DRAMATYCZNA SYTUACJA POMÓŻCIE URATOWAĆ FUTRA

dolabra pisze:rene,
a może na pocz wkleic wątek p. Marty, żeby ew doarczyńcy mogli zapoznać się z tym co robi, co myślisz?

cioteczko tu to musisz mi pomóc bo ja ciemna w te klocki. """a może na pocz wkleic wątek"""

Jak to zrobić i gdzie :roll:

dzisiaj przyszła paczka z karmą i zabawkami dla kotów do p. Marty, bardzo za niż dziękuje, koty nakarmione, nawet te w lecznicy, no i jest masa zabawy z tunelami, koty podobno oszalały na ich punkcie :ok:

krist pisze:dzisiaj przyszła paczka z karmą i zabawkami dla kotów do p. Marty, bardzo za niż dziękuje, koty nakarmione, nawet te w lecznicy, no i jest masa zabawy z tunelami, koty podobno oszalały na ich punkcie

Tak jak wyżej.
Wczoraj rozmawiałam z P Marta była tak szczęśliwa że jakby mnie dorwała to chyba wycałowałaby.
Ale to nie mnie trzeba całować tylko Was :1luvu:

P Marta happy.
Wczoraj przyszła paczka z karmą, no po prostu Mikołaj św. Dziewczyny no bardzo Wam dziękuje, nie zdajecie sobie sprawy ile to dla tych kitek znaczy. Po prostu pełne brzuchy, radość, zabawy, i mruczenie do ucha.

:1luvu:

Bardzo Wam dziękuję za dobre serca.

Zapraszam na bazarek dla kotów u p. Marty posting.php?mode=post&f=20
Zaglądajcie, podrzucajcie, kibicujcie

Poproszę o numer konta do p. Marty, bo będą pieniądze z bazarku

nie jest dobrze, ostatni tydzień był całkiem do kitu, biały kotek musiał zostać uśpiony, był już w piątek całkiem zdrowy, jadł, ruszał się, w sobote miał dostać nowy dom, ale choróbsko wróciło i nie dało kotu pożyć, doktor zrobił badania i dał mu odejść bez bólu, bo nadziei już nie było
szary mały koteczek z innego wątku też odszedł w piątek, na rękach w przychodni, a miał już nowy domek i dla nowej właścicielki to taki sam cios jak dla nas.
wczoraj się dowiedziałem że szylcia która była z interwencji SM, i trafiła do DS do Jasła w środę odeszła
trzymajcie kciuki za rudego maleńtasa od p. Marty bo też choruje.

Madziulla pisze:Poproszę o numer konta do p. Marty, bo będą pieniądze z bazarku

Witam i z góry dziekuję. Zaraz wysyłam dane na PW.

Zaznaczam sobie wątek i trzymam kciuki :ok:

Madziulla, podany przez Ciebie link źle łączy :mrgreen:

A ja poproszę o nr konta dla p. Marty na PW

Zyta Felicjańska pisze:Zaznaczam sobie wątek i trzymam kciuki

Dziękujemy bardzo. :ok:

bardzo a to bardzo potrzebne zwłaszcza,że rudasek u Pani Marty chory, a u Krista też maluszki chorują. Pozdrawiam.

Taizu za chwile podaje na PW dane do przelewu. Bardzo a to bardzo dziekuje w imieniu kociastych i Dużych którzy są w ciągłym stresie. Pozdrawiam.

krist pisze:nie jest dobrze, ostatni tydzień był całkiem do kitu, biały kotek musiał zostać uśpiony, był już w piątek całkiem zdrowy, jadł, ruszał się, w sobote miał dostać nowy dom, ale choróbsko wróciło i nie dało kotu pożyć, doktor zrobił badania i dał mu odejść bez bólu, bo nadziei już nie było
szary mały koteczek z innego wątku też odszedł w piątek, na rękach w przychodni, a miał już nowy domek i dla nowej właścicielki to taki sam cios jak dla nas.
wczoraj się dowiedziałem że szylcia która była z interwencji SM, i trafiła do DS do Jasła w środę odeszła
trzymajcie kciuki za rudego maleńtasa od p. Marty bo też choruje.

Boziu

.
Dziś zadzwonię do P Marty.
Ostatnio mam mało czasu nawet dla swoich futer masakra.
Praca, Praca i Praca Chwała Bogu Euro już się skończyło :roll:

taizu pisze:Madziulla, podany przez Ciebie link źle łączy
A ja poproszę o nr konta dla p. Marty na PW

O kurczę

faktycznie, co za dziwadło ? Głowę daję, że było ok, bo sprawdzam zawsze.... Poprawny link viewtopic.php?f=20&t=143596. Ale bazarek już nieaktualny, pieniądze w drodze :ok:

taizu, dziękuję ża czujność :ok:

I tak żal tych kotów, które odchodzą. Smutne

Dla wszystkich [*].
Może choć rudemu się uda, ogromne :ok:

Kitek czuję sie dobrze. Rany się zagoiły.

z uwagi na to że w środowisku w którym przebywał nie było dla niego za bezpieczne , kocurek trafił do schroniska,
( kocurek nie dość że wpadł we wnyki to jeszcze został podtruty trutka.
W rezultacie rany jakie doznał nie chciały sie w ogóle goić, kot się wykrwawiał, kocurek przeszedł transfuzje, bo to była jedyna szansa na jego przeżycie , na szczęście udało się.)

Dziś mimo że w schronisku, jest spokojny i bezpieczny,
został wykastrowany, odrobaczony, odpchlony,
CZEKA NA DOM.
a my czekamy na zdjęcia od P Krzysztofa
.

Białasek
P Marta została poproszona o pomoc. Kobieta dzwoni i mówi że znalazła kota całego prawie w robakach oblepionego z ranami.
Kitek piękny długowłosy , biały ktoś się pozbył wakacje przecież, nie wiadomo ile się błąkał i co przeszedł.
Brudny, wychudzony, trafił do lecznicy a tym samym pod opiekę P Marty.

Rany oczyszczono, dostał antybiotyk i inne leki na wzmocnienie, kitek zaczął jeść. I z dnia na dzień czuł się lepiej.
jak pisał P Krzysztof. w sobotę Kitek miał iść do swojego nowego domku.
Niestety kitek poczuł się gorzej, wet robił wszystko co można ale poprawy nie było.

Są jeszcze 3 małe kotki, zabrane ze schroniska:

Koty przywiezione do schroniska z lecznicy(!) w piątek, chore, wymagające ręcznego karmienia i leczenia.
Pewien znany przemyski "weterynarz" się ich pozbył, nie wiadomo nawet do końca skąd się u niego wzieły, czy bezdomne czy zrobił komuś "przysługę" i pośredniczył w przekazaniu domowych kotów do schroniska[/quote]

Obecnie u P Krzysztofa .
Wiec prosimy o wieści i zdjęcia nowe .

DRAMATYCZNA SYTUACJA POMÓŻCIE URATOWAĆ FUTRA

Kto przegląda forum