Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*PL

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 10, 2012 12:20 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Falka pisze:Najlepiej zrobić test PCR (koszt ok. 100-120 zł) ponieważ za jego pomocą można wykryć wirusa nie tylko w stanie wiremii ale także uśpionego, wbudowanego w genom. Wiremia jest widoczna wtedy, kiedy wirus namnaża się w krwi. W sytuacji, gdy są widoczne objawy, test Elisa mógłby być wystarczający. Jeśli objawów nie ma, to testem dającym największą pewność będzie PCR.

Mam nadzieję, że koteczka jest i będzie zdrowa.

PCR ze szpiku. Jeśli choroba jest w latencji PCR z krwi nic nie wykaże :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2012 12:49 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Z informacji z IDEX:

Asymptomatic Phase =>

Progressive Infection
– Infection not contained
– virus replicates in lympth nodes and bone marrow
– Eventually develop FeLv-associated diseases
or
Regressive Infection
– Cat remains infected but reverts to an aviremic state
– No antigen or culturalable virus in circulation
FeLv proviral dNa may be detectable in blood via PCr
– unlikely to shed virus or develop FeLv-associated diesase

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon gru 10, 2012 12:57 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Falka pisze:Z informacji z IDEX:

Asymptomatic Phase =>

Progressive Infection
– Infection not contained
– virus replicates in lympth nodes and bone marrow
– Eventually develop FeLv-associated diseases
or
Regressive Infection
– Cat remains infected but reverts to an aviremic state
– No antigen or culturalable virus in circulation
FeLv proviral dNa may be detectable in blood via PCr
– unlikely to shed virus or develop FeLv-associated diesase

Informacja która podałam jest od Jagielskiego z Białobrzeskiej. Poza tym w angielskim tekście masz "may", a o nie sugeruje pewności.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2012 13:06 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Ponieważ jak piszą w tym samym materiale:
"No test is 100% accurate at all times under all conditions. All test results should be interpreted along with the patient’s health and prior likelihood of infection. All positives should be confirmed by another test method."

http://www.idexx.com/pubwebresources/pd ... elines.pdf


A to z polskiej ulotki IDEX:

"Zintegrowany z genomem gospodarza wirusowy DNA (progenom, prowirus), może być wykryty za pomocą techniki PCR. Test ten jest wysoce specyficzny i może być zastosowany do potwierdzenia wyników wątpliwych uzyskiwanych za pomocą innych metod diagnostycznych. Badanie tą metodą krwi lub szpiku pozwala także na rozpoznawanie zakażeń latentnych lub regresywnych, w przypadku których badanie metodą ELISA lub IFT wypada z reguły negatywnie. Czułość metody PCR zależna jest od ilości zakażonych komórek, w związku z czym wynik ujemny nie wyklucza infekcji."

http://www.idexx.pl/animalhealth/education/vmi/0509.pdf

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon gru 10, 2012 14:54 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Zadzwoniłam jeszcze do IDEXX, bo męczy mnie sprawa tych testów już od dawna. I tak - rzeczywiście - badanie szpiku może być trochę bardziej miarodajne, ponieważ to w szpiku wirus ulega replikacji. Tam go może być po prostu więcej.

W przypadku wyniku dodatniego test PCR z krwi, tak samo jak ze szpiku, będzie miarodajny. Wynik dodatni jest wynikiem pewnym.

Natomiast w przypadku wyniku negatywnego ŻADNA z metod - także PCR ze szpiku - nie daje 100% pewności, że kot nie jest zarażony. Wynik negatywny zawsze jest niepewny.

Wynik negatywny jedynie zmniejsza poziom ryzyka i prawdopodobieństwa.


Ponieważ pobranie szpiku jest metodą inwazyjną a pewność jest na podobnym poziomie, to jednak rozsądne jest badanie z krwi. I takie też badania na ogół IDEXX otrzymuje do wykonania.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon mar 18, 2013 20:12 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Dziś dowiedziałam się o kolejnej kotce.
Z miotu na literę H.
Również dziś - została uśpiona z powodu FeLV...

Tu sprawa jest trochę skomplikowana - bo osoba która musiała podjąć decyzję o jej uśpieniu - była jej trzecią właścicielką - po wyjściu z hodowli koteczka była w innych rękach - z których wyszła w tragicznym stanie z powodu rozbujanej białaczki :(

Mam nadzieję że osoba która dzisiaj pożegnała koteczkę się odezwie - dzięki temu wątkowi wie co ją zabiło i nie doszło do kontaktu kotki ze zdrowymi kotami, w tym kociakiem.
Czyli spełnił on swoje zadanie.
Na coś się przydał :(
Bo jak na razie jego bohaterami są koty które umarły z powodu FeLV :(
Liczyłam że uda się jakiemuś kotu pomóc.

Ta ostatnia historia mnie strasznie dobiła :(
Jest jak z koszmaru.

Blue

 
Posty: 23916
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 18, 2013 20:37 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

:cry:

Tylko płakać :cry:

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon mar 18, 2013 21:25 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Tak jak obiecałam , dołączyłam do forum , wzięłam dziś kotkę z Wrocławia o imieniu Kitka ( oryginalnie imie na H ) Kotka miała 2 kg ... jedynym złudzeniem optycznym były włosy - liniejące i matowe jednak stojące i pogrubiające Kitkę , kotka jak po nią przyjechaliśmy lezała na kanapie i to od tyle , ponoć była zaspana . ponoć ... jak się okazało za sprwą temgo wątka po telefonie do Blue podjęłam decyzję - zanim dojedziemy do domu wykonamy badanie na białaczkę . Po długim oczekiwaniu na wynik ( mijała wiecznośc , dosłownie to dla mnie była wiecznośc mimo iż kotka była ze mną dopiero od 3h!) okazało się że białaczka obecna , po 'przeglądzie' kotki okazało się że bardzo zaawansowana , język i podniebienia białe jak kartka , kotka anemiczna , nie wstaje - jedynie wyczołguje się z kuferka , decyzja ? No albo będziemy usypiac albo oddam do domu bez kotów i uprzedzę albo przeszczep szpiku , nie podjelismy decyzji z mężem od razu z obawy przed pochopną decyzją - wykonane z 30 tel bo gabinetach i znajomych wetach ... stan krytyczny kotka już nierówno oddychała , nic nie pozostało - niech ostatnie chwile czuje się dobrze , zastrzyki z witaminami , próba podłączenia kroplówki - nieudana , nie widać żył . w Auto i szybko do Poznania , byle do większego gabinetu , po drodze tel. do hodowli , Pani płacze ja przełykam łzy , podjęta decyzja wspólnie - uśpienie . Trudna decyzja , nie tylko dla mnie ale chwila logicznego myślenia - kot 2,5 roku ( no prawie 3) leje się przez ręce , oczy smutne , oddycha raz lepiej raz gorzej - pojedziemy do jeszcze jednego weta niech oceni . Ocenił - świerzb rozwinięty na ocenę 6+ , włosy lecą , podniebienie białe język też , żył nie widać , kotka zaniedbana - słaba kondycja , po jelitach widać jakieś problemy - jakby częste biegunki , Weterynarz się zlitował powiedział że nie ma sensu dawać jej komuś bo kot w stanie wycieńczenia , ratować ? za późno na cokolwiek , jedyna racjonalne wyjście uśpienie . Popatrzyliśmy na kotkę i faktycznie to było najlepsze co mogliśmy dla niej zrobić , przynajmniej już się nie męczy ...

Życia na pieniądze się nie przelicza ale poprzednia właścicielka nie widziała nic niepokojącego i nic nie robiła , mi kot z minuty na minutę coraz gorzej wyglądał i się czuł , miałam kota parę godzin , nie zastanawiałam się czy pomagać czy nie bo to było oczywiste że starac się o to by lepiej się poczuła , w ciągu jednego dnia straciłam ok.600zł na ratowanie kota przy czym go nie uratowałam a Ona miała ją tyle czasu i 'nic jej nie zaniepokoiło'

Strasznie żal nam Kitki , była bardzo piękną kotką i ponoć miała świetny charakter - mi nie było dane się o tym przekonać .

Szczęście w nieszczęściu że to my ją wzieliśmy , a nie rodzina z innymi kotami lub z dziećmi które przyzwyczają się do kotka , pokochają , a kotek po miesiącu max 2 odejdzie .

Mam nadzieje że zła karma wraca - i dobra też .


Zdjęcie Kitki (od poprzedniej właścicielki i chyba sprzed 2 meisięcy) :
Obrazek

miedziany.jelen

 
Posty: 8
Od: Pon mar 18, 2013 20:56

Post » Pon mar 18, 2013 23:35 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Bardzo dziękuję że się odezwałaś....
Koteczka wygląda jak kociak...
Takie kocie dziecko o spojrzeniu o wiele starszego kota :(

Już Ci mówiłam ale jeszcze raz napiszę - strasznie mi przykro że tak to się wszystko potoczyło :(
Nie jestem w stanie pojąć zachowania poprzednich właścicieli :(

Mam nadzieję że koteczka odeszła w poczuciu iż ktoś o nią walczy, że jest ważna i ktoś robi wszystko żeby jej pomóc :(

Blue

 
Posty: 23916
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 18, 2013 23:53 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Dosłownie wyglądała jak kocie ... małe kocie , Syberyjczyki 2kg mają w wieku ilu , 3 - 4 mies ? Ona miała prawie 3 lata ... mam nadzieje że czuła się jak ktoś ważny , jak nie najważniejszy . My cały czas się zastanawiamy czy to był ruch z premedytacją czy też nie . Źle mi z tym że zabawiłam się w Boga i ją uśpiłam , z jednej strony to jest niemoralne , ale też niemoralne byłoby pozwolenie na to by cierpiała . Jestem poprostu dobita ... Odchodziła na męża rękach bo ja nie miałam takiej siły psychicznej ... Najgorsze jest to że trafiłaby na innego człowieka to by jej nie zbadał , rozmnożył ( niewysterylizowana i było to wyraźnie w ogłoszeniu zaznaczone ) i kotka by padła przy porodzie , zaraziła samca (jeśli ktoś by na to poszedł aby kryć kota bez badań - nie wiem , nie znam się ) lub jakby ktoś ją wziął , zorietował się że coś jest nie tak i wypuścił gdzieś na pole , bo Pani która prowani hodowlę prosiła mnie abym ją uśpiła a nie wypuszczała na pole ... w życiu bym tego nie zrobiła ale uświadomiłam sobie że ktoś mógłby tak postąpić ...

Na dziś nie wiem co mam sobie myśleć , co robić .

P.S Dziewczyna od której kotkę wzięłam zgodziła się pokryć połowę kosztów leczenia i uśpienia + spopielenia zwłok.

Każda sytuacja uczy , dobrze że na mnie trafiło ale czemu ta lekcja tak boli...

miedziany.jelen

 
Posty: 8
Od: Pon mar 18, 2013 20:56

Post » Wto mar 19, 2013 5:19 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Absolutnie nie sądzę by kotka w tym stanie miała możliwość dać się pokryć, zajść w ciążę i umrzeć przy porodzie.
Powinnaś mieć świadomość że ona umierała gdy ją brałaś. Dostałaś kota w stanie skrajnego wycieńczenia, chorego od bardzo dawna, który właśnie doszedł do kresu swoich dni.
Tak silna anemia zabiłaby ją w kilka dni.
Być może intensywnym leczeniem, przede wszystkim transfuzją udałoby się to jej życie przedłużyć o kilka dni, tygodni - a może nie i byłoby to dla niej tylko dodatkowe cierpienie, bo od dawna już przecież cierpiała.
Tym bardziej że poprzedni właściciele zafundowali jej w takim stanie atrakcję w postaci oddania.
To zdrowe koty czasem doprowadza do załamania, bardzo silnego stresu.
To była kotka która nie miała już siły chodzić.
Zachowanie poprzednich właścicieli, brak leczenia i ich decyzja o oddaniu kotki w tym stanie - odebrała jej jakiekolwiek szanse.

Blue

 
Posty: 23916
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 19, 2013 7:06 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56015
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto mar 19, 2013 7:45 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Biedna kocinka :cry:
Ona patrzy tak, jak patrzył Rusłanek.

Współczuję Ci bardzo.

Hodowla Harmony Home - jej właścicielka - mam nadzieję, że kiedyś zrozumie i poczuje jak wiele nieszczęścia i cierpienia sprowadziła na świat. Że kiedyś odezwie się jej sumienie.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Wto mar 19, 2013 7:49 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Straszne... serdecznie Wam współczuję...
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39230
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto mar 19, 2013 11:50 Re: Poszukuję wł. kotów syberyjskich z hodowli Harmony Home*

Falka pisze:Biedna kocinka :cry:
Ona patrzy tak, jak patrzył Rusłanek.

Współczuję Ci bardzo.

Hodowla Harmony Home - jej właścicielka - mam nadzieję, że kiedyś zrozumie i poczuje jak wiele nieszczęścia i cierpienia sprowadziła na świat. Że kiedyś odezwie się jej sumienie.



ja do Właścicielki nie mam najmniejszych nawet problemów , nie od niej zaadoptowałam kotka - a osoba która to zrobiła było poinformowana o wszystkim o czym tylko mogła być , mi osobiście Właścicielka pomogła , zarówno podjąć decyzję jak i przejść przez tą całą sytuację . Natomiast osoba od której Kitkę wzięłam chce wyników badań , aktu zgonu itd. - (udaje że) nie wierzy

miedziany.jelen

 
Posty: 8
Od: Pon mar 18, 2013 20:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 114 gości