Mały update koci

Kot w zdecydowanie lepszej formie, chociaż ma za sobą 2 kolejne ataki.
Pierwszy w maju, drugi 5 tygodni temu.
Ale jednak po atakach względnie szybko wraca do formy.
Po ostatnim już wrócił do pełnej aktywności, chodzi po schodach, nawet wczoraj ganiał się w ogródku z drugim kotem.
Apetyt ogromny - waga wzrosła o dobre 0,5kg - waży teraz 4,2 kg co jest już generalnie normą.
Odkryliśmy też karmę wysokokaloryczną RC - dla seniorów w fazie 2 (suchą i mokrą), która niesamowicie smakuje obydwu kotom, na szczęście drugi nie ma problemu z nadwagą

Źrenice zwężają się mocniej i choć w dzień słońce nadal razi kota, to nauczył się przymykać oczy, i nie unika słońca, grzejąc swoje starutkie kości w słońcu

Badania krwi i moczu w normie - lekarze nadal nie mają pewności co do źródła ataków. Są trzy teorie: padaczka, mikroudary, guz mózgu. W zasadzie trzeba byłoby zrobić rezonans, ale nie ma to sensu, bo nie wpłynie to na proces leczenia kota, a do badania należałoby podać narkozę.
Niestety kotek ma również osłabioną odporność i okresowe problemy z kocim katarem - w tej chwili podaję mu immunodol.
Macie jeszcze jakieś pomysły jak wzmocnić staruszka?
Tak dziwnie się składa, że kot ma ataki tuż po moich wyjazdach z domu... Nie mieszkam w Polsce, w ostatnim roku byłam w Polsce na dłuższe pobyty 3 krotnie, po każdym pobycie kot miał atak.
Za tydzień znów wyjeżdżam po dłuższym pobycie i zastanawiam się, czy nie należy mu podać jakiegoś delikatnego uspokajacza, może kot stresuje się zmianą i to ma wpływ na jego stan zdrowia...