę privem.

[Anatolek]

Ja mogę pożyczyć klatkę łapkę - do odbioru na Os Pod Lipami, najchętniej jutro lub pojutrze (bo w czwartek wyjeżdżam), a będę ją potrzebowała z powrotem w przyszłym tygodniu, pewnie we wtorek lub środę. Numer do siebie wyślę privem.

Śliczne dzięki, napisałam PW

[Anatolek]

Marta, udało mi się zorganizować łapkę. Bardzo dziękuję za chęć pomocy Może później jeszcze skorzystam, jeśli nie masz nic przeciwko temu

Jutro będę próbowała łapać Pana Kocurka Trzymajcie kciuki
Leczenie już dograne. Pewnie będzie potrzebne wsparcie finansowe, ale najpierw łapiemy

[miki27]

I jak tam, łapka wypróbowana?

[Anatolek]

Odświeżam wątek, gdyż jest ku temu ważny powód

Otóż dzisiaj, po miesiącu nieudanych prób (od tygodnia straciłam Pana Kocurka w ogóle z oczu) udało nam się złapać Pana Kocurka.

Po wstępnych oględzinach ma poważny kłopot z biodrem. Dzisiaj będzie miał zrobiony RTG i zobaczymy co to tak naprawdę jest i co można dla niego zrobić

Pan Kocurek niezmiernie mnie zaskoczył. Ten przystojniak ani razu nawet nie fuknął, pozwolił się dotykać i zajrzeć lekarzowi do pyszczka. Do klatki w klinice był już zaniesiony na rekach.

Trzymajcie proszę mocno kciuki

[Anatolek]

Pan Kocurek ma zwichnięcia bioder, operacyjne.

Jutro będzie operowany.

[Duża von Focha]

Pan Kocurek jest w klinice przy ul. Naramowickiej.

Faktycznie jest bardzo przyjacielski, można go głaskać, podstawia łepek, lubi czochranie pod bródką.

Fajny, duży.

Jutro będzie miał zabieg.

Pan Kocurek jest opieką Fundacji Agapeanimali (www.agapeanimali.org).

Za wszelkie wsparcie Pana Kocurka będziemy bardzo wdzięczni, bo w kasie pustki, a pewnie trochę u weterynarza posiedzi...

[Anatolek]

Panie Kocurku przepraszam .................

[MartaK]

O matko Nie przeżył operacji? Jakieś komplikacje?

Ucieszyłam się, że łapanka się w końcu powiodła. Bardzo mi przykro