Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

gratulacje :mrgreen:

mam nadzieję ,że to bedzie dobry Dom :ok:

Lola_ pisze:W nowym wątku się pochwalę, że mała Rusia już na swoim. Zamieszkała 2 ulice dalej, ale ten świat jest mały
Daje popalić bo energii ma sporo ale Państwo mówią, że byli przygotowani więc trzymajcie kciuki

i za wszystkie tymczasy

To najpiękniejsze chwile jak nowy dom już jest:)
Zaproponuj Państwu towarzystwo, teraz takie cudne podobne. Będą mieli więcej spokoju dla siebie i więcej uciechy dla oczu:))

mała Rusko - :ok:

---

Nasza Zołi (już nie taka zołza) :kotek:

O matko, jaka ona śliczna:))
Tylko nochala wciąż nie umyła:)

Bamboszowi to ja chyba w życiu nie zrobię ładnej fotki.
Wczoraj byliśmy na drugiej dawce szczepionki na grzyba i pobraniu tkanki z tych guzów na szyjce na badanie. Bardzo płakał i dramatyzował, ale dał z sobą zrobić wszystko, co było trzeba. Kochany, dzielny, słodki Bamboszek. Teraz tylko oby wynik był dobry.

To generalnie Bamboszek taki tłuściutki histeryk jest? Znaczy się jak każdy prawie facet :mrgreen:

Zołi moja ulubienico :1luvu:

A Joszko tak dostojnie wychodzi na zdjęciach

Śliczny pingwinek z niego :1luvu:

No to my się z Kefirkiem też meldujemy

Ciągle z katarem, ciągle na antybiotyku - jutro zaczynamy trzeci tydzień walki...
Obrazek

Nasze burasiątko, bo to jednak chyba chłopak zachowuje sie tak jakby tu był od zawsze.
Nadgania ten okres, kiedy był w maluśkiej klatce. Je ładnie, skorzystał z kuwety, zapoznał sie z częścią rezydentów. Bo przecież nie dało sie inaczej. Ale też bez problemów.
To kot o wspaniałym charakterze.
Wciąż mruczy i myje:))
Jutro jeszcze popracuje nad usztywnieniem łapki. Zrobiłam takie coś usztywniające. Tak, żeby nie zwijał tej łapki. Ale jutro musze jeszcze dopracować końcówki, żeby to nie było zbyt ciężkie.
Ładnie bawi sie tą łapką, choć końcówka jest bezwładna.
Bez usztywnienia łapka zawija sie, ale w tym usztywnieniu wydawało mi się, że kilka razy zdarzyło isę, ze łapkę postawił. Ja wiem, ze to przypadek ale nadzieję trzeba mieć.

Kefirek

Burasiątko :1luvu:

z którego jest straszny przytulak
Obrazek

i nasza Zołi
Obrazek

(jej zdjęcia są dodawane tu: https://picasaweb.google.com/105250425808248086895/ZoI#
...jakby ktoś chciał czasami pooglądać kolorowego ładnego kotka:-)

Straszny urwis z naszego burasia.
Odbija sobie zamknięcie w dwójnasób.
Staram sie zbytnio go nie forsować. Ale sie nie da:)
Masujemy, naświetlamy, zawijamy.
Jak nie ma usztywnionej łapki to zawsze ja podwija. Ale mam kłopot z usztywnianiem, bo musi byc sztywne ale miękkie, żeby nie poocierać łapki. Musze kupic zgodnie z podpowiedzia weta takie te grube ściereczki do mycia. Próbowałam już bandaż (za ciasno), wełniana wykładzinę podłogową (za ciężko i pancernie), teraz ćwiczymy grubą flanelę wełnianą i patyczki. Zobaczymy czy to zda egzamin.
Jest takie coś jakby pianka do usztywniania i ochrony przesyłek. Zwykle zostawiam takie coś ale pewnie TŻ wyrzucił. Myślę, że to byłoby najlepsze.
Zaraz zrzuce zdjęcia, choć korciaczek nie przebiję:)

Lidka, zdjęcia piękne

dzielny Łapunio!

Malec ma niebywale dużo energii:))
Wprost niespożyta siła. I zasypia tam gdzie sie zmęczy:)) Dlatego trzeba bardzo uważać.
Na łóżko potrafi juz wskoczyć od początku ale wyżej sie nie zapędza.
Od wczoraj dostaje nivalin.
Jeśli ktos ma doświadczenie to bardzo proszę o podzielenie sie wiedzą.

Biedaczysko musi sobie odbić czas spędzony w malutkiej klatce

dopiero kiedy ma sie takiego malca w domu widac jakie biedne sa te nasze schroniskowce uwięzione w klatkach

A tak się ma Kefirek w swoim Nowym Domu :piwa:

Kamakolo pisze:
A tak się ma Kefirek w swoim Nowym Domu

Kamakolo- ogromnie się cieszę :dance:

uratowałaś go, podarowałaś mu nowe życie- wiesz o tym?

Lidka- ogromna :king:

za zajęcie się Łapeczkiem :kotek:

zaraz go dodam na 1 stronie

Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Kto przegląda forum