» Pt kwi 23, 2004 7:30
Re: kot w kuwecie, niby nic nadzwyczajnego...
Mojej Poli sie to zdarzylo - co wzielam za objaw choroby. Ale teraz wiem, ze nie byl Po prostu ja chcialam uparcie zmienic zwirek na trocinowy czego Pola nie zaakceptowala i potem jak juz "oddalam" jej ulubiony to ona z radosci az sie kladla w kuwecie. No i teraz tez jej sie zdarza jak jest umyla kuwetka i nowy zwirek, ale kladzie sie na chwileczke, bo zaraz potem z wielka rozkosza robi koopala, ewentualnie siku wielkie jak koopal juz byl wczesniej