Czy każdy kot tak ma... Z życia Perełki.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2012 10:06 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

A moja nigdy drapaka nie lubiła i nie uzywala, za to uwielbia swój kawałek wykladziny przybity do szafy na przedpokoju a i czasem jak na złość i gdy wszyscy patrza ;-) to lubi na chropowatej tapecie z przedpokoju wyciągnać sie ;-)

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Śro lip 04, 2012 11:22 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Norku pisze:
Sojuz pisze:
felin pisze:Drapak można lekko skropić walerianą (dostaniesz w każdej aptece za 2 zlote z ogonkiem).

Jakoś nie jestem przekonany do chemii 8), ale zapewne ułatwiłoby mi to życie.


Alez waleriana to sama natura - to przeciez wyciag z kozlka lekarskiego. :)

Ależ sama natura, to też chemia :mrgreen: Tylko w tym przypadku nieszkodliwa :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 04, 2012 11:57 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

felin pisze:
Norku pisze:
Sojuz pisze:
felin pisze:Drapak można lekko skropić walerianą (dostaniesz w każdej aptece za 2 zlote z ogonkiem).

Jakoś nie jestem przekonany do chemii 8), ale zapewne ułatwiłoby mi to życie.


Alez waleriana to sama natura - to przeciez wyciag z kozlka lekarskiego. :)

Ależ sama natura, to też chemia :mrgreen: Tylko w tym przypadku nieszkodliwa :wink:


No to zakupiłem walerianę. Nałożyłem trochę kropli na wacik i dałem do powąchania (dla mnie zapach jest bardzo intensywny). Kotka powąchała wytrwale, ale strzepała głową z pomrukiem "nie podoba mi się to" i się mocno odchyliła, coś w rodzaju "Co to za świństwo!". Daję do powąchania jeszcze raz, to samo (niby fe, ale jest zaciekawiona i lekko podniecona). Czy to tak działa?
Już zaczęła drapać mi dywan, więc szybko przenoszę do drapaka (nakropiony), chwytam jej łapkę i drapię słupek, ale zanim zdążyłem pochwalić, to się wyrwała zwinnym susem, ale w dobrym nastroju, z dozą niepewności. Prędko nie da się przekonać ;), choć z własnej inicjatywy z niego raz skorzystała. Zatem jest duża szansa, że się uda.
Po dłuższej chwili kotka zaczęła miauczeć (już wiedziałem, że chciała solidnej porcji pieszczot). Zrobiła sobie chwilę przerwy, drzema 20 min, i znów chciała pieszczoszków. Już godzinę mnie męczy :1luvu: Dodam też, że przez pół dnia ją ignorowałem, bo miała gorszy humor. Chyba jej się poprawiło i zatęskniła troszkę.

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 04, 2012 14:06 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

hm... :) po walerianie koty są takie trochę naćpane :D

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 04, 2012 15:06 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

A jak waleriana jest ble - moje koty też tak śmiesznie odrzuca - to kup kocimiętkę w sprayu i popsikaj nią drapak, moje kociaki uwielbiają. Ale to musi być koniecznie spray, bo taka suszona z moich doświadczeń to jest jakaś lipa :D
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 04, 2012 15:51 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Waleriany nie dawać do wąchania tylko skropić drapak. Na świeżo moje kocury też nie lubią, ale jak trochę wywietrzeje, to jest ok. Nieżyjący rezydent-senior calymi latami drapal dywan choć mial drapak - przekonal się dopiero po spryskaniu drapaka walerianą.
Na kocimiętkę 25% kotów jest genetycznie niewrażliwych; u mnie 100% :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 04, 2012 18:43 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

felin pisze:Waleriany nie dawać do wąchania [...]

Ja chciałem się dowiedzieć, jak reaguje kotka. Ale jeżeli napisałeś (sugestia z nicku :oops:), że musi trochę wywietrzyć, to może zmienić postać rzeczy. Zdam relację, jak będzie postęp :ok:
Co do reagowania na imię, to idzie jej to chyba normalnie :wink:, bo czasem zwróci na mnie uwagę po zawołaniu (uczę od dwóch dni). Korzystam z pomocy smakołyków (od Gimpet, witaminy, ponoć dobre), ale podczas sypania karmy chyba też zacznę mówić jej imię, bo od dzisiaj wie, jak brzęczy żarcie :D. Chcę zacząć "tresurę" :ryk: od jej imienia, zamiast używać klikera. Myślę, że będzie to fajna współpraca :?:, bo kotka jest aż zbyt spokojna i delikatna. Wcale nie gryzie ani drapie (mogę lekko klepać w boczek, drapać całe brzusio, gdy się wyciąga), daje sobie trzymać łapki, czasem nawet prosi, żeby potrzymać (wciska swoje paluszki w rękę 8)), zwłaszcza podczas pieszczot na kolanach. Jest też bardzo bystra, np. podczas zabawy widzi piórko, ale coś do niego uwiązane (patyk). Śledzi wzrokiem i widzi moją rękę. Wtedy się zniechęca i kapuje, że to coś nie jest warte upolowania i schrupania :)
Ciekaw jestem, czy to wszystko ze względu na jej charakter, czy jakoby wdzięczność za ofiarowanie nowego życia.

Tak naprawdę to dowiaduję się o niej codziennie czegoś nowego, co jest fascynujące. Perełka też zdaje się tolerować inne koty. Przybłąkał się spasiony Czarnuś, prosząc o głaski i jedzonko - nie odmówiłem, bo ostatnio coś dłużej zostaje sam pod nieobecność opiekunów, to mu choć trochę umilam życie. Całej sytuacji przyglądała się moja mała. Za pierwszym kontaktem syczała i warczała, ale nazajutrz przy "obsłudze" Czarnucha już tylko nas czujnie obserwowała (oczywiście przez szybę). Pewnie dzisiaj nici ze wspólnego spania :kotek:.

EDIT: 8O widzę, że szybko ktoś z władz uznał mnie za rozsądnego człowieka. Lepiej nie spartolić takiej okazji :lol:

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 04, 2012 19:35 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Nasz drugi kot, którego przygarnęliśmy jako ok. rocznego podrostka i który prawdopodobnie nigdy wcześniej nie miał styczności z drapakiem, nauczył się do czego jest drapak dzięki temu, że my stawaliśmy przy drapaku i drapaliśmy go. Kot nas po prostu naśladował. Na początku intrygował go dźwięk, jaki był przy tym wydawany i próbował "pacnąć" nas po rękach, ale jak tylko zdarzyło się tak, że objął drapak dwoma rękami, od razu załapał, o co chodzi.
Koty naszych znajomych nie chciały używać drapaka, który stał w rogu mieszkania. Kiedy został przestawiony w miejsce, które koty co chwilę mijają, bardzo chętnie zaczęły "zahaczać" o drapak po drodze.
A poza tym muszę to napisać - Twoja relacja jest rewelacyjna. Od razu widać, że zapewnisz Perełce najlepszą opiekę, jaką będziesz w stanie. Mam nadzieję, że po jakimś czasie zdecydujesz się na przygarnięcie jeszcze jednej biedy, żeby koty stanowiły dla siebie towarzystwo i się nie nudziły.
P.S. Nas Rufus też wybrał - po prostu wszedł do domu moich rodziców za psem i powiedział, że zostaje. I jest najbardziej miziastym kotem, jakiego znam, jest z nami już półtora roku i mam wrażenie, że nadal każdego dnia próbuje nam odwdzięczyć się za to, że się nim zaopiekowaliśmy

TiR

 
Posty: 8
Od: Wto lis 23, 2010 19:28
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lip 05, 2012 7:59 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

TiR pisze:[...]Na początku intrygował go dźwięk, jaki był przy tym wydawany[...]
Koty naszych znajomych nie chciały używać drapaka, który stał w rogu mieszkania. Kiedy został przestawiony w miejsce, które koty co chwilę mijają, bardzo chętnie zaczęły "zahaczać" o drapak po drodze.

Moja kotka chyba drapaka się boi, bo kiedy drapie coś innego i ją zanoszę, to ta na dźwięk drapania o sizal ucieka :( Drapak stoi prawie w centrum pokoju, przy przejściu do kuchni (tam się co jakiś czas ktoś zawsze kręci), ale ona tylko przechodzi obok. Może spróbuję z kłodami drewna, bo takowe posiadam. Ustawię to obok drapaka. Powiem też innym, aby także zachęcali do drapania, animując tą czynność.
Twarda sztuka :wink:

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 05, 2012 21:55 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

W taki razie doradzam solidną galąź z akacji - takiej o mocno chropowatej korze. Kiedyś powiedzial mi o tym facet montujący u mnie żaluzje i mial rację - na okolicznych podwórkach wszystkie akacje podrapane, a moje kocury na spacerach też chętnie je drapią.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 05, 2012 21:58 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

że tak brzydko sie podlacze ;) ale Osttanio widze, ze Milord (urodzil sie chyba we wrzesniu-pazdzierniku 2011) ma manie gryzienia galezi, to cos z zebami?? (gdzies czytalam, ze jak maja okolo roku to mleczaki wypadaja kotom - ja u starszej takiego cuda nie widzilam, myslam, ze ma wszystkie od razu swoje stale) (jak byl na kastracji z tydz temu - to byl przejzany z kazdej strony i rosnie zdrowo - a lapki ma ogromne - toc to rys bedzie :P

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Czw lip 05, 2012 22:14 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Mleczaki to koty zaczynają wymieniać na stale w wieku okolo 4 miesięcy.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 05, 2012 22:16 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

oo czyli u Mlodych tez przegapilam ;) Czyli Milord albo z zapedu podgryza winorosl bo ma takie widzimisie albo zlosliwosc :P

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Czw lip 05, 2012 22:22 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Może lubi sobie pogryźć. Mój najstarszy rezydent z wielkim zacięciem przerabia na confetti kartony z grubej tektury :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 05, 2012 22:28 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

u TŻ najstarsza uwielbia lizac taśme do pakowania pczek (akurat u niego w pokoju troche kartonow jest - ze wzgeldu na jego prace), moja to podchwyciła i raz biegała z zaklejonym pyszczkiem;p

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości