Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
natasha7a pisze:ale az taka agresja? i poprzedni wlasciciel tez mowil, ze kot mial niekontrolowane ataki agresji znienacka... tak mi zal Bonifacego
Blue pisze:Piszesz że kot jest gruntownie przebadany.
Ale jakie miał badania?
Absolutnie nie sądzę by wypuszczanie kota po kastracji było powodem infekcji pęcherza.
W jaki sposób?
Tak samo jak brak kontroli po kastracji.
Ogromna większość kastrowanych kocurów w ogóle nie jest na kontrolnych wizytach, nie ma ku temu żadnej potrzebny, drugiej doby po kastracji jedynym śladem po niej powinny być malutkie strupki albo i nie, jeśli kot je wyliże.
Chyba że coś się paprze - ale z tego co pisałaś to nic się nie paprało?
I jak coś się paprze to się nie czeka na wizytę kontrolną tylko idzie od razu.
To samo z oczami.
Kocio może mieć jakieś problemy z odpornością a niektóre przyczyny takich problemów mogą dawać objawy neurologiczne, agresję, wybuchowość.
Dlatego tak mnie interesuje - jakie badania były robione.
Jeszcze jedno - to zapalenie pęcherza było potwierdzone badaniami czy zdiagnozowane jedynie na podstawie tego że kot sikał pod siebie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, borysku, kasiek1510 i 32 gości