Rudi wczoraj był na kompleksowym przeglądzie. Na pewno ma katar i zapalenie spojówek, test białaczkowy wyszedł pozytywnie

W moczu podobno też coś, ale to sprawa mniejszej wagi. W związku ze stanem zdrowia będzie mógł zostać ciachnięty najwcześniej za jakieś dwa tygodnie (a szkoda, bardzo chcieliśmy mieć to z głowy).
Poza tym w porządku, łasi się, mruczy, wie do czego służy kuweta

Jest zupełnie niekłopotliwy i bardzo garnie się do ludzi. U pani wet był super grzeczny, choć robiła z nim tyle nieprzyjemnych rzeczy. Delikatnie odpychał jej ręce, ale nie drapał. Przy zakrapianiu oczu zachowuje się tak samo.
Zdjęcia zamieszczę wkrótce, jak mąż wróci z zagranicznej delegacji, bo to on jest w ich posiadaniu. Pozdrawiam Wszystkich zainteresowanych losem Rudiego
