Budzik zadzwonił 6.15 koty od jakiegos czasu miały głupawkę połączoną z wścieklizną że ich ignoruja i o 4.30 (bo od tej godziny nie śpią) nie daja jeść. Po dźwięku budzika od razu sie zbiegły z miuczeniem, skrzeczeniem, krzykiem, a najbardziej wrzeszczały Miya i Aisha. Serce mi pękało jak musiałam je odizolować żeby nic nie zjadły, patrzały na mnie ze zdziwieniem i pytały ze smutkiem Miauuuuu?
Oj brzuch boli z przejęcia i serce pęka z żalu. Jak tak można znęcać sie nad kotkami i jeść nie dawać

Teraz chodzą zdziwione i szukają gdzie to jedzonko schowane.
