czarno-czarni pisze:a zjada Kalm Aid z czymś? z jedzeniem / śmietanką do kawy?
tylko na początku jadł bez problemów ze śmietanką, potem zaczął wybrzydzać i teraz dostaje strzykawką do dzioba, co znosi z godnością i połyka bez problemów
może to i lepiej, bo codzienna śmietanka dla starego kota to pewnie marny pomysł
Masza pisze:a ja czytałam w jakiejś anglojęzycznej piblikacji, której teraz nie znajdę niestety, że starym kotom taki płacz się zdarza, czytałam, bo moja staruszka (18 lat, odeszła jesienią 2011) właśnie tak płakała, czasem pod drzwiami, czasem do ściany, czasem "w przestrzeń". nie zostawała nigdy sama, myślę, że nie miało to nic wspólnego z lękiem separacyjnym, bo działo się w naszej obecności, nie było też wywołane żadną zmianą domową. w tym czasie była jeszcze stosunkowo zdrowa i po licznych konsultacjach vet nie stwierdzono żadnych dolegliwości bólowych. po prostu taka melancholia ... zwykle wtedy ktoś przemawiał do niej czule i brał na ręce (a mogła to zrobić tylko moja mama lub ja) i kot uspokajał się na jakiś czas. Nie było to też otępienie, wydaje mi się, że sprawna była umysłowo do końca (a zajmuję się otępieniami zawodowo ...)
podobnie zachowywały się 2 psy, które dożyły u mnie później starości- czasem szczekały smętnie do ściany, albo w przestrzeń. zwłaszcza po przebudzeniu. też nie bywały same. myślę, że starość, choć to niby nie choroba, ma swoje wątpliwe uroki, np taką właśnie melancholię
aha- nie było to też żadnym "zwiastunem" umierania, bo trwało parę lat przed śmiercią.
powodzenia.
bardzo możliwe, że masz rację

niemniej jednak po tym suplemencie nastrój mu się poprawił, przestał zawodzić o świcie, spokojnie przesypia całą noc (robi sobie przerwę na siusiu i jedzenie i od razu po tym wraca co łóżka i śpi aż do rana)
a przez kilka dobrych miesięcy płakał przeraźliwe po kilka razy dziennie, zawsze w środku nocy i cała rodzina martwiła się, że coś poważnego mu dolega
oczywiście kociasty został dokładnie przebadany, wiec gdyby ktoś miał podobny problem, to nie polecam tego środka ZAMIAST wizyty u weta
za to jako środek na tajemnicze,starcze niepokoje sprawdza się u nas fantastycznie