Wczoraj kupiłam ogromną siatę ziemniaków, kot się do niej dostał i turlał te ziemniaki po kuchni i pokoju (mam połączone ze sobą), kołdra uwalona, ja uwalona też bo ziemniaki od piachu...pół podłogi do sprzątania - rano jeszcze przed wyjściem do pracy do ogarnęłam...ale z tego co widziałam to zabawa musiała być przednia ;P
Dzisiaj czeka nas sprzątanie, Behemcia to lubi (oprócz odkurzania) i wszędzie mi się wciska i kombinuje jak się ze mną i z miotłą pobawić...
...
Znalazłam 2 kotki, jestem umówiona na rozmowy, nie wiem czy im się spodobam - czuję się trochę jak przed rozmową kwalifikacyjną do pracy

....
Muszę sobie zrobić rachunek sumienia jako opiekunka kota, i wprowadzić trochę zmian przed przyjściem nowego towarzysza...