» Pt gru 21, 2012 19:38
Re: Cmentarz Brwinów.Są kocięta.Jest źle,potrzebna karma,gło
Byłam dziś na cmentarzu, wymieniłam przed świętami słomę w budkach, poszła cała duża kotka. Zmarzłam straszliwie, rąk prawie nie czuje. Spodnie miałam całkowicie sztywne od śniegu i mrozu ALE cieszę się jak głupio, że choć niektóre będą miały cieplej.
Niestety ktoś zabrał jedną zeszłoroczną budkę, 3 budki są jeszcze do wymiany - całkiem zniszczone przez psy i trzeba jeszcze zrobić choć 3 całkiem nowe domy. W sumie 7 domków jest potrzebne.
Biedne, przemarznięte koty czekały na jedzenie, koty i pies/psy - jest ich kilka stali bywalcy cmentarza. Biedaki, głodne, szukające resztek po śmietnikach. Jedne z nich też szukał -duży, biszkoptowy, miał podkulony ogon, bał się człowieka ( widocznie nic dobrego go nie spotkało z naszej strony), trzymał się z daleka, dostał puszkę i kocie suche. Choć odrobinę się najadł.
Bardzo proszę nadal o pomoc budkową. Potrzebne materiały, najlepiej gotowe budki.
Może Ktoś może sam zrobić budkę, podarować brwinowskim kociakom, ja też już ledwo żyję, ręce i kręgosłup mnie golą od cięcia.
Bardzo potrzebna jest też karma. Jest bardzo ciężko ....
Adoptuj, nie kupuj.
Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...