jaaana pisze:Wydaje mi się, że działanie luminalu można ocenić po ok. 2 tyg.
A czy to, co opisujesz, nie było może małym atakiem padaczkowym?
Mały atak padaczkowy trwający godzinę, dwie? Trochę długo.
Dzisiaj rozmawiałam długo z Panią, na której balkonie kotka mieszkała od 15 sierpnia i kobieta nigdy nie zaobserwowała żadnych niepokojących zachowań, a twierdzi, że kotka wiodła bardzo stacjonarny tryb życie, bo siedziała cały czas na balkonie. Myślę, że zauważyłaby ataki takie, jak opisywała Agnieszka. Zauważyłaby też zachwiania równowagi.
Kotka dopiero po dwóch dniach pobytu u Agnieszki zaczeła się anormalnie zachowywać.
Nic z tego jeszcze nie rozumiem. Wiem natomiast jedno, dzisiaj kotka ma problem tylko z równowagą, bardzo mocno "trzepie" uszami, drapie je. Poza tym jest spokojna, mruczy, kładzie się na kolanach brzuchem do góry i ugniata powietrze łapkami. Żadnych ataków, żadnego ADHD. Z tego wynika, że obecnie problemem nr 1 są uszy. I oby to był jedyny problem tej kotki...